Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość_19

Problem z dziewczyną

Polecane posty

Witam. Mam dziwny problem.Jestem z dziewczyna prawie 2 i pól roku.Kocham ją,ale pewnej rzeczy nie mogę w niej zaakceptować :( Chodzi o to,że ona jest strasznie małomówna,nieśmiała przy mojej rodzinie.Drażni to mnie oraz moich rodziców,siostry,itd.Rozumiem,że przy pierwszych spotkaniach była zestresowana,mogła się wstydzić,itp..Ale po ponad 2 latach chodzenia,goszczenia w moim domu nie może się poczuć swobodniej ? Jej postawa jest częstym powodem kłótni miedzy mną a nia.Nawet kiedyś dałem sobie spokój i próbowałem się pogodzić z tym,że ma taki problem...Po upływie dwóch lat,kiedy poważnie zaczynam myśleć,czy spędzimy razem resztę życia,mam obawy,czy na pewno chce zawsze czuć się nieswojo w towarzystwie ze względu na moją żonę,która ledwo może wydusić z siebie sensowne zdanie...Moja matka ciągle próbuje wbić mi do głowy,że to nie dziewczyna dla mnie i żebym dał sobie szanse poznać kogoś innego.Czasami już przyznaje jej racje.Nie wiem,czy problemem mojej dziewczyny jest rzeczywiście nieśmiałość,czy coś innego.Nawet przez jakiś czas przy mnie była spięta.Obecnie jest fajnie i miło,ale tylko wtedy gdy jesteśmy sami..Jak można być tak sparaliżowanym po upływie 2 lat.Mówię sparaliżowanym,bo gdy np.moi rodzice o coś ją spytają to ona nie odpowiada.Jakby nie słyszała.Czyżby miała zaburzenia słuchu ? Robi się wtedy trochę niezręcznie i w sumie ja sam w swoim domu nie czuje się swobodnie...Na dodatek starałem się brać ją ze sobą na wszystkie rodzinne uroczystości,żeby jakoś się zżyła z moją rodzina i znalazła z kimś wspólny język,ale ona nie umie nawiązać relacji nawet z moimi siostrami :( Nie potrafię z nią zerwać,bo ją kocham i nie chcę jej skrzywdzić.Ogólnie jest małomówna(przy mnie nie).Gdy zwracam jej na to uwagę,to ona broni się tym,że powinienem ją zrozumieć i to zaakceptować,a skoro nie potrafię to jej nie kocham.Zastanawiam,się czy już to skończyć,czy może mieć nadzieje,że w przyszłości będzie lepiej ? A może muszę jej jakoś pomóc ? Co powinienem Waszym zdaniem zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekarz rodzinny Mengele
ja mialem takich tesciow.Nidgy sie nie odzywali. I trwalo to 4 lata. Odpowiadali monosylabami. Żona mowila: oni tacy są. Ale po pewnym czasie zaczelo mnie to drażnić i pojawily sie spięcia. wiecej ich nie widzialem. Zony też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaaaaaaaaaa
co zrobic? dorosnac i nauczyc sie bronic wlasnej dziewczyny. przykro mi stary, ale jestes cholernie nielojalny wobec wlasnej dziewczyny pozwalajac, by twoja rodfzina (a w szczegolnosci mama) pozwalali sobie na takie insynuacje: ze to dziewczyna nie dla ciebie i tak dalej powiem prosto z mostu: jesli nie masz zamiaru zaakceptowac tego jaka jest, to zrob jej przysluge i zwolnij miejsce obok niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baajkaa
ja tez tak mam jesli jestem wsrod rodziny mojego chlopaka no moze nie tak ze udaje ze nie slysze pytania bo to jest niegrzeczne a nie wynika z nieśmialości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pozwalam swojej rodzinie jej obrażać,itp.Często się z nimi przez to kłócę(najczęściej z matką),ale niestety czasami nie sposób im nie przyznać racji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla blaaaaaaaaaaaaaa
piszesz "czasem juz przyznaje jej racje" a potem piszesz, ze nie pozwalasz. nie sadzisz, ze cos tu nie gra? i to bardzo nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam propozycje: weź gitare i zapros ją do domu. Usiądźcie w kręgu wraz z rodzicami i odśpiewajcie wspólnie "O mój rozmarynie" i "Chachary" , możecie chwycic się za ręce i wesoło poskakać. Myślę że śmiech i radość która was ogarnie rozplącze wszystkie dupły które was dzielą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do blaa bla blaaa Chyba masz racje.Powinienem zrobić jej przysługę i zwolnić miejsce obok niej.Czyli nie ma sensu próbować zmienić człowieka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hswndkqbfdkwe
mnie osobiscie tez by to wkurzalo ale jesli ja kochasz to polecam szczera rozmowe na ten temat. hmm laska rzeczywiscie przesadza z tym nie odzywaniem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocakola
jesli sam jestes osoba malo towarzyska i nie lubiejaca imprez, proponuje ja zostawic. Wyobraz sobie zycie za 20 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemonthree87
Skoro jest tak jak sądzisz i ją kochasz to zaakceptujesz to i tyle .. bo ludzi nie kocha sie za cos tylko pomimo czegoś .. trudno taka jej natura.. sam piszesz, że przy tobie też tak miała ale teraz jest ok.. a co z tego że starałeś sie ją zabierać na rodzinne imprezy ?? Ile ich było?? Nieraz to za mało.. I pamietaj, że to ty będziesz z nią układał sobie życie nie twoja matka czy ktos inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemorele
moim zdaniem to jestes zwykłym draniem!!!! moze dziewczyna ma jakis powazny problem??? powinienes jej pomoc, a nie zostawiac!!!! proponuje zaczac od psychologa... chorobliwa niesmialosc sie zwyczajnie leczy na psychoterapiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jooo22
ale to ty jestes z ta dziwczyna a nie rodzice. Skoro tobie z nia dobrze i spoko sie dogadujecie to nie naciskaj na nia moze z czasem minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkkkkkkkk
Zastanów się, czy chcesz mieć taką żonę, którą wstyd będzie wziąć gdzieś do towarzystwa. I zastanów się, czy chcesz takiej matki dla swoim dzieci. Dziewczyna ma głębokie problemy psychologiczne, bo to nie jest normalne, nieśmiałość nieśmiałością, ale udawanie że się nie słyszy jak ktoś do ciebie mówi to albo chamstwo albo patologia, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppgjkkk
Ja gościa całkowicie rozumiem. Postawa dziewczyny będzie niekończącym się źródłem problemów w relacji z rodziną, do tego dojdą dzieci, które być może będzie uczyć tego samego. Poza tym ta dziewczyna będzie zawsze problemem w każdym towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yyyy kochać to akceptować, a nie "będę kochał, ale jak się zmieni"... mamusię też masz zajebistą, raz na zawsze powinieneś powiedzieć, że mamusiu kocham Cię, ale morda w kubeł..... Co do dziewczyny, to ma ona widocznie z tym jakiś problem i jest nieufna... aż mi się nie chce wierzyć że 4 lata ich zna i jest aż tak nieśmiała, może powinna więcej czasu spędzać u Ciebie? wobec koleżanek też się tak zachowuje? niektórzy tak mają, że jak im bardzo zależy to dostają totalnej blokady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość earten
"gdy np.moi rodzice o coś ją spytają to ona nie odpowiada" No sorry, nieśmiałość nieśmiałością, ale to jest zwyczajne chamstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog..
Dla mnie to jest zachowanie ocierające się o patologię. To nie jest zwykła nieśmiałość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×