Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiedys -laska

zdesperowana,otyła, zdradzana -40-stolatka

Polecane posty

Gość kiedys -laska

Witam wszystkich chętnych i zdesperowanych forumowiczów którzy powiedzieli sobie właśnie teraz -koniec z otyłością! Ważę 89,200 mam 160cm wzrostu jestem na maxa zdesperowana. Postanowiłam ze tu będę prowadzić dziennik odchudzania i nie tylko, będę również pisać o tym co się dzieje w moim życiu. Od paru lat nie współżyje ze swoim mężem, nie tak dawno odkryłam prawdę co było tego powodem. Zdradzał mnie ... Ja żyjac u jego boku sie roztyłam ,czułam sie nie kochana, oszukiwana i tak doprowadziłam sie do stanu obecnego. Dziś powiedziałam siebie dość takiego życia. Jestem przekonana że w nadchodzącym roku to sie zmieni. Jeżeli jest ktoś na tym forum który pomyslał ze czas zmenić swoje życie to zapraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trzymaj:) SCHUDNIJ, ZADBAJ O SIEBIE, ROZKOCHAJ NA NOWO A POTEM PORZUĆ BO NA NIC WIĘCEJ NIE ZASŁUGUJE:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ trzymam za Ciebie kciuki:D masz dość siły na walkę, uda Ci się:D Pamietaj tylko o jednym, że pomimo obecnej nadwagi nie musisz czuć się zaniedbana:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Również trzymam kciuki Lasko!!! Ja zastosowałam klika ważnych zasad w moim odżywianiu i o dziwo wreszcie zaczęłam osiągać rezultaty :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś- laska:) będę Ci kibicować, ale smutno mi jest kiedy czytam że usprawiedliwiasz swojego m. bo dajesz mu w ten sposób ciche przyzwolenie do zdrady tylko dla tego że Twoja fizyczność się zmieniła. Każdy z nas z wiekiem się zmienia. Twój m na pewno też już nie jest tak atrakcyjny jak x lat temu a jednak to nie był powód żebyś go zdradzała. Poza tym urodziłaś mu dzieci i chociażby z tej racji zasłużyłaś na jego szacunek. Sama mam podobny związek za sobą i zauważyłam pewną prawidłowość między intensywnością okazywania uczuć a chęcią dbania o swój wygląd zewnętrzny i to że się zaniedbałaś w pewnym momencie najpewniej jest wynikiem tego że mąż przestał okazywać Ci zainteresowanie. Jednak rozumiem twój wybór i szanuję decyzję, wazne że obudziła się w Tobie chęć dokonania zmian:) Ja bardzo sobie cenię ćwiczenia na steperze, ćwiczę na nim codziennie po 40 min + ćwiczenia na worek od kartofli czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez dolacze sie i bede...
jestem z Toba,trzymam kciuki,ale dodam tez od siebie ze na Twoim miejscu znalazlabym sobie inna milosc,skoro tyle czasu Cie zdradzal i teraz tez nie kochacie sie to mysle ze czas na zmiany..zycie jest jedno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tija - Tobie też gratuluję sukcesów - nonono ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez chętnie będę Cię odwiedzała , choć mam wspaniałego męża :D, ale też sie odchudzam i chetnie ci pokibicuję . Dobrze mi szło , mała przerwa i 2 kg w górę , ale znów wzięłam sie za siebie . Myslę , że zrobiłaś pierwszy dobry krok , postanawiając coś zmienić w swoim życiu , z niektórymi rzeczami nie musisz czekać , możesz zadbać o siebie już teraz . Ja dla swojego męża staram sie być atrakcyjna każdego dnia , ale on mnie szanuje i kocha także wtedy , gdy jestem chora , zmęczona i tym samym baaardzo nieatrakcyjna .Moim zdaniem powinnaś facetowi pokazac gdzie raki zimują i kogo traci , trzymam kciuki żeby ci się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do Tiji
