od dziś walczę z kilogramami!!!!

hej !!! postanowiłam to zacząć już dziś...nie czekać do poniedziałku, do nowego roku, czy jeszcze tam do innej okazji. do zrzucenia mam pozornie niewiele - 5-10 kg ( takie dwa cele ) ale pewnie dlatego tak ciężko mi się do tego zabrać.... no nic, tym razem się uda :-) na pewno :-) zapraszam chętne do współpracy :-)

10 kg to nie jest niewiele :P niewiele to jest 3 kg :P poza tym w święta zaczynać? och jakże ci współczuję

wiesz..... wiele jest tu kobiet startujących z wagi 100-80 kg, więc nie będę ich dołować pisząc, ze nie wiadomo ile przede mną :-) a co do tego współczucia...... współczuć to powinnam JA - tym, którzy święta wiążą nierozerwalnie z obżarstwem :-) mi możesz zazdrościć .....innego podejścia :-)

ja tez mam zamiar kontynuowac w swieta. nie rusza mnie to. tyle ze dzisiaj juz nie ma sensu zaczynac bo wieczorem mnie nie puszcza od stolu beez jedzenia ;/

i ja również nie zamierzam nie jeść :-) przecież nie pisałam, że zaczynam głodówkę :-)

a ja bym chetnie zaczela ale sie troszke boje ;D

polii pakett tos sobie wybrala dzien :O 10 kilo to duzo niestety..:O

a czemu uważasz to za zły wybór?? 10 kg to dużo??? nie śpieszy mi się,więc wyjdzie jakieś 2-3 kg na miesiąc :-)

10 kg to nie tak duzo. Wystarczy odpowiednio przeprowadzic glodowke, a co wazniejsze z niej wyjsc i juz.... Gwarantuje za to duzy skutek i lepszy wyglad;)!

głodówkom mówię stanowcze NIE :-)

jestem z Tobą;) ja równiez dietkuje w święta, tzn barszcz z uszkami,karpia zjadłam choć jest tłusty ale ciast nie ruszma, co mi po tymjak je zjem... nic;Drodzinka je ciasta itp a ja chlebek z miodem , żebym się nie musiała patrzeć;DD

powodzenia

witam :-) dziś się zważyłam - równe 60 kg po mału po mału dotrę do tych 50 :-)

hm a ile masz wzrostu;)?

168 cm

można sie przylaczyc ? ja mam do zrzucenia jeszcze 4 kg, schudłam 6 :)

pewnie, że można :-) gratuluję jednocześnie

Dziewczyny, sens w tym, że nie trzeba "walczyć" , ten proces ma być bezstresowym.

jak zwał tak zwał :-) dla mnie zrzucanie kg to walka z moimi słabościami

Witaj Polli Każda wałka to dodatkowy stres, a jego i tak więcej niż trzeba w naszym życiu.

po żywotności topiku walka z kg okazała sie walką z wiatrakami.

twoje wnioski możesz sobie w doopkę wsadzić koleżanko - zywotność topiku nie ma nic wspólnego z powodzeniem diety... po prostu nie ma chętnych to i ja nie będę pisała sama ze sobą. proste

kolezanka jak widze przyczajona na forum.:P :P:P

cóż za cenne spostrzeżenie.... no i? co z tego że na forum??? czy przyczajona to nie wiem, bo dziwnym żargonem operujesz

polii? dieta daje w kość czy jak?:P

dieta daje w kość?? tzn?? że kości mi wystają?? nie no, jeszcze nie :-P nerwowa robię się zawsze jak ktoś takie głupoty pierdzieli. czemu miał niby służyć ten wpis i ta błyskotliwa dedukcja?????

Czesc ddziwczynki:) Czy i ja moge sie dołaczyc.......mam do stracenia jakies 15 kg....przeraza mnie jak moglam sie tak zaniedbac.Ale od dzis koniec z biadoleniem..madra dieta i przedewszystkim odstawiam piwo...ktore bardzo lubie i po ktorym bardzo urosly waleczki.Jakto mowia nie ma nic za darmo...i jeszcze troche ruchu bo ostatni to jakos piwo przykowalo mnie do fotela....Nie mam zamiaru glodowac tylko zmniejszyc porcje jedzonka o polowe, do lata troszke czasu jest wiec mysla ze dam rade:)

Ja mam taki sam cel. Wagowo wygląda to tak jak u Mlecznej Czekolady tzn. mam 61-62kg a mój cel to ok 54-55kg :) Z tym, że ja dużo niższa jestem. Podziwiam za stosowanie diety ja nie potrafie ;( poprostu nie mogę żyć bez jedzenia nie mogę sie oprzeć, nie potrafie chodzić głodna.... Wczoraj przytargałam do domu rowerek stacjonarny i zaczynam od dziś :)

hej.. akurat obecnie nie mam problemów z wagą, tzn mogłabym schudnac jeszcze z 3 kg.. ale spoxik. Tez sie zaniedbałam jakis rok temu.. sama tez nie wiem jak mogłam tak wygladac heh spojrzałam na wage i stwierdziłam ze kurde tak dalej nie moze byc !!! Wiec zawzielam sie w koncu.. Brałam tabletki Bio Cla z zielona cherbata.. chodziłam na aerobik z 2 razy w tyg, ciwczyłam w domu na stepperze, biegałam sobie, cwiczonka, taniec itp. NIE Jadłam po 18, nie było zadnych chipsow, pizz, kebabów, słodyczy.. I udało sie, od razu wielka zmiana i zajebiscie sie z tym czuje !! wczesniej była masakra, jak spojrze na zdjecia, tragedia. Zycze wytrwania !! i nie dajcie sie :) jak sie zawezmiecie to dacie rade!! tylko trzeba chcieci :) jak sie zacznie to i skonczy,, ake wtedy o wiele lepsze samopoczucie itp Ppzdrawiam.

BRAŁAŚ BIO CLA z zieloną herbatą?? Polecasz? Jest sens to zażywać??