Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Matka Dyrektorka

Kto Pogłoduje Ze Mną W Imię Oczyszczenia?

Polecane posty

Gość hahahahaha a to dobre
co za patetyczny tytuł! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej kiepski interes
jutro moze nic nie wpieprzysz ale za to pojutrze...ile sie da !. nie oszukuj siebie i innych, ze juz postanowilas grubasie nie jesc bo to jedynie obiecanki-cacanki :P bleeee, jak mnie smiesza takie topicki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhrth
i co myślisz że dzięki temu schudniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka zaraz napisze
że ci co ja krytykują są zawistnymi grubasami, ktorzy zazdroszą jej silnej woli. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszne. Proponuję,byś zmieniła swoje postanowienie,gdyż jest zbyt radykalne. Sniadanie: 3 łyżki musli+jogurt 2 sniadanie: garśc orzeszków bez tłuszczu lub 5 suszonych sliwek lub 2 małe owoce Obiad: kawałek ryby,sok warzywny Podwieczorek: to co na 2 śniadanie Kolacja: jogurt+jabłko Jeżeli wytrwasz ten jeden dzień,wykorzystując ten jadłospis,dasz radę na głodówce. Powinnaś jednak przejś z diety warzywno-owocowej na głodówkę. Pozdrawiam.Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
A ja popieram matke dyrektorke :) sama jestem na glodowce juz trzeci dzien i czuje sie swietnie, planuje glodowac 11 dni, do 4 stycznia wlacznie. Mam nadzieje, ze bedziemy sie tu wspierac w trudnych chwilach i po prostu chudnac, a takze oczyszczac :) pozdrawiam wszystkie glodujace :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa glodujace
łaczmy sie w glodowaniu, lol! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce,ale nie iwem,jak sie przxygotowac,tzn wiem,ale nie potrafie tak normalnie...wolalabym od razu radykanie i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
iska_bj, ja zaczelam glodowke bez zadnego przygotowania i jestem pewna, ze wiekszosc niz polowa glodujacych tak wlasnie zaczela. To zalezy od kazdego indywidualnie, ale mnie takie przygotowanie nie przekonuje, wole zaczac glodowke od razu, jestem na glodowce juz trzeci dzien i podobno te 3-4 pierwsze dni sa najgorsze, a potem juz idzie jak z gorki. Sama zauwazylam, ze jeszcze wczoraj pod wieczor czulam ssanie w zoladku, dzis juz jest duzo mniejsze, mam nadzieje, ze jutro zupelnie minie :) jesli macie pytania, pytajcie, to juz moja druga glodowka, wczesniejsza trwala u mnie 6 dni, teraz chce wytrzymac 11, mam nadzieje, ze wytrwam :) Pozdrawiam cieplo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za poparcie ;) Jutro sie odezwe i bede sie meldowac codziennie pod koniec dnia. I kopary wam opadna niedowiarki...dam swoje foto PRZED i PO taki eksperyment ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
dobry pomysl z tymi fotkami ;) a glodujecie dla oczyszczenia organizmu czy zeby schudnac? jaki jest Wasz cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
dzień dobry dziewczyny :) jak samopoczucie? ja wlasnie przywitalam 4 dzien glodowania, o 9:30 pobiegalam pol godziny na biezni i czuje zastrzyk energii, wlasnie sie zabieram za wysprzatanie calego domu ;) buziaki poranne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja rozpoczęłam dzień od półlitrowego kubka wody ;) Dzisiaj posprzątam troszkę mieszkanie żeby się poruszać, później jakiś spacerek... na razie jest good ;) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to jest mnie (nas) wiecej? :) Jak juz stosujesz takie glupstwo to chociaz dostarczaj bialko co 2-3 godziny, zeby