Do d u p y to wszystko!

Kuźwa,miały być piękne Święta - a w domu szpital.Dzieciaki chore-szt.4.Temperatura,kaszel,wymioty.I ja też chora.Guz na węzłach chłonnych.Lekarz przypisal pencylinę:-(No normalnie odechciało mi się wszystkiego.Nic tylko bym siadła gdzieś w kącie i sobie poryczała[bekasa]A tu trzeba święta przygotować,koło dzieci chodzić.Załamka normalnie. p.s.musiałam się wygadać!

a mąż gdzie się podziewa?

Poszedł na dziwki :o

Podszywacz wypad!!!! Mąż mi pomaga jak tylko wraca z pracy!Jednak większą część dnia to ja siedzę w domu i mam to wszystko na głowie. Ok,tak ma każda kobieta ale ja mam dziś to podwójne obciążenie-choroba w domu:-(