Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lolitaaa

Prosze, doradzcie mi

Polecane posty

Chodzi o sylwestra. Ja i mój chłopak juz mielismy wszystko zapanowane,doslownie wszystko, mielismy isc wieksza paczka do znajomych. I nagle on do mnei wczoraj dzwoni i powiadamie mnie , ze jedziemy na pare dni do wiekszago miasta na sylwestra. Nie pyta sie mnie o zdanie tylko poprostu orzeka mi to i juz, a dlaczego tak zrobił , bo jego koledzy jada to my tez musimy i juz. I ja mu spokojnie mówie , ze ja poprostu nie moge , a on mi stawia ultimatum , ze mam tak zrobic zebym mogła , bo on i tak pojedzie ze mna czy bez. I co teraz zrobic. Ja poprostunie moge jechac i to az na 4 dni , a on sie z tym nie liczy.Powiem mu dzisiaj ze taki dzien powinnismy spedzic razem a nie on tam a ja tu i jak pojedzie to juz koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black cobraaa
a to jest aż taki ważny dzień że trzeba go spędzić razem? ja w zeszłym roku musiałam iść do pracy w Sylwestra na całą noc, mój ówczesny chłopak rzucał fochami bo miał w planach jakąś imprezę u swojego kumpla, ale wkońcu poszedł sam, nic mu sie nie stało a nowy rok i tak uczciliśmy sobie razem następnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę ze
jedź i to koniecznie -może tam poznasz faceta ,który bardziej uwzględni twoje zdanie w związku . Ajego już tylko można wykorzystać bo i tak niewiele się da zrobić (ten typ tak ma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale chodzi o sam fakt , ja teraz wychodzi na to ze zostane tutaj i bede swieciłą oczami dlaczego on tam a ja tu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black cobra tylko wiesz skoro mielismy juz zaplanowane , a on mi nagle wyskakuje bo jego koledzy jada to my tez musimy to kur***a mnie złapała. Nie jest to az tak wazny dzien ale skoro i ja i on mozemy sie pobawic to dlaczego to mamy robic osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze on wie doskonale, ze ja nie moge, bo poprostu nie mam jak . To jest az do niedzieli wyjazd , a ja w piatek juz mam pełno spraw do załatwienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli nie masz ochoty jechać, mieliście inne plany, a jego propozycja to nie miła niespodzianka tylko jego widzi mi się, to idź sama. jak jest dupkiem, to niech jedzie z kolegami. takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, to jest tylko i wylaczne jego wymysł, bo koledzy jada. A on nie mysli, ze taki wyjazd na pare dni wiaze sie tez z kosztami, i co z tego, ze bedziemy u jego znajomych , pieniadze trzeba miec, a ja teraz nie mam na tylke kasy zeby lekka reka wyrzucic w błoto z 300 zł. Na ta impreze któa mielismy robic ze znajomymi kazdy miał cos przyniesc do jedzenia i jaka jedna butelke jakiegos alkoholu wina lub wódki. A tu on nagle wymysla takie cos ze lekko trzeba miec z 300 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zerwałąm ze swoim dzisiaj .Juz nie moim. Powiedzial , ze on nie bedzie siedzial i sie nudzil tylko dlatego , ze ja nie moge jechac, nie bede z takim człowiekiem wiec mu powiedzialma nara chociaz to baaardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze napisze bo musze gdziec to wykrzyczec. Zadzwonil do mnie zebysmy sie spotkali i spokojnie porozmawiali , zgodzilam sie . dzwoni on do mnie okolo 15 i mowi ze siedzi u kumpla i mam przyjsc , ja mu na to , ze bylismy umowieni we dwoje , a nie jeszcze jego kumpel i czy moze od niego wyjsc na chwile to porozmaiwamy, a on mi na to ze nie i ze ja mam przyjsc. Ja mu powiedzialam ze nie a on do mnie z tekstem ze i jak nie chce to nie , on kumpla nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×