zahamowac spalanie tkanki miesniowej. Inaczej \"zjesz wlasne miesnie\", bo jesli nie dostarczasz kcal z zewnatrz to organizm \"przerobi\" Twoje miesnie na energie. O mega jojo przekonasz sie sama ... wkrotce :( P.S. nie wywoluj wilka z lasu ... gdybys o mnie nie wspomniala to pewnie bym sie nie odezwal. Ale Ty pewnie wiesz, ze postepujesz nierozsadnie ... dlatego mnie wspomnialas :) Sluze skutecznymi radami ... jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha witam Wilka ;) To Ty masz jakiś tajemny powiadamiacz, że wisz, na którym topiku o Tobie wspomniano? :) Mam nadzieję, że nie będę miała tragicznego jojo chociaż liczę się z tym że na pewno woda wróci...ale po głodówce będę powoli wprowadzać warzywka i trochę owoców, a później podłącze białko + siłownia - karnet kupuję w styczniu...małymi kroczkami sobie dojdę do 1200 kcal i przez jakiś czas tak sobie pożyję :) Szpecu drogi, wiesz, niektóre kobiety nie należą do najbardziej cierpliwych a jeszcze do tego dokładając powiedzenie Mądry Polak Po Szkodzie... wychodzi na to, że nie zarzucę moich działań póki sama się nie przekonam o wadach, tudzież zaletach :) Ale dzięki za chęć niesienia pomocy - doceniam to 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do uslug ... mam tylko nadzieje, ze zrozumiesz po pierwszym niepowodzeniu i nie podzielisz osob, ktore po raz setny przeprowadzaja te sama diete ... mimo tego, ze 99 razy im sie nie udalo :o Jesli zaczniesz jesc owoce i warzywa po glodowce to jojo masz na zawolanie. Jak organizm poczuje "weglowodany", ktore beda powodowaly duze skoki cukru we krwi to mozesz przytyc nawet 2 x tyle co schudlas. A 1200 to dieta cud. Powodzenia w zrozumieniu bledow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
uu, wchodze na topik a tu juz napiecie czuc w powietrzu ;) czytalam, ze podobno po glodowce (np. takiej 11 dniowej) powinno sie 12sty i 13sty dzien "przezyc" na sokach warzywnych, ale w malych ilosciach, a najlepszy jest podobno sok z grejfrutow, bo usprawnia przemiane materii. Napewno najlepiej jest wytrzymac ze dwa tygodnie na warzywach i owocach a potem pomalutku wprowadzac bialka i weglowodany. Na samym koncu tluszcze, ale tego oczywiscie jak najmniej ;) najlepiej jak juz oliwa z oliwek i voila, sylwetka jak marzenie :) Matka dyrektorka, jak Ci mija pierwszy dzien glodowki? nie ssie Cie w zoladku, nie jestes oslabiona? Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ... lubiaca glodowki ... tluszcze akurat sa zalecane na diecie, bo nie blokuja spalania ... tluszczy. Weglowodany sa najgorsze, bo przez nie wydzielana jest insulina, ktora skutecznie blokuje spalanie sie tkanki tluszczowej. Dobrze o tym wiedziec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubiąca - u mnie ok :) lekko burczy w brzucholu, ogólnie to trochę wzmorzone pocenie się ale to chyba znak, że coś tam w środku zaczyna się...oczyszczać? :) Doktorku - ja mam świadomość działania węglowodanów, tłuszczy i białek ;)...można powiedzieć, że na lowcarb zęby zjadłam :p tylko jakoś dziwnym trafem nic mi z obwodów nie leciało a i na wadze oszałamiających wyników nie było :o...dodam, że sporo ćwiczyłam (głównie aeroby). Więc po głodówce tak 2 dni na rozcienczonych sokach, potem stopniowo gotowane warzywa, grejpfrut jeden na dzien nikogo nie zabił ;) Potem dodam łatwostrawne białka i na końcu te możliwie najprostsze węgle z dobrych (mam na myśli 'słodsze' owoce ). O słodyczach zapominam i w ogóle chcę zmienić nawyki żywieniowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
