Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w zimie na przykład

czy roczne dziecko jeszcze w gondli?

Polecane posty

Gość w zimie na przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czym
???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba padnę! :-) Mój Maks w gondoli hehehehehehehehehehe! przecież on by zaraz siedział albo wyskoczył z niej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma niecale 10 miesiecy i ze spacerowki probuje wybyc pomimo pasow (dobrze ze mocne pasy ;) ) wiec nie wyobrazam sobie rocznego w gondoli. chyba ze dorobic pasy, wyciac dziurki na nogi... no moze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy się śmiejecie ale ja widziałam dziecko, ktore miało 8 miesięcy i jeździło w gondoli! Samo siedziało, duży chłopak a matka z babką go woziły w ten sposób :o Zmianiły w końcu na spacerówkę, bo już się ludzie za nimi oglądali :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie smieje. ale dla bezpieczenstwa dziecka nalezaloby pasy zamontowac, a dla wygody dziurki na stopy lub jedna duza na glowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa - przepraszam. juz sie nie smieje. ale po prostu wyobrazilam sobie jak dziecko sobie chodzi po gondoli a mamusia pcha wozek :D naprawde balabym sie ze wypadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też znam taką porypaną mamuśkę:) ma 3 dzieci i każde woziła w gondoli do 9 m-cy:o nie wiem jaki jest ten wózek,ale gondola ma pasy.Wyciąga sie tki spód i tak są pasy.I ona każde jedno dziecko przypina pasami na leżąco tak żeby się nie ruszało:onie pozwalała dzieciom siadać do 9 m-cy bo kręgosłup coś tam:o Potem po 9 m-cy przenosi je do spacerówki gdzie przypinane jest na ścisk pasami do ok 13-14 m-cy.A dzieci jej zaczynają chodzić 16-18 m-cy.Jak ją widzę to nóż sie w kieszeni otwiera.Trzecie dziecko w ten sposób męczy.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia - szok :O moj nie chodzi jeszcze sam ale chodzi przy meblach. ja go do niczego nie zmuszam ale tez nie wyobrazam sobie go hamowac. chociaz mam w rodzinie przypadek gdzie maly byl ciagle w lozeczku. mial ponad rok i pojechalismy tam z mama a maly stoi sam w lozeczku stabilnie. mama go wyciagnela, pokazala jak sie chodzi i w przeciagu godziny maly juz latal sam po domu. nie wiem po co go trzymali w lozeczku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda.mamusia1984
co za pytanie... moja mała ma 7 miesięcy i już od 3 miesięcy nie jeździ w gondoli... nawet w spacerówce (na leżąco lub półleżąco) ledwo się mieści-nie mam zdjętej całej obudowy z wózka ze względu na porę roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No serio, to był wózek coneco jakiś, chyba ten kubełkowy :o Wsadzali mu poduszkę pod plecy :o To chyba wynikało z tego, że spacerówka tam jest montowana tyłem do rodzica i może obawiali się o reakcję małego, jak będzie od 6 miesiąca jeździł tyłem do nich a przodem do świata. Tak sobie tłumaczę, bo inaczej to nie wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaczkowa jestes
z gornego slaska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaczkowa jestes
bo mialam wrazenie, ze mowisz o takiej jednej z mojego osiedla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie nie, ja mieszkam w lubuskim, więc to nie to, ale to nie są jakieś pojedyncze przypadki z tym wożeniem w gondoli. Ile razy widziałam dzieciaka niemal wbitego w gondole, głowką dotykał jej koca, zakryty grubym kocem, przyciśnięty osłonką, aż się zastanawiałam czy może swobodnie oddychać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
a wiecie, moj chyba jeździl do 8-9 miesiaca w gondoli, i potem nagle siadł i koniec, nie chcial wiecej leżec w wozku, zrobilismy przemeblowanie wozeczka, a na wiosne i lato kupilam lekką spacerowke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, ja też jestem porypaną mamuśką bo czekałam aż moje dziecko samo siądzie, a nie sadzałam jej na siłę, ani nie obkładałam poduszkami ani nie podawałam paluszków. A w gondoli jeździła prawie 8 miesięcy, potem sama siadła i przesiadłyśmy się do spacerówki. Ło jeny, ale jestem porypana :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anialisa
Ja swojego synka też nie sadzałam na siłę, nie okładałam poduszkami, nie podawałam paluszków, a smyk od 3 tygodni lata jak torpeda sam na własnych nóżkach. Ma 10 miesięcy i 4 dni. W spacerówce woziłam już go od 4 miesiąca, bo w gondoli nie chciał leżeć na płasko i się darł. Bardzo szybko sam zaczął siedzieć i raczkować. Każde dziecko w innym tempie się rozwija i tu nie chodzi o to, że dla zdrowia kręgosłupa jak najdłużej wozić w gondoli, tylko że to komicznie wygląda:) Takie duże bobo, woła mama, wcina chrupkę kukurydzianą, a jeździ jak noworodek w gondoli. Zresztą obecne gondole są tak ciasne i krótkie, że dla mnie to dręczenie dziecka kazać mu leżeć w takim pudełeczku. No ale każdy ma swój własny przepis na wychowanie i wożenie dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
platynowa brunetka----ten cytat porypana mamuśka to chyba ze mnie co?:) ja miałam na myśli nie taką mamę która czeka na naturalny rozwój dziecka,ale taką która przytrzaskuje dziecko szelkami na leżąco na 2 godz spaceru i przykrywa pierzynką przytrzaskując również pod nią ręce:oI to dziecko potrafi siedzieć,ale natychmiast jest kładzione i przypinane tymi cholernymi szelkami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×