Dlaczego nie można sobie samemu kupowac biżuterii? Co jest nie tak z tym krajem?

qrwa Że tak zacznę. To nie pierwszy raz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poszłam dzisiaj rano kupić sobie kolczyki do jednego z sieciowych jubilerów. Wybieram, przebieram, obsługiwała mnie miła, starsza pani. Wybrałam sobie kolczyki i idę do kasy. A tam jakiś facet pyta się czy zapakować na prezent. Mówię, że nie. Pyta się, czy usunąć cenę: mówię nie. Opuścił ręce na ladę, i się pyta: to dla pani? Mówię: tak. A on się staoi i gapi tak z 5 sekund:O Po pierwsze to sieciowy jubiler. Po drugie- mam sobie prawo kupować, co chcę!!! A po trzecie: to są kurwa kolczyki!!! Każdy sobie sam kupuje kolczyki:O

dziwny był ... :P

Mogłaś dać sobie zapakować jak na prezent dla siebie.

W dodatku takie sytuacje są nagminne, nie pierwszy raz mnie to spotyka... Kiedyś facet nie chciał mi podać pierścionka, bo powiedział, ze TEN jest z kolekcji zaręczynowej:O Z kobietami nigdy nie mam takich problemów, ale faceci nagminnie zachowują się jak chamy. Mam prawo sobie kupić nawet obrączkę, gdybym chciała, i co im do tego?:O

hehe nigdy sie z czyms takim nie spotkalam

P.s. napisz jaki to sklep, nigdy tam nie pojdziemy :)

ja tam czy kupuje dla siebie czy dla kogos to zawsze mowie zeby zapakowali a co mi tam przynajmniej nawet jak sama dla siebie to ladnie zapakowane to i bardziej oko cieszy:P

Ale i tak przecież pakują w te ich pudełeczka, dają gwarancję, torebkę taką i wszystko. Na prezent to pakują tak, że po prostu usuwają cenę. Tzn. zamazują czy coś... Poza tym nie muszę ściemniać. Dla mnie to normalne, że idę sobie kupić coś, co jest mi w danej chwili potrzebne. Poza tym większość osób kupuje sobie kolczyki samemu, żeby pasowały do stroju, twarzy, żeby się podobały. Sorry, ale ja bym nikomu nie kupiła kolczyków droższych niż 150zł, bo potem mu się nie spodobają, rzuci w kąt i tyle. Takie trzeba kupować samemu moim zdaniem.

Trzeba było powiedzieć że akurat szukasz pierścionka dla swojej dziewczyny, a tak swoją droga to jakiś durny sprzedawca co mnie by obchodziło po co komu pierścionek chce kupić, płaci co mi dla kogo i po co.

Ale to nie zależy nawet od sklepu:O Dwa razy spotkało mnie to w Aparcie, a dzisiaj w Kruku:( Tyle, ze za każdym razem dopytywał się facet.

Może coś ze mną jest nie tak, no nie wiem....

A, to dlatego :) Nigdy nie chodze ani do Apartu, ani do Kruka... :P Moze nikomu poza Toba nie podoba sie ten tandetny drogi badziew i ludzie kupuja go tylko na prezenty, bo mysla, ze tak wypada :) Za 200 mozna naprawde ladne kolczyki kupic... ale nie w Aparcie

za 200 zl to.. by mi nawet stara na 18 nie kupila:O

No szczerze mówiąc nie noszę zbyt dużo biżuterii. Mam jeden pierścionek z Aparta. 6 diamentów, szafir, białe złoto- stan idealny od 7 lat. Piorę w nim, sprzątam, wspinam się, pływam, robię wszystko. Kosztował sporo, ale naprawdę jest bardzo dobrze zrobiony. Mam tez inny pierścionek z białego złota, kupiony w dużym sklepie jubilerskim, ale nie sieciówce, ładny i porządny, ale szczerze mówiąc mam go 1,5 roku i wygląda już gorzej niż tamten 7 letni z Apartu... Poza tym biżuterii nie nosze. Tylko kolczyki. Ale zaopatruje się w innych miejscach. Zagranicą. Stylistyka Apartu nie bardzo mi się podoba. W ogóle mam trochę inny gust, a to, co mi się podoba, tam jest horrendalnie drogie. Jeśli chodzi o Kruka, to uważam, z eto bardzo porządna firma. Trochę teraz poszli w komercje, ale mają bardzo fajne wyroby i w dość atrakcyjnych cenach, oryginalne wzory. Czasami uda się kupić coś naprawde prostego i dobrze zrobionego- tak, jak lubię.

