Chlopak zrobil mi afere bo...

moj facet starsznie oburzyl poklocil sie ze mna bo zapytalam sie czysto teoretycznie czy chcialby wyjechac ze mna na swieta np w gory i spedzic je TYLKO razem. zrobil mi afere jakbym mu kazala pol rodzinywymorodwac -powiedzial ze sie z choinki urwalam ze swieta sie spedza sie z rodzina ze mozna wyjechac kiedy indziej itd.. ja tego nie rtozumiem od dziecka spedza kazde swieta w domu ,pozatym mieszka z rodzicami ma ich na codzien.. pzreciez ludzie wyjezdzaja nawet na swieta do cieplych krajow jest pelno ofert z biur.. wkurzylam sie.. jak mozna w tak mlodym wieku miec poglady jak stary chlop ze wsi

nie wie co traci.

hahah zycie:) tez bylam kiedys z chlopakiem co kazde swieta musial cale z rodzina przesiedziec i nawet 1 minuty dla mnie wtedy nie mial a ja bym chciala spedzic swieta i sylwestra na jakiejs tropikalnej wyspie:)

Tu nie chodzi o poglądy ale o związki międzyludzkie, widac że Twój chłopak ceni swoja rodzine bo czas świat to czas miłosci i bliskości a z kim mozna go lepiej spędzic niż z rodzina ?

hehe ja sie go zapytalam czy gdyby mial okazje poleciec za smieszna kase np na dominikane na swieta to czy by ze mna polecial odpowidzial ze NIE! malo tego jazde awanture mi o to zrobil;] zebym zeszla na ziemie ze bujam w oblokach.. przeciez w innych krajach tez obchodza boze narodzenia i np chcialabym zobaczyc jak to wyglada gdzies indziej poznac ich zwyczaje. jak mozna tak plytko myslec? byc takim prostolinijnym?

To niech się trzyma mamusinej spódniczki, ja od wielu lat marze o świętach w górach samotnie lub tylko z tym jedynym.

swiat sa 3 dni lacznie z wigilia.. siedze w domu i zarcie i nic wiecej..kazdy obchodzi je jak chce! ale on od dziecka spedza kazde swieta z rodizcami ,mieszka znimi ma ich na codzien!! 24h na dobe! swiat by sie zawalil jakby raz wyjechal gdzies ze mna? jeszcze mi zarzucal ze ja nie kocham swoich rodzicow;] zejestem zla niedobra... bo bym wyjechala;] no rece mi opadaja;] nie wiedzialam ze milosc do rodzicow mierzy sie taka miara...

no i zrobil awanture ze do siebie nie pasujemy ze ja chce cos innego on cos innego;].. ehhh sama widze wiele roznic.. on wychowany na wsi mieszka tam cale zycie...nie wiem moze stad te poglady? mi wali co powieda inni co ktos o mnie mysli.. mam wlasne zdanie i sie jego trzymam.. rodzice mnie inaczej wychowali. sami jezdza laza wychodza bawia sie...swieta swietami..ale jak mloda osoba moze miec takie poglady;/

a ty purpurowy czasem nie spieszysz sie na wizyte ksiedza?:]

"mieszka znimi ma ich na codzien!! 24h na dobe! swiat by sie zawalil jakby raz wyjechal gdzies ze mna?" "swieta swietami..ale jak mloda osoba moze miec takie poglady;/" Sorry, ale to Ty jestes dziwna. Na jego miejscu też bym uznała że mamy zupełnie inne priorytety. I co młodość ma do tego? :O

hehe sorry purpurowy;] hehe ja jestem dziwna? dla mnie to chore zeby osoba mloda zamiast korsytac z zycia kiedy ma okazdje..woli siedzic z mamusia i tatusiem! spedza znimi kazde swieta! i co swiat runie? jak by raz wyjechal gdzies? wlasnie jego rodzice tak mysla ze jak swieta to TYLKO w domu i nigdzie indziej i TYLKO z rodzina bo rodzina jest najwazniejsza;] a czy do diabla gdyby wyjechal raz to znczy ze ich nie kocha ze nie jest rodzinyy? ze jest zlym czlowiekiem?;/ to chore...wkurza mnie jak ktos ma takie zasciankowe myslenie

jak taki madry jest to niech ich pomaga na codzien! niech ojcu pomaga w polu czy gdzies tam..a wiecznie narzekaja na niego ze nie pomaga nic... i co? jego milosc do rodziny sprowadza sie do tego ze w swieta znimi usiadze do stolu? no prosze...................................

