co sądzicie o moich sąsiadach

kobieta ma upośledzenie umysłowe ale pomimo tego wygląda normalnie ma męża takiego faceta ze wsi z wykształceniem podstawowym.Mieszkają w domu , on pracuje utrzymuje rodzinę i mają dwójkę dzieci które są ładne i mądre.Nie dziwi was to ?

a dlaczego ma dziwić ????

A czemu ciebie dziwi? :|

moze nie mA UPOSLEDZENIA UMYSLOWEGO CO TYLKO TAKIE PLOTY LATAJA JAK TO NA WSI

to jest dziwne że tacy ludzie potrafią na siebie zapracować, mają dom, śliczne dzieci a zawsze sie mówi, że trzeba mieć wyksz wyższe, być mądrym i wtedy będzie się miało dom i mądre dzieci.

klepatka !

Nie rozumiem o co ci chodzi... Chyba zwykła zazdrośc i zawiść przez ciebie przemawia. Co Cie ta rodzina obchodzi?

ma upośledzenie, bierze rentę na to a mąż pracuje

Jejku... No i co z tego? Tak powinno być, przynajmniej nie żyją tylko z jej renty. Spoko ludzie, a ty za to naprawdę głupia jesteś, że masz z tym problemy.

Żanetko droga, Twoje słowa świadczą o tym, że jesteś bardzo młodziutka i mało wiesz o życiu. Kto tak mówi? Wszyscy? Co za bzdury! Przypatrz się niektórym osobom z wyższym wykształceniem ..... uwaznie się przypatrz .... i co? Wszyscy opływają w dobrobyt, mają piękne i mądre dzieci??

ja nie potrafię z tą sąsiadką rozmawiać, ma trudności w wysławianiu się, niewiadomo o co jej chodzi, jąka się.Byłam z nią w supermarkecie, nie zna sie na zakupach, na pieniądzach, koszmar.I skąd ona ma takie bystre dzieci ? Jedno jeszcze nie chodzi do szkoły a już czyta i pisze.

zanetko ty też p[iszesz a takicg prostych rzeczy nie rozumiesz i jak dla mnie ty jestes upośłedzona

Zazdrośnica... XD Wiesz, to, że jest chora nie znaczy, że jest automatycznie głupia. Naprawdę...krew mnie zalewa jak widzę co piszesz, po prostu zaścianek... jakbyś TY miała mądre dzieci to dopiero bym się dziwiła :|

nie dziwi mnie cos takiego, podziwiam takich ludzi ze sa zaradni, wielu bedac w lepszej sytuacji marnuje szanse, nie moze zalozyc domu, nie dba o rodzine......... moj tata tez jest ze wsi, ma wyksztalcenie podstawowe, chociaz jest osoba inteligentna, dobrze sie uczyl, ale jego rodzicow nie bylo stac na to zeby sie ksztalcil.... mimo to ma 3 dzieci, zone, nigdy nie byl bezrobotny, rodzice pobudowali duzy, ladny dom, nie jeden na wsi zazdrosci i tez sie zastanawiaja z czego im sie to udalo pobudowac...... ja wiem ile pracy i wyrzeczen ich to kosztowalo, ale udalo sie, teraz moga cieszyc sie wlasnym pieknym domem......... ja sama nie mam juz takiego samozaparcia, maz zarabia sporo, ja sama zarabiam na zycie...... a o budowie domu mozemy sobie pomazyc....

zawsze mi wszyscy wpajali dookoła, że matura to podstawa, że trzeba się uczyć żeby w życiu dorobić się domu albo utrzymać, trzeba planować dziecko z wyprzedzeniem 2 lata przed urodzeniem itd itp Trzeba być mądrym żeby dziecko dobrze wychować a tu mamy przykład ludzi, którzy są zaprzeczeniem tego.

Zanetko a taki przedmiot jak biologia to już miałas? podstawy genetyki itp? hm moze dopiero podstawowke kończysz i dlatego taka jesteś nierozgarnieta

Cóż... Nie wiem, jak dla mnie ty bardziej temu przeczysz niż oni. Naprawdę kobieto... Zamilcz bo tylko sie ośmieszasz. Odpierdol się od dobrych ludzi bo śmieszna jesteś.

ty tez jestes zaprzeczeniem tego co ci wpakjano moze cie zaplanowali z wyprzedzeniem ale sie urodziłas z niezłym opóżnieniem mózgowym

No cóz, zdana matura nie świadczy o mądrości i zaradności człowieka. A z tym wyższym wykształceniem i maturą chodziło pewnie o to, że wtedy łatwiej o lżejsza i dobrze płatną pracę - chociaż dzisiaj nie jest to już takie oczywiste.

jjjkjk - ja nie wiem o co tobie chodzi, bredzisz i gadasz inwektywy poprostu nie rozumiem - ludzie narzekają na bezrobocie, na brak pieniędzy, dzieci są głąbami i łobuzami a dlaczego matka niedorozwinięta ma mądre dzieci ? Dlaczego facet po podstawówce dobrze zarabia ? To jest zaprzeczenie reguły

założyła ciekawy filozoficznie temat o zyciu :) Ludzie przeciez regularnie pytają "A dlaczego mnie to spotkało ? A nie sąsiadke Nowakową ? "

no własnie, a czemu niepalący zachorował na raka płuc, a palący nie ?? I tak sobie możemy dywagować bez końca hehe

wynika z tego, że dziecko to jednostka niezależna od rodziców, można nie pomagać mu w lekcjach, nie załatwiać mu korepetycji, może nie mieć swojego pokoju a będzie się dobrze uczyć i wyrośnie z niego lekarz. Albo, starać się bardzo, siedzieć nocami przy lekcjach, zamówić nauczycielkę angielskiego a jak dzieciak sie nie nadaje to nic nie da i wyrośnie na narkomana i nie ma co winić matki za to.

ale jak napisałaś wczesniej są pewne reguły :)