zaborczy facet

jestem z facetem,czesto sie klocimy,nawet bardzo czesto,dochodzi juz do dwoch razy dziennie,on jest wybuchowy,zaborczy,nie moge zrobic nic bez niego,bez jego zgody,denerwuje sie czesto i wywoluje klotnie,terror psychiczny - tak mozna to nazwac w skrocie..potem przeprasza i tak w kolko.a ja ciagle sie zgadzam zeby zaczac od nowa.nie mam juz sil.zostawilam go wczoraj.napiszcie ze dobrze robie,potrzebuje wsparcia:(

Bardzo dobrze robisz! Masz prawo do własnego życia, do wolności!!

oczywiście ze dobrze nie zniszczy ci psychiki.trudne sa takie związki

jasne ze dobrze robisz! jesli jemu nic nie pasuje i o wszystko chce sie klucic to watpie zeby mu na tobie w ogole zalezalo