http://www.yes.pl/bizuteria_zlota/zlote_kolczyki#ZW-Z-Z08-D00-ZHA1998 ale takie tanie nie występują.... Kupiłam sobie takie trochę szersze i większe, właśnie matowe, z nacięciami. wyglądają świetnie. Ale nie ważne, u jakiego jubilera, złote kolczyki nie sa tanie. Chyba, że z różowego, przetapianego 5 razy złota...

Nie rozumiem Twojej złości autorko ? Co jest złego z pytaniu sprzedawcy : czy zapakować na prezent ? Raczej grzecznie się zapytał . Ale skoro się Tobie to autorko nie podobało to powinnaś te kolczyki od razu sobie założyć jak makaron na uszy lub jak nowe buty w sklepie :) Skoro masz jakiś uraz do sprzedawców w sklepach jubilerskich to kupuj 'biżu' na Allegro , tu nikt nikogo nie zapytuje w jakim celu i dla kogo ? Gdy kupuję jakiś złoty drobiazg u jubilera to zawsze proszę - zapakować !

ale nie chodzi o pakowanie:O Tylko o to, że faceta stał i się na mnie patrzył z dziwna miną i pytał z niedowierzaniem, czy to dla mnie! A drugi nie chciał mi w ogóle pokazać pierścionka, bo stwierdził, ż eto kolekcja zaręczynowa i sobie poszedł:O Nie chcę kupować na Allegro, bo najpierw se muszę pomacać

Dziwne, niegdy mnie coś takiego nei spotkało... A kupuję bardzo często i w bardzo różnych sklepach biżuterię właśnie dla siebie...

Problemy sobie wynajdujesz autorko :) I co z tego, że sprzedawca 'sobie popatrzył' ? Przewrażliwiona jesteś ? A może nigdy z żadnym facetem nie byłaś i nigdy żaden facet nie podarował Tobie kolczyków autorko , może same pierdoły spotykałaś ! A ten sprzedawca w sklepie coś zobaczył w Twoich oczach widocznie skoro się tak wpatrywał, powinnaś się podbudować tym faktem i uśmiechu więcej życzę :)

Nie spotkało mnie to,przyznam też,że raczej biżuterii sobie nie kupowałam,sporadycznie wręcz.Noszę tylko obrączkę i kolczyki.

Jasne. Pogadamy, jak pójdziesz do salonu Hondy i nie pozwolą Ci wsiąść do jakiegoś samochodu, bo to jest dla "młodych biznesmenów", a to "zbyt sportowy":O Sprzedawca jest od tego, żeby umożliwić klientowi zakup. Nie interesuje mnie, jaka to kolekcja i dla kogo. Jeśli mi się coś podoba i o to prosze, to jego zasranym obowiązkiem jest mi to pokazać.

A ja zgadzam się z autorką,arogancja niektórych ekspedientów jest czasem nie do zniesienia!

abstrahując od tematu-kiedyś kupowałam sobie portfel i ekspedientka po prostu stała nade mną ,dosłownie z założonymi rękami,poczułam się jak złodziejka.Tym bardziej,że nie mogłam się zdecydować i wybór trwał dość długo.Nie kupię niczego w tym sklepie.

Z tym, ze nie chcial Ci pokazac pierscionka, bo jest zareczynowy - sprzedawca ewidentnie przegial. Chyba pogadalabym z kierownikiem :(

Trzydziestolatka - mam inne wytłumaczenie , obstawiam że to był element kompletu i sprzedawca nie chciał kompletu rozwalić

"Energiczna Trzydziestolatka (nachtengel@interia.pl) Z tym, ze nie chcial Ci pokazac pierscionka, bo jest zareczynowy - sprzedawca ewidentnie przegial. Chyba pogadalabym z kierownikiem " WŁAŚNIE NAJLEPIEJ GADAĆ Z TAKICH SZEFAMI.WTEDY BY WIELU SIE NAUCZYŁO POKORY.