jest mi tak strasznie przykro!!!!!!

Miałam kumpla, z którym dobrze sie dogadywałam. Miedzy nami coś zaszło, ale potem oboje doszliśmy do wniosku,ze to tylko zabawa, nic wiecej, ze zle rozpoznaliśmy nasze uczucia. W tej chwili nie rozmawiam z nim w ogole, nawet na siebie nie patrzymy. Powiedzial mi, ze nie mamy juz wspólnych tematów bo zmieniłam sie i on w żaden posobnie nie może tego zrozumieć. Dla niego zmiana to moje czestsze imprezowanie, poznanie nowych ludzi z którymi sie dobrze dogaduje i swietnie bawie. Jest mi strasznie przykro bo w czasie ostatniej wigilii klasowej z wielka laska do mnie podszedł i wybąkał \"wesołych świąt\". Nie wiem w jaki sposób mam odnowić z nim relacje. czuje sie juz tym wszystkim zmeczona, a z drugiej strony przykro mi jest ze straciłam kontakt ze swietnym kumplem.

jesli pare pocalunkow nazywasz daniem d*** to chyba cos z Toba nie tak

Masz dopiero 18 lat jeszcze wiele ludzi poznasz, a on na pewno nie byłby Twoim przyjacielem na dobre i na złe po tym jak Cię teraz traktuje. To Wasza wspólna wina, a on tak jakby się "obraził". Nie warto latać za takim "p[rzyjacielem".

Takie jest życie... Każdy prędzej czy później przejdzie podobna sytuację... No oprócz zakonnic:p

Wlasnie "obrazil" sie tylko za co i po co. Normalni ludzie tak nie koncza znajomosci, a moze to po prostu glupi gowniarz.

Masz rację - dojrzali i odpowiedzialni ludzie nie kończą tak znajomości. Teraz sama już widzisz, że nie mogłabyś na niego liczyć w 100%. Na początku na pewno będzie Ci go brakowało, ale miej honor kobietko no i rozumek :) Prędzej czy później i tak byś się na nim "przejechała".

szkoda ze skonczenie znajomosci z druga osoba jest takie trudne

zabic to za malo!! z jednej strony chce nawiazac jakis tam z nim kontakt ( oczywiscie nie taki jak byl wczesnije bo to juz nie wchodzi w gre) a z drugiej go nienawidze bo zachowuje sie jak cham i prostak