Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MIKA16

Petting masturbacja

Polecane posty

Gość niestety tak
bardzo nad tym ubolewam ;( nie tyle nad masturbacja co pettingiem takim delikatnym. bo pettingiem mozna nazwac zachowania duzo bardziej intymne niz "zwyczajny" stosunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
tak... no chyba ze petting po slubie to wtedy nie;D Wszystko co związane z seksualnością przed ślubem to grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
to nie grzech! stosunek tak, ale petting??? pamietam, jak kiedys ksiadz mi mowil, ze dobrze sie poznac przed slubem choc troche, bo to wazna strefa, tylko zeby na calosc nie isc - powiedzial, ze jak zaczne sypiac z chlopakiem "juz tak na maksa" (okreslenie moje, a nie ksiedza, oczywiscie;) ) to dopiero wtedy mam przestac chodzic do komunii. To bylo wlasnie podczas spowiedzi, jak mowilam, ze "juz nie wyrabiam, bo tak mnie ciagnie, a robie to i to" ;) a ja wlasnie wtedy uprawiam mocno zaawansowany petting;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
ehh a to ejst jednak grzech... pożądanie również.... czym się stosunek od pettingu różni? petting to wstęp do stosunku.... Nie mówię że to złe bo ja akurat nie popieram stanowiska Kościoła, ale ewidentnie jest to grzech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
To możesz mi wyjaśnić stanowisko mojego księdza? Co on, głupi? w seminarium spał na lekcjach? nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
no ksieża są różni;) Ale ja na jednej stronie czytałam, że nawet całowanie, gdy jest pożądanie jest grzechem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
Tak samo, jak ostatnio ksiądz Marcin, a nie Andrzej (ten od pettingu), czyli inny ksiądz, powiedział mi przy spowiedzi, że nie jest grzechem mój gniew na ojca (nieważne, o co poszło, a chodzi o to, że gniew to w końcu grzech główny), bo Pan Jezus też się mocno wkurzał, jak widział, że ktoś coś robi źle, patrz: demolka w świątyni. Moim błedem było tylko to, że napyszczyłam ojcu strasznie i nic z tego w efekcie nie wynikło, bo się obraził i utwierdził w przekonaniu, że to on jest super, a ja nie. A gdybym swój gniew spożytkowała na to, żeby z energią ojcu wytłumaczyć, dlaczego zachował się beznadziejnie, tak, żeby zrozumiał swój błąd i go nie powtarzał, to byłoby wszystko ok. A piszę o tym po to, bo mi ojciec na koniec kłótni wyjechał z tekstem "Czcij ojca swego", ale ksiądz mi powiedział, że to nie ma związku, bo to jego samego obliguje do tego, żeby się zachowywać tak, zeby go szanowano, a nie tak, jak sie zachował - więc wydaje mi się, że chyba najwięcej o grzechu mają do powiedzenia ludzie, co w ogole do spowiedzi nie chodzą, bo w konfesjonale to się można nieraz ostro zdziwić. Zresztą, mój chłopak był wiele lat ministrantem i też nie uważa, zebyśmy się musieli z pettingu spowiadać, on w każdym razie tego nie robi, a ja teraz też już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
http://adonai.pl/czystosc/?id=29 tu można poczytac jakie to ejst złe i straszne;D poodpadaja nam od tego ręce... :D Nie czytałam przyzam szczerze całego artykułu bo by mi ciśnienie skoczyło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
ja tez się z tego nie spowiadam:) i nie zamierzam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
a jak dlugo jestes z chlopakiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
No, trochę już jestem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
hihi to prawie jak małżeństwo:) poza tym czy ktoś mnie może uswiadomic co zlego jest w seksie przed slubem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