Ja piszę tylko szczerze - na jego miejscu nie chciałabym być z Tobą. Z kimś kto uważa moje myslenie za zaściankowe. Poza tym pomyślalabym na jego miejscu że rodzina dla Ciebie nie jest istotna. Masz 362 pozostałe dni by z nim gdzieś wyjechać. Święta POWINNO się spędzać z rodziną.

no wiec masz identyczne myslenie jak on;] a co w tym zlego zeby raz sobie jakis wypad zrobic co? chyba liczy sie to jakim sie jest czlowiekiem na codzien jak sie traktuje rodzice rodzicow.. czy sie ich odciaza w roznych rzeczach pomaga im itd..a nie tylko to ze w swieta BEDZIE! tysiace ludzi spedzajja tak swieta zamiast stac przy garach i wpieprzac pzrez 2 dni zwyczajnie leca gdzies jesli ich na to stac...i wdl TAK! JEST TO ZASCIANKOWE MYSLENIE! mysli jak dziadek jakis. w stylu"starych korzeni sie nie przesadza"

i tak uwzam za zasciankowe jego myslenie.. bo jesli ktos pzrejmuje sie tym co sasiedzi powiedza czy wypada cos tam czy nie.. to jest to nic innego jak wlasnie taki tok myslenia! mlodzi ludzie korzystaja z zycia maja pomysly i je realizuja... nie zachowuja sie jak emeryci

Tysiące ludzi wyjeżdża? Nie wiem jakich Ty masz znajomych. Ja mam mnóśtwo znajomych i wszyscy spędzają święta z rodziną.Nie znam nikogo kto wtedy wyjeżdża z domu. Zaściankowe myślenie? Cóż... uważaj jak chcesz. Moim zdaniem jesteś anty-rodzinna i po prostu na jego miejscu głęboko zastanowiłabym się czy być z Tobą dalej. I nie piszę tego złośliwie. Skoro uwazasz że czasami mógłby z Tobą gdzieś wyjechać to wyjedź z nim w jakimkolwiek innym terminie. Ale święta są nietykalne. Nie chce mi się już z Tobą rozmawiać, bo Ty swoje, a my swoje.

ja jestem po Twojej stronie autorko. My co roku wyjezdzamy albo na Gwiazdke albo na Wielkanoc, bo niestety ja mam duzy problem z urlopem, wiec wole wykorzystac Świeta. Poza tym te dzisiejsze Swieta naprawde niewiele maja wspolnego z prawdziwymi Swietami- glownie chodzi o to zeby sie najesc, poogladac kevina samego w domu i dostac prezenty...:o Dwa dni temu wrocilismy z Kuby i powiem Ci, ze nie zamienilabym naszych swiatecznych wyjazdow na coroczne sedzenie przez 3 dni przy stole :o

wiec pewnie zyjkesz na wsi zabitej dechami ja znam kupe ludzi ktorzy w taki wlasnie sposob spedzaja sw ieta ... jestestak samo denna i prosta i nie potrafisz na zycie patzrec inaczej niz w taki wlasnie sposob! swieta nietylakne hahaha a ty co jestes? zakonnica?masz myslenie jak typowy mocherowy beret,,, taak masz racje nie kocham rodzicow jestem anry rodzinna bo mogalbym fgdzies wyejchac hahaha.. wiesz wszytsko jest do obgadania.. i moi rodzice sa na tyle tolerancyjni ze sa w stanie cos takiego zrozumiec.. nie mysla tak plytko i jednostronnie jak ty! no wiec milych swiat na tej swojej wsi;] o jaa nie wierze ze jeszcze tacy ludzie chodza po ziemi;] POZDRO;]

Dziubus jak ja ci zazdroszcze:( jo takim wyjezdzie znim moge sobie pomarzyc:( podobaja mi sie pare ktore w taki sposob potrafia spedzac czas.. zyja aktywnie.. nie zyja wdl jakis stereotypow... co do swiat masz racje... w niczym nie przpominaja tych prawdziwych.. w sumie swieta sa najfaniejsze kiedy jestesmy dziecmi.. a dla mnie sa teraz one nicyzm innym jak stanie przy garach i obzeranie sie... a moge wiedziec ile was wyniosl taki wypad na osobe?

Autorko, jesteś prymitywną i głupią dziewuchą. Na jego miejscu kopnęłabym Cię w zad.

aga...........1983 starznie sie przejelam twoim zdaniem.. spac nie bede mogla ;]

Moze kiedy juz bedziecie na swoim, to wypracujecie sobie swoj wlasny model spedzania Swiat czy innych wolnych dni. Mnie osobiscie przeraza to, ze w czasie Swiat widac ten cholerny konsumpcjonizm, na 2 tyg przed nie mozna pojsc normalnie do sklepu, bo juz sa tlumy i cholerna swiateczna indoktrynacja. Takze trzymam kciuki zeby kiedys Wam sie udalo spedzic ten czas w inny sposob. A ten akurat wyjazd wyniosl nas ca. 4 tysiaki na osobe...wiem, ze duzo, ale jest tez mnostwo ofert, chociazby do Egiptu za ok. tysiac zlotych, czyli tyle, ile trzebaby wydac w Polskich gorach, takze jest w czym wybierac :)

Słuchaj, nie zauważasz tego jaka despotyczna i autoratywna jesteś? Po prostu musi być tak jak Ty chcesz. Zauważ że to Ty pierwsza zaczęłaś obrażać ludzi na tym topiku którzy nie podzielają Twoich poglądów. Jak mała dziewczynka - ma być tak jak ja chcę, bo inaczej tupnę nogą i nazwę cię idiotą i głupim moherem (na marginesie, moher pisze się przez H). Jesteś doprawdy żałosna z takim myśleniem. Żal mi Twojego faceta.