matka dyrektorka, zobaczysz, ze to ssanie bedziesz czula tylko przez pierwsze 3-4 dni, ja tak mialam, ze zaczynalo ssac pod wieczor, okolo godziny 18. Dzis mam 4 dzien, jest 18:35 a ja nie czuje nic :) z owocow podobno najlepsze na poczatek sa mango, melon, truskawki, maliny i grejfrut. Jestem przekonana, ze po glodowce odejdzie Ci ochota na slodkie. Po mojej ostatniej glodowce zupelnie zmienily sie moje nawyki, zawsze lubilam slodycze a teraz ze slodkiego najbardziej "lubie" kielbase ;) chociaz i na mieso typu kiellbasy, szynki tez odeszla mi ochota. Po glodowce czulam wszystkie smaki i zapachy o wiele intensywniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek ;) Dziś 2gi dzień a wyniki jak na razie są takie (170 cm): 28.12 - 75 kg 29.12 - 73 kg i duuużo energii :D piszcie jak tam u was ;) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba czas na dzisiejsze wnioski. A więc czuję więcej energii ale trochę tęsknie za samym uczuciem jedzenia. Taki już zwyczaj ;) Dużo wypiłam żeby stłumić głód, poruszałam się trochę. Mam nadzieję, ze jutro już mniej będę odczuwać głód. Heeeej, czemu nikt nic nie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matko ... troche naukowych faktow :) ... tak na pocieszenie ;) Jesli przeprowadzasz glodowke 12 dniowa i wazysz sie po tych 12 dniach i widzisz 5 kg mniej to nie znaczy, ze zrzucilas 5 kg tluszczu. * wydalona woda to 35% straconych kg, czyli 1,75kg * spalone miesnie to 15% straconych kg, czyli 0,75kg No i tluszcz - 2,5kg. Chudnac 5 kg stracilas tluszczu o wartosci 2,5 :o W pierwszych 3 dniach glodowki wydalona woda stanowi ok. 65% straconych kg, spalone miesnie - ok. 8%, dzieje sie dlatego, ze organizm najpierw oprozni zapasy glikogenu, ktore sa w miesniach i watrobie. Pozniej nie ma zapasow glikogenu i organizm \"zjada\" wlasne miesnie. P.S. wybacz, ze Cie uswiadamiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A energii niestety nie mozesz odczuwac ... bo kalorie to energia :) A jutro bedzie jeszcze gorzej - uczucie oslabienia, nadmierne pocenie sie, bole glowy, straszny glod. Tak dziala ludzki organizm, bo glodowke odbiera jako stan alarmowy. I zrobi wszystko, zeby spowodowac, ze bedziesz jadla. Mam nadzieje, ze temat bedziesz prowadzila do konca ... i jak nastapi jojo to podzielisz sie tym takze. Dla dobra innych ... niedowiarkow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
Hej hej, przepraszam, ze tak dlugo sie nie odzywalam, ale juz jestem :) Matka Dyrektorka, zignoruj dr Szpeca ;) Gratuluje zrzuconych 2 kilogramow!! Otwieramy szampana! Ja poki co na wage nie wchodze, chce wejsc dopiero po ukonczeniu glodowki, czyli 5 stycznia. Czuje sie ciagle swietnie, nie ssie mnie juz w zoladku, mialam kilka okazji bycia ze znajomymi na miescie, a jak wiadomo, miasto = wspolna pizza, jakies inne smakolyki, a ja nie wzielam do ust niczego i nawet nie czulam takiej potrzeby, co dalo mi ogromna satysfakcje. Zauwazylam tylko jeden minus - od dwoch dni ciagle marzne mimo, ze ubieram sie jak misiek. Nie wiem, czy jestem podziebiona, czy to kwestia glodowania, ale co zrobic, cos za cos ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polubiłam głodówki
Ważna rzecz - najwiecej kg tracimy w pierwszych trzech dniach, a to wlasnie jest woda. Tluszcz spalamy dopiero od 7 dnia, warto poczytac o tym na stronie www.glodowka.pl , jest duzo fajnych informacji o tym, co sie dzieje z organizmem na glodowce w poszczegolnych etapach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×