wulgaryzmy w zwiazku

my jak sie klocimy to czasem padaja spierdalaj lub odpierdol sie zdarzylo sie tak kilka razy....czy to normalne ?jak jest u was

i mam nadzieje ze si3e nie zdarza bo to nie jest nornalne nie dla mnie

że po 25 latach małżeństwa po sprzeczce usłyszałam wczoraj od męża "odpierdol się" i tak zrobilam.Siedzę zamknieta w pokoju przy kompie

jak się nie umiecie inaczej wysłowić to iwdomo, że będziecie takiego słownictwa używać.

My nie używamy takich słów,bo bardzo żadko się kłócimy,ostatni raz chyba z rok temu Czasm w żartach jakiś wulgaryzm puścimy Nie wiem po co ludzie się kłócą?

no nam sie zdarzylo tak doslownie z 5 razy...jak sie klocimy to najczesciej mowimy "nara" i sie nie odzywamy...

tak sie zwykle zaczyna a z czasem jest coraz gorzej. jak juz raz przekroczysz te granice to trudno zawrocic. nie jest to normalne.

sa gorsze przypadki takie jak :zdrada, przemoc i gorsze wyzywiska wiec to co jest w moim zwiazku to raczej nic...

sluchaj, skoro sie zastanawiasz czy to normalne tzn. ze cos ci nie pasuje i nie udawaj przed soba i swiatem, ze jest ok skoro nie jest. owszem, w wielu zwiazkach wystepuje to, co opisalas powyzej. ale jak chcesz do takich porownywac swoj no to powodznia. to co sie dzieje u ciebie swiadczy o braku szacunku do partnera. bedzie tylko gorzej, zobaczysz.