wali mi twoje zdanie co o mnie myslisz i czy mnie jedziesz wyzywasz czy nie.. ja pisze to co mysle.. ktos tu napisal ze jestem nierodzinna.. gowno wy czyta osoba wie o mie! wiec nie pozwole sobie na wypowywanie takichuwag pod moim adresem ze jestem zla osoba bo swieta chcialabyum spedzic nie w domu....i ja owszem toleruje zdanie mojego faceta bo go nie zostawilam z tego powodu ani z roznych innych! bo jestem tolerancyna . zalozylam topik bo ciekawa bylam co mysla o tym inni i nie pomylilam sie poza wyajtkiem jeden osoby ktory mysli identyko jak moj facet! i nic nie poradze ze dla to mnie kiedy ludzie biora az kredyty na swieta zeby kupic tone zarciana te dwa dni.a pozniej je splacaja przez rok lub wiecej.. swieta moze obchodzic w rozny sposb iiiii na swoj sposob! liczy sie to jakimi ludzmi jestesmy dla swoich bliskich a nie to czy usiadziemy ladnie ubrano 24 grudnia do stolu i pochloniemy kilogramy jedzenia !!

iii tak macie racje;] jestem zla i pojebana i zalosna bo potrafilabym spedzic wakacje w siepych krajach.. przegralam zycie:((

Jak dotad w Polsce jest inna tradycja ;/ ja jakos nie znam nikogo kto by wyjezdzal na Dominikane czy niewaidomo gdzie na swieta. Twoj chlopak taka ma tradycje,tak zostal nauczony i to jest jego wola,ma prawo do tego zeby chciec spedzac swieta z rodzina.A Ty widac jestes straszna egoistka bo obsmiewasz jego poglady i nie chcesz przyjac do wiadomosci ze ktos moze chciec inaczej.Jak juz bedzecie po slubie i bedziecie mieszkac razem to jak juz ktos wczesniej napisal mozecie wtedy sobie ustalic jak chcecie spedzac swieta.Poki jestescie tylko para to mysle ze nie wygladalo by to fajnie.Przy tym na pewno byloby przykro jego rodzinie,on to wie i sie z tym liczy.A naskoczyl na Ciebie na pewno nie bez powodu ;) podejrzewam ze samo to w jaki sposob zaczelas z nim dyskutowac sprawilo ze sie zjezyl.Jak mu wyskoczylas ze ma poglady rodem ze wsi to sie nie dziw.

nie wiem na jakim swiecie wy zyjecie albo gdzie.. ale ja znam pelno ludzi ktorzytak wlasnie spedzaja swieta! albo w gorach albo jesli ich na to stac to za granica i nic w tym zlego! i uwzam ze nie jestescie tolernacyjni i macie myslenia typowych polaczkow.. albo mocherowych beretow.. ze jak swieta to w dumu i TYLKO z rodzina i bron boze cos innego. koncze te durna dyskuje bo jesli ktos odbiega od waszych norm tzn ze jest zly inny glupi i w ogole dziwakiem;]nie wiem moze zyecie na wsi zabitej dechami.. ale setki ludzi tak wyjezdzaja!!!i to nie jest cos niezwyklego. wystarczyloby tv obejrzec.. albo poczytac ofery biur podrozy;] milego zycia zacofancy. ucian ten temat bo nie dyskutowac trzeba umiec;] a poza waszym plytkim mysleniem nic do was nie dociera.. darujcie sobie pisania czegokolwiek. ja ide rozebrac choinke;] chociaz pewnie to grzech to powinna postac co dluuuuuuzej;] hehe

spokojnie autorko tematu, przeciez nie wszyscy musza podzielac twoje zdanie ;p najwazniejsze ze wiesz czego chcesz, zycze ci zebys na ktores swieta zorganizowala sobie ten upragniony wyjazd, z tym facetem albo z innym.

Ja mieszkam w Warszawie i nie znam czlowieka ktory spędza święta poza domem, więc Twoja teoria o wsi zabitej dechami jest delikatnie mówiąc bezsensowna.

Rownie dobrze na wycieczke na kube czy dominikane mozna sobie poleciec i w inne dni roku. kazdy spedza swieta jak chce i jesli ktos chce z rodzina to co w tym zlego? ja z mezem spedzamy zawsze swieta z rodzina bo to jedyny czas, ze mozna spokojnie usiadc sobie razem, pogadac, posmiac sie. niby nic nadzwyczajnego, ale np nie wiadomo jak bedzie za rok zwazywszy np ze dziadkowie maja swoje lata. w ciagu roku owszem tez sie widzimy ale zabiegani wpadamy i wylatujemy a w swieta mozemy zatrzymac sie na dluzej. rozumiem autorko, ze ty wolalabys sobie gdzies wyjechac, ok to twoj poglad. ale nie zmuszaj do tego samego myslenia twego faceta. skoro on woli byc z rodzina w te dni to jest jego poglad. jak tobie sie nie podoba to zawsze mozesz zmienic faceta.