Tija, OGROMNE gratulacje! Jakim sposobem udalo Ci sie tak ladnie schudnac?!? o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana to nie jest wina Twojej tuszy, że ten PATAFIAN Cię zdradzał !!! Ja kiedyś też byłam zdradzana a ważyłam 55 kg . Teraz mam cudownego faceta, który mnie kocha a moja waga wzrosła o 20 kg z czego 9 już zrzuciłam dla samej siebie bo od mojego skarba nigdy nie usłyszałam złego słowa na swój temat. Trzymam za Ciebie kciuki i wiem, że dasz sobie radę będę Cię odwiedzać a jak zrzucisz swoje kilogramki i dumnie założysz ekstra kieckę wtedy temu baranowi szczęka opadnie i to będzie dla Ciebie najlepszy komplement. Powodzenia kochana a w chwilach słabości wyobraź sobie tą świetną sukienkę, która tak idealnie na Tobie leży :) :) ;) Buzialki i pamiętaj, że Nowy Rok to świetny moment na rozpoczęcie ,,nowego życia''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co to za związek
Dziwie sie Tobie strasznie. Popieram, żę chcesz schudnąć, ale nie obwiniaj sie za to, żę przez Twój wygląd nie współrzyjecie. On Cię zdradził! a gdzie zaufanie? jak Ty sobie yobrażasz zyc z kimś kto Cie tak traktuje! Jak poznałam swojgo męża wazyłam 62kg teraz waże 115 (6lat), jest bardzo przystojny, oglądają sie za nim laski... a on mnie kocha, jesteśmy 100% małżeństwem i to nie jest tak że on nie zauważa mojej otyłośći... powiedział, że gdyby mnie teraz spotkała na ulicy nie zwróciłby na mnie uwagi i mam się nie złościć na to co mówi bo on mnie kocha i akceptuje mnie taką jaka jestem. Widzi że się męcze w swoim ciele (stres, ciąża) i pomaga jak tylko może (siłownie, wszelkie diety, wczasy odchudzające mi zafundował), wspiera mnie w każdym dniu diety i cały czas daje odczuć że mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walnij tym kolesiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mojego chudnięcia:) Nie stosuję żadnych diet cud, po prostu przestałam jeść wieczorami ograniczyłam ziemniaki i pieczywo co nie znaczy że całkowicie z nich zrezygnowałam zwyczajnie nie zjadam na raz całej redliny i jem je raczej raz w tygodniu. pieczywo ciemne ale zdarza mi się zjeść i bagietkę. Osobiście uważam choć może się mylę że najlepiej jeść połowę bo nie ma co oszukiwać się że całkowicie zrezygnujemy z ulubionych łakoci NO I NAJWAŻNIEJSZE TO ĆWICZENIA!!! BEZ WYMUSZONEJ AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ NAWET JEŚLI STRACIMY NA WADZE TO BĘDĄ TO TYLKO MIĘŚNIE A TŁUSZCZYK NIESTETY NADAL BĘDZIE W DOBREJ FORMIE. Schudłam sporo i chudnę nadal, nie jest to juz tak spektakularne jak na początku ale systematycznie co tydzień tracę około kilograma. Nie ma sensu katować się żadnymi monodietami czy głodówkami, trzeba przestawić się na rozsądne jedzenie.Znam takie przysłowie śniadanie zjedz sam obiadem podziel się z przyjacielem kolację oddaj wrogowi To tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś laska:) myślę że powinnaś zmienić nick na NIEDŁUGO BĘDĘ LASKA:) Teraz nie mam czasu ale później wpadnę i coś wiecej napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , odetchnęłam z ulgą , bo myślałam ,że nikt już nie będzie tu zaglądał :( . Ja zaczęłam realizować swoje postanowienia noworoczne - oczywiście : schudnąć ;) no ale też zadbać bardziej o swoje zdrowie i ciało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiedys-laska
sluchaj niy wybral rodzine,a tramto zycie porzucil ale jednak pilnuj go i sprawdzaj, bo moi rodzice mieli taka sama sytuacje i okazalo sie ze to porzucenie to pozory i kamuflaz...trzymaj sie powodzenia!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciuki
i wim że si Tobie uda, pamietaj Ty jsteś najważnijsza i walcz o swoje prawa w tym związku. Schudnij, poczuj się pewnie. Co do związku wiem że może być między wami dobrze ale to długa droga - zufanie ciezko sie odbudowywuje- szanse są - musicie oboje chcieć. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaboja
Dziewczyny najcheały na twojego meża, że patafian , ze nei zasługuje itp...Jak widać jednak facet ma skrupuły i szanuje cie, bo w przeciwynym razie czemu nei zostawił??? Solidarność jajników. Nie pomyśałyście, ze on też sie męczy? Jeśli jest atrakcyjnym mężczyzną, odnosi sukcesy, jest inteligentny , to mimo tego , że ma dzieci niejedna babka , by na niego poleciała. Niestety, fajnych męzczyzn jest niewielu wiec kobiety biorą i tych z przychówkiem. Reasumując, Twój mąż nei miałby zapewne problemów z ułożeniem sobie życia, a jednak nei odszedł! Powinnaś go za to docenić. Urodziłaś mu dzieci, ale sobie przecież też. Nikt cię do tego nie zmuszał. To nie jest atak na ciebie, bo nei ty użyłaś tego argumentu- ale wkurzają mnie takie Matki- Polki, co chcą "dupą" ustawić się na całe życie. Rozłożyć nogi , ocielić się i później ryczeć "bo mi się należy", bo urodziła dzieci...Żenada. Ja cię doskonale rozumiem, że przy większej wadze to nawet nie ma się ochoty kupować ubrań, jak wszystko wygląda beznadziejnie na takim ciele. Ale fakt faktem, że są nawet otyłe babeczki, które dbają o siebie pod kątem higienicznym, stylu. Choć w przypadku Twojego mężczyzny to jak mówisz nawet taki wybieg nie ma racji bytu, bo najprawdopodobniej nie oszuka się go powierzchownym zadbaniem. Masz tą przewagę, że keidyś byłaś szczupła wiec wiesz, że jestes w stanie osiągnąć z powrotem sylwetkę. Z rad jakie ja mogę ci dać- uwierz że cholernie skuteczne- ODSTAW CHLEB I KASZE , RYŻE , ZIEMNIAKI! do tego pij w cholere herbat odchudzajacych itp. Jedz do oporu, ale okreslone produkty- i odpuść sobie matę..ćwiczenia w domu- donikad cie zaprowadzą- nie zapisuj się też na aerobik- tylko SIŁOWNIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to nie skrupuły tylko wygodnictwo. Wystrzegałabym się jak ognia człowieka, dla którego liczy się tylko powierzchowność. Co by było gdybyś kiedyś zachorowała i z powodu tej choroby twoje ciało nie było by równie atrakcyjne co wcześniej? Swoim tokiem myślenia dałabyś mu ciche przyzwolenie do opuszczenia Ciebie, no bo przecież już nie jesteś równie ładna. Faceci często opuszczają bo, albo kobieta jest mniej atrakcyjna niż wcześniej, albo dzieci są chore i żona musi się im poświęcić, a tak naprawdę chodzi o to że z natury są egoistami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaboja
A kto nie jest z natury egoistą? Wszystko można sprowadzić do egoizmu. Nawet "wyfilozofować" , że taki mąż nie bzykając innych kobiet , tylko żonę, jest egoistą, bo przecież czemu żonie się należy a innym nie! Nie bądźmy egoistami!. Zapuszczenie się to skrajne wygodnictwo. Jak to jest , ze dziwnym zbiegiem okoliczności masa babek tyje po ślubie!? Złapały, mają szantaż na dzieciaka i mogą żreć do woli , nie dbać o siebie, korzystac z tej wygody! Choroba to wypadek losowy- wtedy można się wykazywać , stawać na wysokości zadania, troszczyć się i trwać. Ale rozczulanie się nad pieprzonym lenistwem baby?? Sorry, chce wpieprzać jak tucznik, nie dbać o siebie nie ćwiczyć- jej sprawa. Ale niech się nie dziwi , że facet ją zdradza lub zostawia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie , moje postanowienia są głównie postanowieniami ;) ale na dobry poczatek dobre i to . Staram się ograniczyć kaloryczność i objętość zjadanych przeze mnie posiłków , mam nadzieje ,że przyniesie to efekty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś- laska:) sama l-karnityna nic nie da. Dopiero wymuszony ruch w trakcie jej zażywania może spalać tłuszcz. Zachęcam do ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojaboja
