to straszne...

wlasnie niedawno dzwonil do mnie moj eks, z ktorym rozstalam sie pol miesiaca temu... pewnie z zyczeniami. nie odebralam. bardzo przez niego cierpialam, a przez te ostatnie dni on probuje sie ze mna jakos kontaktowac. gdyby nie to, ze mieszka ode mnie jakies 800km, pewnie przyszedlby pod moj dom. a ja nie chce go znac... nawet w Swieta. sama siebie nie rozumiem... w koncu, wybaczylam mu. moze po prostu nie chce go juz slyszec? nie chce zeby po raz kolejny przekonywal mnie, ze powinnismy sprobowac jeszcze raz... wiem, ze gdybym uslyszala jego glos, pewnie wszystko by wrocilo... czy zle zrobilam? ps. radosnych Swiat wszystkim... bez zmartwien, ze spokojem w duszy i radoscia w sercu :)

nikt sie nie wypowie?

???

czy zle zrobilas to sama musisz wiedziec . bo ja bys chcaialw rocic do niego to zle a jak nie chcesz go znac nie wiazesz z nim przyszlosci to dobrze bo jak mowisz gdybys go uslyszala wszytsko by moglo wrocic jak tego nie chcesz to dobrzez zrobilas

wiem, ze dobrze, ale z drugiej strony mam troche wyrzuty sumienia... wiecie, Swieta to czas kiedy ludzie powinni sie godzic- mimo wszystko. a ja go nie chce slyszec... ehh... to serce :/