Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kurcze_blade

kompleks prowadzi do psychicznej załamki

Polecane posty

Gość Kurcze_blade

Muszę z kimś o tym pogadać... Zwłaszcza z osobami anonimowymi, na które liczę: ich szczerość i bezinteresowność. My kobiety... Chcemy być piękne, i tutaj nawet nie chodzi o to żeby podobać się wszystkim! Ja pragnę być ideałem w oczach mojego chłopaka, ale ostatnio padła na mnie jakaś psychoza... Ludzie mówią (przynajmniej mówili), że jestem bardzo ładna, a mój chłopak ciągle puszył się jak paw, że ma taką śliczną dziewczynę. Ja wiem swoje nie jestem idealna, świadoma jestem swych mankamentów, ale o dziwo one absolutnie mi nie przeszkadzały! Dopóki czułam ogólną akceptację byłam pewna siebie i myślę, że to dodawało mi uroku... Ale... NIestety życie pełne jest problemów. Zapadłam troche na zdrowiu, dopadły mnie stresy itd. Efekt tego taki, że teraz zewsząd słyszę, że wyglądam jak anorektyczka, anemiczka i ogólnie zmarniałam i jestem taka wątła że wiatr mógłby mnie złamać w pół. NIe przejmowałam się tym bo w sumie opinia reszty nie za bardzo mnie obchodzi. Niestety jestem wraz z moim chłopakiem estetką i często rozmawiamy o pięknie. Ostatnio mój chłopak (myślał, że nie zrobi mi przykrości) zaczął mi opowiadać o przepięknej dziewczynie na jego roku, która wygląda jak Caludia Shiffer w ogóle och i ach jest lepsza nawet od Monnici Belluci. Coś we mnie pękło. Teraz czuję się tak brzydka, że nie mogę patrzec w lustra. Nie mogę znieść świadomości, że istnieje lepsza ode mnie chociaż wiem, że jest takich na peczki, ale tkwi we mnie jakas zadra, że to ja zawsze byłam numer jeden w oczach mojego chłopaka. No wiem, ze nadal kocha mnie najmocniej na świecie i w ogóle. Ale ja nie mogę po prostu wytrzymać wewnętrznie. Popełnił błąd mówiąc mi to, ale już czasu nie można cofnąć... Od zawsze wiedziałam, że mam duży nos. Teraz jak na niego patrze to po prostu łuski spadły mi z oczu. Mam okropny profil. Myślę nawet nad operacją plastyczną i chyba to zrobię choć paniecznie boję się ironii losu i faktu, że po takim zabiego juz w ogóle moge wyglądać jak Frankenstein. Co się ze mną stało sama nie wiem. NIgdy nie byłam próżna a naraz czuję się jak karp wśród łososi. Teraz nawet gdy wyjdę na ulicę widzę stada pięknych dziewcząt a sama czuję się jak pasztet. Ludzie... czy żebym mnogłą wyleczyć się z tego potwornego kompleksu nosa warto zrobic sobie operację? Może są jakieś inne techniki, masaże nosa czy co... NIe wiem. Zapewne w waszych cozach się ośmieszyłam z takim błąhym problemem. Ale już od tak długiego czasu jestem w taj manii wielkiego nosa, że najchętniej sama bym go sobie nożem ucieła. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosewood
Ja mam podobną ?manie" z udami. Wycofałam się przez to z życia towarzyskiego, przestałam kupować ubrania, bo w niczym się sobie nie podobam. Jesli już muszę wyjść z domu, to zakładam sukienkę na spodnie, żeby schować biodra. Czuję się nieatrakcyjna, po prostu brzydka. Nie mam chłopaka i pewnie mieć nie będę. Na razie zbieram na liposukcję, chociaż panicznie boje sie tego zabiegu, ale nie chcę już tak dalej żyć, bo to nie jest życie, tylko jakaś wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie jak PMP
żaden renomowany chirurg plastyczy Ci nie zrobi operacji plastycznej nosa. Widać, że masz poważne problemy ze sobą i w pierwszej kolejności wyśle Cię na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze_blade