Chudłam jedząc dużo , ale praktycznie tyllko serki wiejskie, jaja gotowane, grejfruty, surowki np z wkrojona szynka albo serem zółtym,piłam wodę, rożnej maści herbatki odchudzajace- vitax , puh-erh, piłam wlasciwie na okraglo,zeby sie zalać. Kawę słlodziłam, Ze słodyczy lody tylko. Jadłam jeszcze smażonego kuraka, albo schab, ale bez panierki-czyste mieso,zupę z mieszkanki warzywnej plus same zioła- bazylia, natka peitruszki , kostka kogutek, jogurty i maślanki,,Na poczatku tyllko naturalne póxniej smakowe Nie jadłam owoców (prócz grejfrutow). Na siłowni byłam 2 razy tyg albo 1 raz- max godzinę, w tym z 20 min rowerek, orbiterek, na rece troche , na nogi ot tak ,zeby się spocić. Fakt , ze latem duzo na rowerze jezdziłam- Jechałam np do kumpla który mieszka 10 km za miastem a na drug i dzien do pracy na rowerze od niego . Tak ze 2 razy w tyg. Teraz nie jeżdze a wagę nawet trzymam- choć w świeta dałam sobie luzu- może z półtorej kilo poszłow górę, ale to przez olanie siłowni (3 tyg przerwy). Generalnie z 70 kg schudlam w 7 mies do ok 56- wahania 55-58. Jak widzisz jadłam dużo, ale totalnie BEZ CHLEBA , KASZ ZIEMNIAKÓW, RYŻÓW!!!!poza tym wierz mi ,że mam spust dramatyczny, mąż mi nei raz docina, bo jem 2 x więcej niż on, generalnie ciągle coś mielę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmh
jesli myslisz ze on cie juz nie zdradza mimo ze nadal nie ma miedzy wami seksu to chyba jestes naiwnaczka roku :O na pewno cie zdradza tylko lepiej sie kryje i raczej nie ma do ciebie szacunku jesli wrocil tylko jest wygodnicki- po co ma sobie rujnowac zycie poukladane rozwodem, ma w koncu zapewne sprzatanie, pranie, gotowanie etc a seks na boku nadal taka jest prawda jakbys miala odrobine godnosci to bys go wykopala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laska musiałam powalczyć z reklamą Jak tam realizacja planów przebiega?:) Ja od ponad tygodnia zwiększyłam intensywność ćwiczeń i wydłużyłam ich czas dodając nowe elementy, ale martwię się bo waga stoi w miejscu. Faktem jest że tracę dalej centymetry i moje ciało dalej smukleje, ale jak wchodzę na wagę to mam dołek więc chyba na jakiś czas zakopię ją w szafie:( Dzisiaj jest dobry dzień na rozpoczęcie nowej walki z kilogramami. Z tego co się zorientowałam na forum to wiele dziewczyn dzisiaj zaczyna. :):):) ciekawe na ile tego zapału wystarczy nam:p?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja do wszystkiego co mozliwe dodaję siemię lniane. To jest błonnik w czystej postaci a do tego świetnie wypełnia żołądek. Potrafi sprawić że szklanka kefiru wystarczy mi żeby się najeść na jakieś 3 godziny. Poza tym jest bardzo zdrowy i działa osłonowo na żołądek. Podaję ci też link do kalkulatora kalorii, bardzo łatwo na nim obliczysz ile kalorii ma twój dzienny jadłospis:) http://twoja-dieta.pl/tabele/kalorie.htm Bardzo mi to pomaga się kontrolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kupuję w ziarnach i sama mielę bo mam