Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wlascicielka kota

Co zrobić z kotem... pomozcie

Polecane posty

Gość wlascicielka kota

Mam problem... Jakiś czas temu z chlopakiem wynajelismy sobie kawalerke. postanowilismy przygarnac kotke. Małą mamy od samego poczatku. Kiedy jednak po kilku miesiacach musielismy sie wyprowadzic i wrocic do rodzicow. Kicia miala byc u mojego chlopaka w domu. wiadomo stres zwiazany z przeprowadzka byl dla niej ogromny. Kiedy zdazyla sie juz zaklimatyzowac znow pojawil sie problem, bo przyszla szwagierka jest w ciazy i ma uczulenie na siersc wiec musielismy przewiesc kotka do mnie. Myslalam, ze bedzie mu tu dobrze,bo mam duzy pokoj. Jednak nie docenilam jej. Mimo wysprzatanego żwyku jak rowniez zmiany go postanowila sikac w inne ciekawe miejsca. Moja mama nie zawsze moze ja wypuscic, zeby biegala po calym domu, a kiedy siedzi w pokoju to ciagle wali w drzwi, strasznie mialczy i ostatecznie sama je sobie otwiera. Razem z chlopakiem postanowilismy ze nie bedziemy jej wypuszczac na dwor. W styczniu chcemy ja wysterylizowac. Moja mama tak sie juz na nia wkurza, ze powiedziala,iz sama ja kiedys wywali na dwor. Dodam, ze rodzice nie sa zwolennikami zwierzat w domu. mamy 4 psy i kota jednak wszystkie sa na dworze. Rozumiem, ze kot jest zestresowany kolejna zmiana srodowiska. Ja pracuje, kiedy wracam do domu jest juz po 17. w weekendy czesto mnie nie ma i nie moge stale sie nia zajmowac. Zreszta po to wzielismy kota, zeby nie bylo z tym problemu. jedzenie i wode swieza ma jak rowniez zawsze pelna miske suchej karmy. Nie chcemy sie z nia rozstawac... ale juz nie wiem co zrobic... co jakis czas obsikana kanapa... cale podrapane drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazz
witaj koty maja potrzebę tzw. patrolowania swojego terenu - jeżeli ograniczają ją drzwi to nie dziwię się że drapie i miałczy i robi mniej przyjemne rzeczy - tak wpływa na nią stres ;( Moja kocica - jeżeli jakiekolwiek drzwi w mieszkaniu są zamknięte nie odpuści i drapie w nie dotąd, aż nie zostaną jej otworzone - choćby nawet miała tylko tam zajrzeć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes nieodpowiedzialna! bierzesz kota nie majac na niego czasu!!! robisz wielka krzywde psychiczna kotu. jest wiecznie sam, przesladowany bo nikt nie am na niego czasu, powinnas oddac go komus madremu badz do schroniska, a nie meczyc tak to bezbronne zwierze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazz
oj bez przesady - schronisko byłoby dla niej lepsze? ... Kotka sie męczy - nie rozumem dlaczego nie może przebywać w całym domu.. przecież to sama radość spedzać czas z takim stworzeniem a jeżeli chodzi o sterylizację to nie zmieni ona moim zdaniem nic jeżeli chodzi o zachowanie kici w zamknięciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
Przebywac w calym domu neimoze,bo mamy 2 chore babcie chodzace o kulach a kotka ciagle pcha sie pod nogi imama boi sie ze babcie sie przewroca... Kotka nie siedzi caly czas sama... mama jesli moze to ja wypuszcza z pokoju. problem w tym ze skoro nie chcemy aby wychodzila na dwor to musialby ciagle ktos tego pilnowac. mama na w domku gospodarczym kuchnie i czesto kursuje miedzy domem a gospodarczym. no i mama sie denerwuje jak kotka wskakuje na meble, stol, parapet... a sama nie moze zostawic ja w kuchni bo by zjadla cos co mama np teraz na swieta szykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta doradzi
poszukaj jej innego domu, bo raczej u Ciebie nie ma dobrych warunków, kot jest znerwicowany bo nie lubi zmian otoczenia poszukaj jej może kogoś kto ma dom z ogródkiem albo przynajmniej duże mieszkanie wywieś ogłoszenia w okolicy albo napisz na jakiś forum miłośników kotów, poszukaj w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