Wiem, że coś mi się stało z psychiką. Pewnie po operacji bym płakała za swoim starym nosem. Ale kurde to jest takie uciążliwe. Jak człowiek zaczyna być świadom swych wad to dopiero one go przytłaczają. A jeszcze gorsze jest to jak inni Ciebie uswiadomią... Ostatnio zaczęłam stosowaćnawet jakiś make-up który ma optycznie zmniejszać nos. Z przodu działa, ale profil i tak jest księżycowy... Kiedyś słyszałam nawet, że można robić jakieś masaże części chrzęstnej nosa i się zmniejszy... Ale czy dawaćtemu wiarę? Nigdy nie myślałam, że będę mieć obsesję na punkcie swojego wyglądu. A to wszystko przez faceta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze_blade
Rosewood... Domyślam się jak się czujesz... Z jednej strony człowiek chciałby poddać się operacji, ale się boi. Wydaje mi się jednak, że w przypadku liposukcji efekty będą z reguły zadowalające. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerooo
Tobie jest potrzebna operacja plastyczna ale mózgu. Obu paniom życzę aby w życiu nie miały większych problemów. Bo widac to życie na dało wam jeszcze odpowiednio po dupie, że trujecie się takimi pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerooo
I jeszcze jedno, idiotko. Ludzie co mówią, że jesteś anorektycznie chuda, to może na tym się skup, a nie nakręcaj na temat nosa, którego pewnie nikt nie widzi poza tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze_blade
A Tobie życzę wesołych świąt geroo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze nie pomyslalas geroo ze to moze dla niej naprawde duzy problem.A wlasciwie jak ty masz rozumowanie piepsznietej starszej pani to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandetaka
o wiedze że sporo jest takich osób którym kompleksy niszcza życie , ja jestem też jedna z tych osób , od prawie 3 lat nie nosze bluzek krótkich zawsze tunki swetry na zime mam po niżej bioder , długie swetry uwielbiam , nie pamientam kiedy nosuiłam spódnice , zawsze kase wydaje na tone kosmetyków i balsamy wyszczuplajace , lub na tabletki odchudzajace , moje zycie , codziennie mówi mi ze masz się odchudzac , ale nie mam tej zilnej woli, chciała bym wrescie raz na zawsze pożegnac się z tymi kompleksami ale dopuki nie znajde sobie chłopaka nadal bede obwinać swoje ciało za to że nie mam swojej sympati waże 70 kg wzrost 165

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandetaka
mojha zmaora odstajacy brzuch grubasne uda i biodra , tp gruszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam odwrotnie niz wy wszystkie.specjanie odslaniam swoje kompleksy jak wychodze po to zeby zobaczyc czy naprawde udzie sie na to patrza.Narazie nikt specjalnie sie na to nie patrzy,ale to chyba tkwi jedynie w mojej glowie-i tak chyba jest ze wszystkimi.Tylko ten kto mysli tak samo jak ja,zwrocil by uwage na moj kompleks i moze wtedy by skrytykowal,no i co z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swinka
idz do psyhologa ja tez ide

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z biustem ?????
jak już uzbierałam na operację to przeczytałam że implanty nie są na całe życie i po 15 max latach trzeba bedzie je wymienić. skąd ja wezmę tyle kasy nawet za 15 lat :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swinka
no okropne bo trzeba je wymieniac bo po porodzie moga stracic ta jedrnosc i to fakt mowia ze po 15 latach powinno se wymienic chyba ze sie nie chce i wszystko jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swinka
operacja nic ci nie da jestes ladna ja tez bylam przed choc mialam dlugi nos czulam sie sexy a teraz po???????!!!!!!!Pasztet ze mnie operacja mi zycie zrujnowala a wlasciwie to pan doktor lub ktokolwiek robil mi nos jestem duzo brzydza nos mi nie pasuje bo zamiast mi skrocic tylko to mi poszerzyli i zrobili okragly czubek jestem zalamana nie moge czasu cofnac Teraz czekam po roku moge miec poprawke Od12 MAJA ide do psychologa wiem ze nie da rady mi pomoc tak jak bym chciala bo to jedynie chirurg moze naprawic ale mam nadzieje ze jakos mnie pozytywnie nastawi wstydze sie ludzi BUZIAKI napisz co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annasophia
