Natrętny kuzyn...

Cze, mam taki problem, mój kuzyn(znowu) chce do mnie przyjechać, nie żebym go jakość szczególnie nie lubił(rodziny się nie wybiera), ale poprostu nie lubie jak do mnie przyjeżdza, bo zachowuje się jak by był u siebie, grzebie mi po szafkach, rusza moje rzeczy, je jak "świnia"(aż mi nie dobrze niekiedy). Co ja mam mu powiedzieć, on sie nawet nie pyta czy może przyjechać tylko mi mówi, że przyjedzie np. za miesiąc bo ma wolne. Ludzie kurde złoci on mieszka daleko odemnie, więc jak przyjeżdza to na tydzień, dwa... a ja z nim wytrzymać nie moge, ale to kurde jednak rodzina, co ja mam mu powiedzieć??? chyha nie spierdalaj...

powiedz, ze nie zyczysz sobie jego wizyty i po klopocie

Tymbardziej, że ja pracuje i w dodatku studiuje zaocznie a on jak przyjeżdza to co, będzie se siedział u mnie robił co mu się tylko podoba... wkurwia mnie to już...

do tego musimy spać w jednym łóżku a on niedość, że grzebie mi w szafkach to grzebie też w moich majtkach :o doradźcie coś.

No właśnie nie moge mu powiedzieć, że nie życze sobie jego wizyty, bo to rodzina:/ nie wypada mi, zresztą on się tak zachowuje tylko u mnie, a np. jak jedziemy na jakieś święta do dziadków czy coś, to mi tma zwisa i powiewa co on tam robi. Nie chciabym jakichś nie przyjemnych sytuacji, bo widzimy sie zawsze w wakacje u dziadków(taki zjazd rodzinny).

To o majtkach to podszyw. Ale nieźle sie uśmiałem..xD

np że nie masz czasu albo że masz już jakiegos gościa

powiedz mu ze wyjezdzasz albo robisz remont

ważniejsze na kłódke i tyle, masz coś czego byś nie chciał zeby on widział, kup albo jak masz jakis kufer i bedziesz miał spokój. Ja też kiedyś miałem taką sytuację bo gdzieś wyjezdzałem na pare dni a kuzynostwo siedziało u mnie w pokoju, i se grzebało ale jak wróciłem to zrobiłem taką zadymę że do dzisiaj z respektem wchodzą do mnie do pokoju

pozamykaj, nie chodzi chyba o to co moze zobaczyc, tylko chce miec chlopak spokoj

Byłoby ok, jak by nie to, że zapewne mu nie będzie przeszkadzać(a znam go troche). Bo po co ja mu jestem potrzebny? :) jak tak na to patrze to aż mam beke z tego co on tworzy...

Toś kuzyn dowalił. Brydy na forum dla cip wywalać. Będę z 2 kolegami, tera zobaczysz co to Sajgon.

On sobie chyba z mojego mieszkania hotel robi

skoro mieszka daleko to nie odbieraj telefonow od niego, nie odpisuj na wiadomosci, jakby sam przyjechal to udawaj ze cie nie ma w domu :D

Robię sobie hotel, gdzie mi się podoba. Jak się do na s zwalaliście w dzieciństwie to wam dobrze było. A teraz wielkie paniska.

Hiacynt nie rób scen, bo i tak od Ciebie telefonów nie bede odbierał.

To nie odbieraj sobie. Ja się już pakuję, a po kolegów zadzwoniłem. I tym razem przyjedziemy dużym fiatem, to więcej jaboli wejdzie.

Przecież nie masz prawka, eht ja nie wiem. Nie dość, że bez prawka to jeszcze po pijaku, ale ja Ci z góry mówie, że mnie nie ma. Na safari do Afryki jade.

a my juz sobie z kumplami poradzimy, rozjebiemy cale drzwi i se urzadzimy megalopolis u ciebie na chacie, a ty badz na safari i nie wracaj... juz sie nie moge doczekac jak beda wciekac te jabole

Toż ja prowadził ie będę. Pić wolę spokojnie, to i droga szybciej minie. A na safari jedź sobie, my sobie poradzimy i zrobimy safari z dziołchami.

Hiacynt nie przeginaj, bo mamie powiem i się skończy dzień dobroci dla kuzynów, a tego chyba byśmy nie chcieli, niee?

Twojej mamy to ja się nie boję, tym bardziej, że daleko.

To przyjedz, przyjedz. 3 ziomki z dzielni będą chaty pilnować(kwiatki tża podlać i w ogóle). No wiesz, kojażysz, Łysy, Słonina i Schab, czaisz ich?

Wiesz to ci co Cię gonili ostatnio bo komy nie chciałeś oddać, pamiętasz???