Nie mogę w to uwierzyć !!!!!!!!!!!

Jestem u rodziców drugi dzień i jestem nadal w szoku.... nie wiem co dalej z moim małżeństwem.... ale od pocątku: mój mąż zawsze był zazdrosny o wszystko i wszystkich, wiecie na początku to sie nawet podobalo, ale potem stalo sie meczace :/ ciagle mial jakiej projekcje, ze jak nie odbieralam telefonu to pewnie mialam "jakies ciekawe zajecie", jak sie urodzil nasz synek, przestalam pracowac, bylo troche spokoju, ale nie na dlugo, bo raz jak wrobil z pracy zastal u nas sasiadan naszego (z ktorego zona się przyjeznie) jak naprawial nam kran, bo ciekl caly dzien i sie zaczelo od nowa. Syn ma juz 4 lata i ja chcialabym isc do pracy, bo meczy mnie siedzenie w domu - o to tez ostatnio byly awantury. Ostatnio szukalam papierów, dyplomu ze studiow po szfach, a tyle sie papierow uzbieralo i znalazlam cos, na poczatku w ogole nie wiedzialam co to. A to byl wynik testu naojcostwo, ktory sobie zrobil moj maż. Teraz nie moge juz na niego patrzeć, bo jest chyba chory psychicznie:/ cieżko mi bylo z nim wytrzymać pod jednym dachem, ale teraz już w ogole nie chce z nim miec do czyniena, chce rozwodu :/ on teraz wydzwania i pzyjezdza, przeprasza, ale sami powiedzcie, czy to normalne zachowanie? :/

nie byl Ciebie pewny, moze mial powody? Nawet jesli nie mial, to nie rob z siebie swietej. Kobieta zawsze jest pewna swojego macierzynstwa nie ma przeciez innej opcji, a mezczyzna nie. Poprostu mial swoje powody, aby Ci nie ufac. Zamiast sie obrazac. Porozmawiaj z nim.

to jakis swir..rzucaj go, wracaj do pracy i ciesz sie zyciem..

normalne zachowanie; wejdz sobie na topik o toksycznych zwiazkach i wtedy zrozumiesz w co wdepnelas; masz szanse na naprawe zwiazku, badz na jego zakonczenie; pozdrawiam

brutalnie odpowiem - i tak i nie. Wszystko zależy, czy facet to chory psychicznie zazdrośnik z manią kontrolowania, czy normalny facet, który miał powody, by nie ufać kobiecie. Sam test to jeszcze pikuś, dla mnie bardziej przerażająca jest cała reszta. I baby świadomie włażą w rolę niewolnicy, o losie!

ale skurczybyk !!! Takiego to bym kopnęła w doope raz a porządnie

No ale chyba skąds to sie musialo wziac ze zrobil ten test?

a moze nie byla dziewica jak za niego wychodzila, moze w ogole za imprezowa panienke wyszedl i stad ta nieufnosc?

nie jest normalne ale nie jest najgorzej....moze ma powody..a jak nei to go wyslac na terapie

myszzzzzzzzz rozumiem Cie doskonale, rozwazam tylko taka mozliwosc.

brutalnie - błonka między nogami to żaden wyznacznik "porządności" :P A jesli facetowi na tym zależy, to jest, krótko mówiąc, niepewnym siebie kretynem, który boi sie, że być może inny był od niego lepszy... Na szczęście nigdy takiego idioty nie spotkałam.