Ja też mam.. taki problem.. ; /// chociaz w sumie troche dotyczący twarzy.. Od dziecka dzieci dokuczaly mi.. nie lubily mnie a ja nie wiedzialam co jest ze mną nie tak.. z czasem doszlo do meni ze wyglondam nieco inaczej.. Mam takie dziwne krechy.. pod oczami.. chyba to genetyczne jest... Bardzo bym chciala zeby to zniknelo... To 'cos' we mnie.. sie tlumilo przez lata.. chyba nie bylo dnia zebym o tym nie pomyslala patrząc w lustro...rodzice mnei nie rozumieli.. probowalam.. roznych sposobow... na forach internetowych''walka z workami bal bal bla'' ... ale to nie dawało .. zadnych efektów.. na dodatek moj stan psychiczny sie pogarszał.. Zawsze.. bylam pewna .. siebie.. potem nastał taki kryzyz nie wiedzialam co robic... bylam sama czulam sie jak ... dziwak. Jak nie ladna .. i nei potrzebna dzwieczyna.. Która potrafi.. malowac, i pisac... teksty piosenek która tez ma jakies marzenia... a Inni musza to niszczyc...Nigdy nit mnie nie chcial do tanca poprosisc..zagadac... To bylo dla mnei takie dziwne..Chcialam.. czuc sie normalnie.. Kupilam.. sobie okulary.. Ale uraz po tych latach mi zostal... Pewnosc siebie wzrosla.. wszyscy znowu mnei lubili.. nagle.. mialam swiat gdzies.. okulary wprawdzie.. mnei troche ograniczaly.. no ale jakos dawalam se rade.. wazne bylo to.. ze przy kazdym swietle.. w kazdym momencie moglam n kogos patrzec i mówic to co mysle.. Potem jednak poznalam.. chlopaka... i mimo..tego..ze przez dlugi czas staralm sie. byc sobą i miec wszytskich gdzies bo i tak.. nie są nic warci faceci.. to jednak sie zakochalam.. tak bardzo... nie wiem nawet czemu... to bylo przeklete... bo on.. nie czul do mnie nic.. nie chcialam mu powiedziec .. ze mam problem.. pewnie by nie chcial mnei znac.. tak se myslalam.. wolalam..byc.. w tym stanie exemotion..( pozornie stwarzasz wlasne 'Ja' ktore.. uwielbiają inni przy czym ty nie masz z tego zandej radosci..zycia,jedynie to ze.. myslą .. ze jestes inny niz jestes') poprostu brakowalo mi milosci... Ostatnio nie wyrobilam.. ''przeciez nie rodzice nie dadza mi kasy na.. opercje plasyczną..' wizielam zyletki .. i podcielam sobie skore .. pod oczami.. tak.. ale i tak te rany nie sa tak glebokie. chyba by zmienic .. to. mam teraz.. taki szramy pelno malych szramek pod oczami ale... po workach ani sladu jak narazie.. i jestem sobą uwierzcie mi ide normlanie.. do sklepu... i nie czuje ze ktos sie patrzy bo jestem brzydka albo cos.. tlyko dlatego bo... moze mialam jakis wypadek? uczulenie..? ... ta mysl mnei uspokaja.. na prawde moze to nie dokonca normalne.. ale jestem szczesliwsza.. i teraz widze.. jak bardzo czlowiek moze sie zatracic.. jak bardzo spasc.. kiedy nie moze wplynąć.. na to by zminic.. cos w sobie... udaje.. kogos innego, ćpa, pije.. wszystko to ejst za mną.. a ten ktorego tak kochalam.. uswiadomilam sobie ze nie jest mnie wart.. ze to zwykly smiec byl... moze kedys .. uda mi sie... uzbierac .. na zabieg moze w koncu... odnajde sie w zespole.. moze.. spelnie swoje marzenia..ŻYCZE tego kazdemu kto ma podobny problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Clarisa66