No, to jest kwestia odpowiedzialności za druga osobę, za jej uczucia, za zwiazek... Żeby nie było tak, że użyjesz sobie kogoś i porzucisz... Że seks to ma być zjednoczenie ciał i dusz, które są razem, uświęcone przez Boga. Tak ja to rozumiem przynajmniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
ok ok ale ja np. nie zamoierzam nikogo porzucac... a to że nei jesteśmy małżeństwem to ino kwestia czasu, bo jak na razie nie mamy jak tego ślubu wziąć, bo oboje jeszcze nie zarabiamy:D więc dalej nie rozumiem czemu nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
poza tym ślubu i tak udzielają sobie sami małżonkowie... przed Bogiem... Nie ksiądz nie Bog a jedynie my sami.... Pomijam kwestie zakazu srodkow anty;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
Wiesz co, w sumie to nie wiem. To chyba chodzi o to, że kiedyś bylo inaczej - mialas 16 lat, wychodzilas za mąż i hejasz, a teraz się męczysz, przynajmniej póki magistra nie zrobisz, ale Kościół - no bo ja wiem - nie nadąża?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj dalej
no teraz się przed 24 rokiem życia nie da... Bo wiadomo wykształcenie trzeba miec... Podobno kościół pozwala się żenic od 14 czy tam od 16 roku zycia nie pamietam... No ale co mi z tego?:D No niestety mamy XXI wiek a Kościół nadal w średniowieczu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
To się chyba nie zmieni, bo prawo to prawo, ale fajnie, że przynajmniej księża w parafiach porafią być ok. Czytałam to, co ten cały "Tato" napisał i pomyślałam, że dziewczyna chyba w nerwicę wpadnie... I co to w ogóle za tekst, że kobiety w sposób naturalny: "są rozważniejsze" - czytaj: mają mniej potrzeb seksulanych... A guzik, mam dokładnie takie same, jak mój miś;) i w ogóle, to jest naprawdę ściema, że dziewczyny mają mniejszy popęd, bo jak patrzę na moje koleżanki, to widzę, że np. taka Korba z "Lejdis" to nie jest jakiś odosobniony wyjątek;) dużo takich lasek chodzi po ziemi i szczerze mówiąc, nie mam nic przeciwko. Jak ktoś żyje w zgodzie z samym sobą, to może żyć, jak chce, w końcu nie każdy jest praktykującym katolikiem, no nie? Ze mnie się kiedyś jedna śmiała, że mam "stalowe nerwy", bo ona by 4 lat z kimś bez seksu nie wyrobiła, ale ja wyrabiam i mi dobrze z tym:) więc - ani się nikogo nie czepiam, ani nie chcę, żeby mojej filozofii się czepiano, bo każdy ma swoją drogę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
ale chyba tak latwo Ci to nie przuchodzi. tez przeczytalam ten art. i nie rozumeim, dla mnei to neiosiagalne-taki stan, zebym mogla powiedziec: ja to bez seksu wytrzymam do slubu bez problemu. no chyba ze slub za pare miesiecy ja juz jestem zalamana. nei amm sily ALE jak cos sie zdarzy mama ogromne wyrzuty sumeinia. mecze sie okropnie jak to robie ale chyba rownei mocna jak nie robie i zyjemy z chlopakiem w czystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
w ogole to ja mam 19lat, z chlopakiem jestem rok, a znamy sie 4 lata. jezei mielibysmy czekac do konca studiow to jeszcze piec lat pzred nami. ale ja sobie tego nie wyobrazam. jak wytrzymam jeszcze 3 lata to bedzie juz cud

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
Wiesz co, nie wiem, co Ci napisać... Może tak: każdy człowiek ma prawo bładzić. Każdy człowiek ma prawo zgrzeszć i potem się poprawić, bo jest w końcu tylko człowiekiem, a nie Bogiem, a tylko Bóg jest doskonały. My możemy jedynie dążyć do tej boskiej doskonałości, ale Bóg wie, że ludzie są słabi i że na swej drodze mogą się potykać... I umie im to wybaczać. Więc - spokojnie:) wszystko będzie ok:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez petting
