W co on ze mna pogrywa ??

Bylam z chlopakiem pare miesiecy, bylo cudownie jak w bajce, zakochalam sie po uszy. W koncu sie poklocilimy nawet nie wiem o co, stwierdzil ze go zlekcewazylam. Zniknal. Mielismy ciche dni, potem chcial porozmawiac. Powiedzial mi ze potrzebuje troche czasu. Oczywiscie wysluchalam jego prosby,mimo wszystko w glebi duszy czulam ze jest cos nie tak, przeplakalam te wzystkie dni i noce, przez które sie nie odzywal. W koncu mi napisal sms ze nie moze zasnac, bo ciagle o mnie mysli. Po tym spotkalimy sie i dalej nie wiedzial czego chce, a ja ze kazdy dzien nas oddala od siebie i ze jest coraz bardziej dziwnie. Tego samego dnia napisal mi sms ze nie wyobraza sobie faktu, ze mnie straci. Nie wiem o co chodzi, nic juz nie wiem. Ciagle o tym mysle. Swieta mijaja dziwnie i szlag trafia mnie ze on teraz poszedl sobie z naszymi znajomymi gdzies pic a ja tu musze siedziec i myslec o tym :( Co o tym myslicie, napiszcie cos bo trace zmysly :(