Ja też chciałabym dodać coś od siebie. Również jestem dosyć zakompleksioną osobą. Teraz już nie jest tak źle jak kiedyś, bo zoperowałam sobie nos. Jednak chyba nigdy nie zaakceptuję siebie w pełni. Niby nie powinnam na nic narzekać, podobam się facetom, ale to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje. Onieśmiela mnie towarzystwo pięknych kobiet. Nie czuję się przy nich pewnie. Co ciekawsze, stworzyłam w głowie obraz siebie niezgodny z rzeczywistością. Kiedy jestem w domu i patrzę w lustro, widzę naprawdę bardzo ładną dziewczynę i nie piszę tego żeby się pochwalić,bo przecież i tak mnie nie znacie. Jednak gdy wychodzę z domu, nie czuję się już tak atrakcyjna. Nieraz czułam się źle w towarzystwie ładnej kobiety. Później zerkając w lustro mówiłam sobie: przecież nie mam się czego obawiać, wcale nie jestem brzydsza od niej, tylko nawet ładniejsza. Jednak nie będąc przed lustrem jakbym zapominała o tym, że przecież jestem ładna i od razu czuję się jak brzydula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomarańcza89
Boże Drogi.... Dziewczyny, a szczególnie autorko - z Tobą naprawdę źle się dzieje, powinnaś przestać o tym myśleć, zająć się czymś bardzo absorbujacym, albo poproś chłopaka żeby Cię przytulił i poweidział, że kocha, albo w ostatecznosci idź do psychologa, tylko dobrego, bo taki byle jaki może tylko zaszkodzić. Ja ze swojej strony mogę Was pocieszyć, bo z pewnoscią jestem duzo brzydsza od Was za sprawą m.in bardzo słabych włosów, tradziku, małych oczu, blizn pooperacyjnych na ciele, nadmiernego owłosienia, krzywych zębów, rozstępów. I to nie jest żaden mój wymysł, takie sa fakty. Ludzie widzą moje kompleksy, w szkole chłopaki śmiali się ze mnie. Bardzo mnie to bolało, ale dałam radę. Teraz nie myśle o wygladzie, jestem zadowolona z zycia, bo są różne fajne momenty, robię to co lubię, a kiedy jest bardzo źle to myślę sobie: I co teraz? Chcesz się poddać? O nieee! Poddanie się to najgorsze co mozna zrobić. Ja zawsze kiedy upadam, wstaję w mgnieniu oka, nie ogladam się za siebie. A ile mnie przykrosci spotkało w życiu. Mam 20 lat, a niektorzy przez cakłe zycie tyle nie przeszli. Wszyscy ludzie mają wybór, albo wstajesz rano i jesteś nieszczęsliwa i robisz smutną minę na cały świat, albo od rana się uśmiechasz i dajesz z siebie wszystko zeby było lepiej, jak nie dziś to jutro, jak nie jutro to po jutrze, ale próbujesz, ciagle próbujesz i się nie poddajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swinka
wow tylko pogratulowac !!!! Tez bym chciala miec tak samo jak Ty :)ale po nieudanej operacji nosa mam zalamke i nie potrafie zyc jak kiedys Usmiechac sie ani cieszyc Czeka mnie poprawka ale moj nos jest tak strasznie zrujnowany ze nie wiedza w jakim stopniu moge byc podobna do siebie -TERAZ WIEM ZE TA OPERACJA MI NIE byla wcale potrzebna Bylam taka ladna ojej Glupia bylam a czasu nie cofne Patrze pozytywnie i mysle ze bedzie dobrze 2 raz tego nie przezyje Musi sie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również uważam, że żaden normalny chirurg Cię nie zoperuje a jak jakiś się zgodzi tzn, że ma gdzieś pacjentów i liczy tylko na kasę. Daj sobie spokój z operacją. Ona nie odmieni Twojego życia. Jeżeli Twój chłopak kocha Cię tylko za wygląd to to NIE JEST MIŁOŚĆ!!!!! Nie kocha się kogoś za to jaki ma nos. Wg mnie powinnaś zająć się rozwijać wewnętrznie, duchowo i to wyleczy Twoje kompleksy bo wartością człowieka nie jest jego wygląd. Ja powiększyłam sobie piersi ale to nie było dla mnie nic szczególnie ważnego, nie liczyłam na to, że większe piersi zmienią coś w moim życiu. To, że zoperujesz sobie nos nie spowoduje tego, że Twój chłopak przestanie oglądać się za innymi. Jak nie kocha to i tak odejdzie, jak kocha to zostanie nawet gdybyś poparzyła sobie całą twarz i by Ci skóra płatami schodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×