Bo na przykład ze mną to jest tak, że ja już nie jestem dziewicą;) ale jednak od ponad dwóch lat nie uprawiam seksu... ;) to się da zrobić:) a misiek to już w ogóle, tak się swego czasu wyszkolił na jednej sportsmence, że najpierw, to było mi przykro, jak się o tym dowiedziałam... no niby mne wtedy nie znał, i tak dalej... no ale mimo tego było mi z tym źle;) ale i tak koniec końców doszłam do wniosku, że w sumie, to mogę być jej wdzięczna;) bo nie wiedziałby pewnie tego, co wie o kobietach, bez tej swojej byłej dziewczyny... Co do naszego "pożycia" w tej chwili - ponieważ mi seks taki "prawdziwy" jednak bardzo źle wpływa na psyche, bo wyrzuty sumienia miałam max koszmarne, to - tak jak mówię - od wakacji 2006 nie ma tej kwestii;) jest głaskanie, mizianie, całowanie, przytulanie, ssanie i nie wiem, co jeszcze - no i jest baardzo ok;) te "pamiętne wakacje" były tuż po maturze, długie były, więc to chyba dlatego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz sama nie wiem ,,,nie chodze przez to do koscioła.. jest miło ale potem mam wyrzuty sumienia tak samo po masturbacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
ja Cie podziwiam skoro masz to wszystko za soba a jednak potrafisz tak dlugo nad soba panowac. ja to sobie mysle ze gdyby On nigdy nie zaczal, nigdy nie dotknal mojej piersi to cala reszta by sie nie stala, a ja bym nie miala z tym problemu. ale jak juz sie zasmakowalo, poszlo dalej to jak tu sobie odmowic, w niektorych chwiach. ja wiem ze jestem czlowiekiem i noprmane ze upadam. ale nie moge zakladac przy spowiedzi ze jestem czlowiekiem wiec znowu to zrobie bo neimozliwe jest tego nie robic. no i mecze sie naparwde strszliwie. bardzo chcialabym zeby chlopak nad tym panowal. a caly czas czuje ze jak ja sie poddam to koniec. marze o tym zeby on wzial a to odpowiedzialnosc i nad ta sfera panowal. ale jstesmy obydwoje tak samo slabi. i jak tu sobei radzic. jak wy sobie radzicie? ja wiem ze czulosc jest potrzebna i ze glaskanie, calowanie tez zaspokaja te potzrebe. ale u nas to takie pieszczoty koncza sie w wiadomy sposob... juz nie wiem jakie wyjscie z tej sytuacji mzoe byc. jedyne skuteczne wydaje mi sie malzenstwo. jakbym wiedziala ze slub za 6 miesiecy albo za rok nawet to mysle ze latwiej byloby sie powstrzymac. moglabym sobie odliczac. a takie cvzekanie ze swiadomoscia ze to mzoe trwac latami jest okropne. ale slub jest w naszym przypadku naparwde niemozliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
wlasnei to jest najgorsze. ze tak jak MIKA pisz "jest milo". z jednej strony jest cudowie, zblizamy sie do siebie, ta bliskosc jest przemila i ehhh(az teraz sie rozczulilam) a z drygiej stroy takie glupie mysli pozneij czlowiekowi przychodza do glowy. jesli chdzi o masturbacje to ja JUZ nie mam z tym problemu. wyfdaje mi sei to latwiejsze od czystosci w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ale to jest głupie. przeciez gdyby to miał byc grzech to wogóle by tego nie było czy cos takiego ;p co ja pisze xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
no wlasnie nie. musza byc pokusy, musi byc cos co jest grzechem. i wiadomo ze to nie moze odrzucac czlwoieka bo wtedy zadna sztuka byloby nei roeinie tego. ale ja sie boje ze to ponad moje sily w tym przyadku. a tak bardzo kocham swojego chlopaka. nie chce tego niszczyc. a seks to zniszczy. wiem o tym. z calej sily chce nas przed tym uchronic... ale jzu nei weim jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
ide juz spac. mam nadzieje ze jeszcze sobie popiszemy tutaj. bo taka swiadomosc ze ktos gdzies jest i tez walczy pomaga. ja powinnam byc tu jutro. napiszcie cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×