jeszcze stary wysłużony młynek od kawy. Jakoś nie ufam tym gotowym bo zawsze jakąś chemię dorzucą. Jednak najczęściej sypie normalnie ziarenka i czekam troszkę aż napęcznieją, Można też je zalać gorącą wodą i pić po wystudzeniu, z ziarenkami lub przecedzone, mi osobiście ziarenka nie przeszkadzają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie . Ja też staram się wrócić na dobre tory odchudzania :) Mam dużą motywacje , bo za 4 tygodnie wyjeżdżamy większą grupą do spa i jakoś muszę na tym basenie wyglądać . Na razie zależy mi na ty żeby do tego czasu zgubić choć 3 kg . Nie wiem ile teraz ważę , bo moja waga kłamała ;) , pokazywała za każdym razem inny wynik i ją wywaliłam :D . Już zamówiłam drugą na allegro , mam nadzieję ,że będzie mnie pięknie ważyła . Masz racje laskeczko - zaczął się nowy rok i my tez będziemy jak nowe. Tijo , zawsze mi imponują dziewczyny , które konsekwentnie dążą do celu , tylko ,że u mnie dotyczy to wszystkiego oprócz odchudzania !!! 6 lat temu rzuciłam palenie i to było dużo łatwiejsze niż rzucenie durnych paru kilogramów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośkaaaa
Witam i cieplutko pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza Ciebie Lasko;) Ja też byłam kiedyś laską - jakieś 8-9 lat temu... Potem wyszłam za mąż, urodziłam 2 dzieci i teraz mam 30 lat i 95kg:O. Męża mam przystojnego i atrakcyjnego, regularnie ćwiczy na siłowni i ma doskonale wyrzeźbioną sylwetkę. No i też wkońcu postanowiłam uczciwie wziąć się za siebie. Bo prawdę mówiąc wyglądam tak jak wyglądam na własne życzenie: pociążowe kilogramy + ulubione słodycze + dojadanie po dzieciach + podjadanie... Mój m wypomina mi ciągle mój wygląd, powtarza żebym schudła, żebym coś wkońcu ze sobą zrobiła, że jestem taka gruba itp... No i ja wielce urażona oskarżałam go że patrzy tylko na wygląd, że jest płytki itp., że ja dzieci urodziłam, że mnie nie docenia... On jest szczery i dlatego to wszystko mi mówił. I miał rację. Przecież kobieta to ozdoba mężczyzny, jak mam się podobać jemu, jak sama sobie się nie podobam, widzę przecież jak wyglądam - mam lustra w domu. Poza tym chcę mu pokazać ( i sobie też), że stać mnie na to, że jestem na tyle silna, że potrafię wytrwać w diecie, uprawiać sport. Chcę to zrobić też dla dzieci, żeby miały piękną i zdrową mamusię, bo z moją wagą to i zdrowie zaczyna szwankować. A przede wszystkim robię to dla siebie:D. Zaczęłam chodzić na step 4xtyg. i jest super. Po pierwszych ćwiczeniach czułam się, jakby mnie ktoś pobił, wszystko mnie bolało, a teraz nie potrafię się doczekać następnych zajęć. I nie przejmuję się tym, że jestem tam najgrubsza, mam satysfakcję z tego, że jestem tam, a nie przed telewizorem z jakąś kawką i ciastkiem:). Waga na razie stoi w miejscu, ale ciało zaczęło się zmieniać, pośladki choć nadal duże to się podniosły i ładnie zaokrągliły, a najważniejsze jest to, że mam więcej pewności siebie i jestem z siebie zadowolona. Już myśle o tym, jak latem założę szorty i dopasowaną bluzeczkę, krótką sukienkę. Lasko, jeśli masz taką możliwość zapisz się na jakieś ćwiczenia w grupie. To bardzo motywuje, poza tym wyjdziesz z domu, może poznasz nowych ludzi, ja poznałam nowe koleżanki, nic, że połowe chudsze ode mnie i młodsze ale to zawsze jakaś zmiana, coś nowego. A dotychczas to tylko pranie prasowanie gotowanie sprzątanie pomaganie dzieciom w lekcjach i tak na okrągło... Życzę Ci wszystkiego naj:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×