ja mam dom z ogrodkiem... tylko ze nie chcielismy jej wypuszczac na dwor... tym bardziej, ze nasz pies bardzo nie lubi kotow... a dwa biegaja luzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta doradzi
rozumiem że macie gdzie domek na wsi ? to jaki problem ? po co na siłę trzymać kota w domu ? nie wystarczy jej jakiś ciepły kąt do schronienia np piwnica z uchylonym okienkiem i codziennie świeża miska z piciem i jedzeniem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta doradzi
po co brałaś kota mając psy ? poszukaj jej nowego domu, możesz też wywiesić ogłoszenie w gabinecie weterynarza, może ktoś kto stracił swojego chorego zwierzaka chętnie zopiekuje się Twoją kocicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona23
wysterylizuj ją i nie zamykaj w pokoju, kot nie lubi zamkniętych pomieszczeń. Mój wcale nie załatwia sie w doku, wypuszczam go na dwór jak siedzi na parapecie i tak tez wraca. Jak nasika to wytarzaj jej pyszczek w tym co zrobiła i tak za każdym razem , przestanie, ale nie możesz jej zamykac w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazz
pełna miska i czysta kuweta to nie wszytko - koty mają bardzo wrażliwą psychikę, naprawdę Ja np. raz na m-c albo i więcej jeżdże do rodziców i siłą rzeczy musze kotke zabierać ze sobą (samochodem 2h w transpotrerku, elegancko) - o ile zdarza sie to rzadko to luz, jezeli nasze podróże zdarzają sie czesciej i pobyt tam się wydłuża ona sie zmienia - przez kilka dni odsypia, jest apatyczna, zmiana miejsca jak i smiganie samochodem w te i spowtotem burza jej porządek. Kiedyś na prośbę zdesperowanego kolegi przez 2 dni mieszkał u nas pokaźnych rozm pies - kotka jako ze nie toleruje i jest dominą ;) była zmuszona siedziec w zamknięciu - pomimo poczatkowego strachu z powodu psa myslałam ze drzwi sobie otworzy - miałczala przeraźliwie - skończyło sie na tym ze to pies siedział sam, poźniej ona i tak na zmiane - myslałam że psychicznie nie wytrzymam z powodu wyrzutów sumienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
kota wzielismy z chlopakiem jak mieszkalismy w bydgoszczy. byl wypuszczany na dlugiej lince bo balismy sie ze juz nie wroci. Sytuacja zyciowa nam sie zmienila i musielismy wrocic do rodzicow. Nie mamy piwnocy wiec otworzenie okna nie wchodzi w gre... ten drugi kot ma swoja bude na dworze... jednak my chcielismy miec kota domowego a nie podworkowego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaakkaa
wysterylizuj kocice moze ruja daje o sobie znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaakkaa
najlepiej zakup jakis fajny duzy drapak dotego kilka myszek z grzechotka i full milosci jak wracasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
staram sie zajmowac sie nia kiedy wracam... tylko, ze ja nie zawsze wracam na noc do domu. z moja mama ma dobrze... ostatnio dostawala od niej watrobke surowa... zajadala sie jak nigdy... Mama o nia dba, ale swoje zasady ma. jest kucharka i nie pozwoli zeby kot lazil jej po szafkach w kuchni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazz
skoro doszło do tego ze kot już obsikuje meble to nie sądzę żeby full miłości po powrocie zrekompensował stres - nawet jakbyś siedziała z nim cały dzień w tym pokoju to podejrzewam ze i tak dobijałby sie do drzwi :\ Tu zresztą nie chodzi o miłość a o odpowiednie warunki - skoro chcecie miec kota domowego to stwórzcie mu dom a nie "klatkę" szynszyle albo chomiki nie mają takich wymagań dot przestrzeni jak koty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazz
chociaz nie wiem - nie miałam nigdy wiec wole sie nie wypowiadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
nawet jak jestem w pokoju to faktycznie dobija sie do drzwi... tak to siedzi spokojnie, ale jak tylko kogos uslyszy za drzwiami to juz koniec... otworzy sobie drzwi i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
ja nie mieszkam tu sama i musze przystosowac sie dorezty. jak dla mnie moglaby biegac po calym domu... ale babacie boja sie ze sieprzewroca jak wyskoczy im pod nogi... mama sie wkurza, ze skacze po szafkach... brat marudzi, ze mu cos zbije w pokoju... a tata to jest zly ze ogolnie kto jest w domu... nie chcemy jej oddac, ale poki co musi byc u mnie... chcemy kupic mieszkanie wiec byloby juz lepiej. nikt by jej nie gonil z kata w kat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowujesz sie jak nieodpowiedzialna nastolatka ktora chciala kotka a juz jej sie znudzil! zwierzakiem trzeba sie opiekowac a nie zostawic w domu i byc zadowolonym z siebie!!! a zamykajac go w domu to jest tak jakbys zamknela tego kota w klatke, on potrzebyje sie wylatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem
moj kot 11lat sika mi na firany wali kupe po kontach, no juz mnie denerwuje... zdaze z pokoju wyjsc a on myk i na firyny:( niewiem co z nim jest, ma swoj kibelek, picie jedzenie zawsze ma. pozwalam mu w lozku spac pieszcze go a tu takie cos.. moze ktos wie jak temu zaradzic i to powaznie pytam bo jestem juz zalamana. maz chce go oddac albo na dwor wyleci...(tak mi mowi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
Ko tmi sie nie znudzil i bardzo sie ciesze, ze go mam... ale ne dam rady byc z nim caly czas... kiedy mieszkalismy sami kot tez przez wiekszosc dnia byl sam... my wracalismy poznym popoludniem albo nawet wieczorem... ale wtedy nie mielismy z nim takich problemow... gdybym byla nieodpowiedzialna to byl go wywalila gdzie pieprz rosnie za ta osikana kanape albo oddala go do schroniska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kot potrzebuje uwagi...i zainteresowania, nie mówiąc już o tym że i miłości... najgorsze co możesz teraz zrobić to wywalić tego kota..bo tego on prawdopodobnie już nie przeżyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szynszyl p
do Kazz - szynszyle takze zle sie czuja w klatkach wiec lepiej jak maja troche wolnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem
no ja go nie oddam ale co zrobic? np moj kot nie potrzeboje wolnosci bo jest kotem domowym, jak mi raz uciekl to go 2 tyg. nie bylo znalazlam go to mial tylko skore i kosci... no i co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
ja go nie chce wywalic... ale chce znalesc rozwiazanie jak wyjsc z tej sytuacji aby najmniej ucierpial kot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
niby na wsi ma lepiej... ale rownie grozne jak samochody sa psy... nie tylko luzno biegajace, rowniez te na posesjach. przeciez kot moze swobodnie przeskoczyc sobie na czyjas dzialke... a nie chce pozniej plakac, ze nie mam jzu kota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny problem
wlascicielko kota jak wyzej pisalam mam podobny problem i tez nie wiem jak go rozwiazac.mm dwa koty no i przez to ze ten mlodszy mi na firany sika musielismy drzwi do pokoju zamykac. wiec ten drugi zaczol tez drapac i strasznie mialczec. z czasem jednak sie do tego przyzwyczail i z nim niema problemu. ale niewiem jak sobie poradzic z tym mlodszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgotowana kapusta z grzybami
Oddaj w dobre ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlascicielka kota
a sa razem czy kazde w innym pomieszczeniu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×