mój pomysł na samotnego sylwestra. i co wy na to?

Jechać w góry, zaszyć się w hotelu a małym miasteczku, wziąc laptopa, poogladac filmy, podlaczyc sie do netu, wypic sama troche wina , porozmyslac, i ulozyc plany na 2009 rok. co wy na to? nie mam gdzie isc. a w domu nie zostane, bo starzy wezma mnie za zero towarzyskie, powiem im,ze jade ze znajomymi.

Ale kanał :o Kup bilety i idź do klubu na tany pierdoło

a ty myslisz ze uda ci sie zalatwic teraz jakis pensjonat??buhahhaha teraz za pozno bo rezerwacje na sylwestra robi się miesiac wczesniej

spox

po co wydawac pieniadze na cos co mozesz robic za darmo w swoim pokoju?:O

\"zaszyć się w hotelu a małym miasteczku\" tylko ciekawe gdzie wynajmniesz hotel jak nie rezerwowałaś pół roku temu :D

mam rezerwacje.130 za pokoj 1osob. w domu nie chce zostac...bo rodzice i rodzenstwo beda gderac czemu gdzies nie ide,ze jestem niedorobiona itd

to zawsze możesz powiedzieć żę idziesz... a ukryć sięna noc w piwnicy :D potem siętrochę pognieść i wrócić nad ranem :P

po co nas pytasz o zdanie? skoro wiesz, ze bedziesz dobrze sie bawic we wlasnym towarzystwie, to jedz

no myslalam co by wyjsc kolo 22 i pojedzic MPK do 1 w nocy a potem wrocic i powiedziec,ze bylo fajnie na imprezie... lepsze? kasy nie wydam... :O

a co Ty sie przejmujesz - wlasnie nie wiem, nigdzie sie db nie bede bawic ale co pozostaje:O

beznadzieja, po co tracić pieniądze na hotel... zawsze możesz zasymulować biegunkę i będziesz usprawiedliwiona :D

czemu nie chcesz isc na "normalnego" sylwestra?

No lepsze, jak już sie zdecydowałaś że nigdzie nie idziesz :o

nie mam gdzie isc:O tylko jedna kolezanka do knajpy zapraszala ale odmowilam,teraz brak biletów. :(:(:(:(:(

fajny pomysł, mnie sie podoba tez bym tak zrobiła tylko mieszkam za daleko:O

Jestem stulejarą z f23,mam okulary o szkiełkach grubości 2cm i nie mam znajomych-przegrałam życie

nie robia tam u was w Krakowie sylwka na rynku? pojdziesz na kilka godzin na koncert pozniej wrocisz, bedzie za free:P

samotna87 z krakowa Jestem stulejarą z f23,mam okulary o szkiełkach grubości 2cm i nie mam znajomych-przegrałam życie podszyw:O robia, ale na rynku zawsze masa ludzi, nie ma samotnych, sa pary,grupy, pijana chołota, tłumy, nie do przejscia :O