Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anulka1969

Okropni sąsiedzi

Polecane posty

Gość Anulka1969

Nade mną od niedawna (5-6 miesięcy) mieszka małżeństwo z dwójką dzieci 5 i 3 lat. Dzieci hałasują na wszelkie sposoby (rozsypywanie zabawek po podłodze, bieganie w butach po mieszkaniu, krzyczą naprawdę głośno) wszystko to słychać bardzo wyraźnie gdyż ściany cienkie a na podłodze maja tylko panele podłogowe. To jak są tylko dzieci - gdy wraca ojciec rozpoczyna się odwieczny remont: wiercenia, przybijania, kucie itp... rzadko kiedy poprzestaje na godzinie dziesiątej wieczorem. i wspomnę jeszcze o sytuacjach kiedy to coś hukiem leci na podłogę (np młotek, przewracane krzesło itd...) Zwróciłam uwagę o tym 2-3 razy tym sąsiadom a za każdym razem odpowiedź była taka sama: "remont robię" albo 'to są tylko dzieci"... to fakt, każdy ma prawo do remontu lub posiadania dzieci tylko po każdej takie rozmowie kucie staje się jeszcze mocniejsze - wiertarka coraz mocniej wwierca się w ściany a dzieci drą się niczym opętane i biegają z pokoju do pokoju jak opętane... Nie mam zamiaru się przeprowadzać - normalna rozmowa nie przynosi skutku a wręcz odnoszę wrażenie ze tylko pogarszam sąsiedzkie stosunki... proszę , pomóżcie nie wywoływać błędnego koła interwencji z mojej strony i jeszcze gorszych efektów po niej a równocześnie przekonać ich ze nie mieszkają sami w bloku i trzeba mieć wzgląd na innych... proszę o jakieś sensowne i rozsądne rady. Anulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnoc tomku
w swoim domku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaa789
przesadzasz,do 22 mogą wszystko robic,jak sie nie podoba to kup sobie domek a tak dla pocieszenie,dzieci niedluga podrosna a remont sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniKaczorek
poczekaj aż dzieci usną (u tych sąsiadów) i włącz wiertarkę; zrób parę dziur w ścianie lub w suficie (będzie głośniej). niech odczują skutki remontu na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczko deserowe
http://www.sldwadowice.org/porady-prawne/cisza_nocna.htm to jest szczegolowo okreslone co do ciszy nocnej a w dzien ... mozesz porozmawiac z zarzadca budynku badz wspolnota/spoldzielnia mieszkaniowa. z tego co wiem, to, ze nie ma ciszy nocnej wcale nie znaczy ze mozna napierrrdalaac jak sie chce bo sie jest we wlasnym domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka1969
Do dontyouknow3 : sąsiedzi z tego co wiem narzekają (niestety nie dotyczy to ich tak ja mnie - wszystko dzieje się NAD moją głową) więc mogę mieć "ciche" poparcie sąsiadów ("ja panią rozumiem ale co możemy?" ) ale nie takie, gdzie wszyscy mają ich dosyć i piszą wniosek o zwrócenie spółdzielni uwagi na te problem... Do Ciasteczko deserowe : to co proponujesz jest w porządku bowiem sama już przemyśliwałam czy nie podjąć takich kroków - teraz zaczynam się w tym utwierdzać no i dzięki za link. A co do pomysłu Pani Kaczorek myślę ze to już ekstrema i zrobię to kiedy będzie mi już wszystko jedno - o 3-ciej w nocy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małebobo
Naprawdę ci współczuję. Mam nadzieję że to nie są moi dawni sąsiedzi, którzy w tym mniej więcej czasie się WYPROWADZILI uszczęśliwiając mnie dokładnie, choć ja ich miałam pod sobą, więc łatwiej do zniesienia. Jest grupa ludzi, do których normalne argumenty nie przemawiają i trzeba stosować radykalne środki, choć prawne! Nie wahałabym się interweniować w straży miejskiej, u zarządcy, w ostateczności na policji. Za uporczywe naruszanie porządku domowego można być wykluczonym ze spółdzielni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×