Nie był mnie pewien, tak? I miał powody? A ja jakie mam dowody, że on mi rogów nie przyprawia? Ja całe dnie siedziałam z dzieckiem zamkniętam w tym mieszkaniu, gotowałam, sprzątałam, prałam, prasowałam, zmywałam i tak każdego dnia, bo zawsze było "dziecko za małe" żeby zostawić z opiekunką, za małe do przedszkoal i byłam nazywana wyrodną matką.... teraz niech się pieprzy, nienawidzę go! niby kurwa kiedy go miałam zdradzać, między zmienianiem jednej pieluchy a drugiej? Tylko się boję, żeby syn nie miał tej choroby po ojcu :/

brutlanie odpowiem- nastepny swir co to dziewice chce za zone :O autorko, jakbym ja odkryla cos takiego to bylby koniec, to brak zaufania i szacunku,

No to mnie rozbawiłaś "miał powody, bo nie była dziewicą", z choinki się urwałaś kobieto, znajdź mi teraz dziewicą w wieku 25 lat :/

jakos nie wierze ze przed slubem byl inny....zapewne choc czesciwo wiedzialas w co wdeptujesz

On prawiczkiem nie był, więc na dziewicę raczej nie miał co liczyć. Zresztą to nigdy w naszym związku nie było problemem.

ale nie nie nie, mi nie chodzi o zdradę tym bardziej gdy juz bylo dziecko. mi chodzi o czasy dawniejsze, czy nigdy nie mial powodów do zazdrosci i niepewnosci podczas trwania waszego zwiazku? nawet przed slubem?

Był przed ślubem zazdrosny i mi się to podobało :/ bo byłam głupia - przyznaję ....

mężatka - zależy jak syna wychowasz, jakie wartości mu wpoisz. Być może Twój mąz ma duży problem ze sobą, który się ciągnie od dzieciństwa? Jedna moja znajoma też miała małżonka z tyranomanią. W końcu kazała mu sie wynieść, wniosła o rozwód. W międzyczasie dowiedziała się od kogos z jego rodziny, że opuściła go matka, gdy był mały (jej mówił, że nie żyje) i panicznie bał się swojej kobiety stracić. Zgodził się na terapię i leczenie, więc po kilku miesiącach znowu zamieszkali razem, na nowych zasadach, budując wszystko od nowa. Jednak faceci rzadko kiedy chcą się zmieniać. wszak każdy jest wszechwiedzącym Bogiem w swoim małym świecie.

myyszz dobrze piszesz, moze lepiej sprbowac terapii moze ona ma problemy z dziecinstwa i potrzebuje pomocy

jak jestes puszczalska, to nie widzisz i nie zobaczysz porzadnej dziewczyny, dziewicy. Sama sobie odpowiedzialas, Ja nie chcialabym na miejscu faceta takiej zony, ktora inni obracali, a ta im nie odmawiala. Zastanow sie zanim cos napiszesz o sobie.

teraz 30 lat i wszystko od nowa trzeba zaczynać, nawet głupiej pracy nie mam, bo tyle lat siedziałam w domu :/ czuję, że zmarnowałam swoje życie - tak się właśnie czuję :/

a mi sie wyswieetlilo - wszystko zależy :) Czasem facet jest po prostu jebnięty i wołami go do psychologa nie zaciagniesz. brutalnie - ach ty trollu netowy ;) marnie prowokujesz, oj marnie.

Ale dziewczyno, co mnei to obchodzi, jak jesteś dziewicą i masz takie poglądy- to ok. Nikogo nie obrażam... co ma piernik do wiatraka.... napisałam już, on prawiczkiem nie był.

on nie twojego dziecka sprawdzał czy jest ojcem tylko kochanka chciała go w dzieciaka wrobic

no to prawidlowo sie czujesz jesli faktycznie nie umialas zadbac o sobie. Facet Ci wszystko dal, a Ty tylko czerpalas, a teraz obraza majestatu.

spadaj głupku, bo cię yebnę w ten głupi czerep :O :P

Mam 40 lat i nadal trzymam wianek dla jednego jedynego :)

Co mi dał? Ja chciałam do pracy - on nie, dlaczego - bo nie, bo miejsce kobiety jest w domu, bo to bo tamto. Nie po to skończyłam studia :/ Czuje się oszukana, bo nie tak miało wyglądać moje życie, a teraz jeszcze to badanie.... :/

zwiędnięty już conieco ten wianuszek :P