Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość darrrrrrrrria

Czy tym razem to naprawdę koniec???

Polecane posty

Gość darrrrrrrrria

Hej, spotykam (spotykałam) się ze swoim chłopakiem od około 1,5roku. Często się kłóciliśmy, średnio raz na 2 miesiące kłótnia kończyła się tym, że ze sobą zrywaliśmy, nie trwało to zbyt długo bo zawsze po kilku dniach (raz tylko po 1,5 miesiąca) on zawsze się do mnie odzywał, przepraszał itp. I dalej byliśmy razem. W zeszłą sobotę trochę się pokłóciliśmy, ale to nie było nic takiego, ja byłam jak zwykle zazdrosny a on mnie zapewniał że nie mam byc o co bo nigdy nic nie zrobi przeci mnie, że nie warto itp. (chodziło tu o to że rozmawiał z jakąś dziewczyną, teraz z perspektywy czasu faktycznie rozumiem że to nie było nic złego). Nie odzywał się później do mnie 2 dni i dziś rano nie mogłam już dłużej czekać, zadzwoniłam do niego i w nerwach niepotrzebnie, nie dając mu dojść do słowa powiedziałam, że zaraz przyjdę po swoje rzeczy.. on oczywiście odebrał to jako atak i tak się wkurzył. Powiedział że skoro tak stawiam sprawę to prosze bardzo, mam przyjść po rzeczy i jak chce końca to będę go miała. Szybko tego pożałowałam, ale było już za póżno, na dodatek powiedziałam że skoro tak to zmieniam nr telefonu i już nigdy się nie zobaczymy (kiedyś to na niego zadziałało i to bardzo, tzn. szybciutko stał się znowu mój!). Jak powiedziałam tak zrobiłam, zmieniłam nr, ale teraz bardzo żałuję, chciałabym żeby było jak kiedyś, żeby znowu chciał się ze mną spotykać, a skoro zmieniłam nr to jak teraz ma się do mnie odezwać, nie wiem co robić, czy w akcie desperacji trochę się pobłaźnić i prosić go by się jeszcze nad tym zastanowił, co wy byście zrobiły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenaka 79
przeciez wie gdzie mieszkasz, jak zechce to Cie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
No mam taką własnie nadzieje ze tym razem znowu zatęskni i zrobi wszystko żeby mnie odzyskać... odkryłam jeszcze że nie oddał mi moich wszystkich rzeczy, ciekawe czy specjalnie czy tez po prostu nie myslal o tym, ale za to mam pretekst zeby sie do niego znowu odezwac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markkkkk
ale jeteś głupia,nie lubie takich lasek które mówią zanim pomyślą:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Nic nie poradze tez tego w sobie nie lubię, taka glupia babska natura, bardzo zaluje i co mam zrobic, czasu nie cofne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Mogę się smiało nawet poniżyć i warować pod jego drzwiami, ale boje sie ze go to tym bardziej zniecheci, a jeszcze nie dawno sie okazalo ze mnie kocha, to co ,juz by mu przeszlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwałaś z nima teraz czekasz aż on sie do ciebie pierwszy odezwie? dziewczyna, w co ty grasz, rzucasz w niego jakimiś groźbami, straszysz go wcale bym sie nie zdziwiła, gdyby cię w końcu człowiek kopnął w dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem...
autorko, to nie babska natura. jestem kobieta, ale nigdy bym sie tak głupio nie zachowała. a na miejscu Twojego faceta już dawno wystawiłabym Twoje rzeczy za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie bo tez taka jestem ez wzgledu na to kto zawinl to zawsze moj facet przychodzi i przeprasza mnie a ja sie juz do tego przyzwyczailam i obrazam sie o byle gowno na twoim miejscu poczekalabym jeszcze ze 2 dni a pozniej jak sie nie odezwie napisala smsa w stylu\'\' sorry za wszystko masz racje czasem jestem nie do zniesienia mam nadzieje ze znajdziesz sobie dziewczyne z ktora bedziesz szczesliwy mimo to zawsze byles dla mnie wazny itd\"\" jesli mu zalezy to powinien poprosisc cie o jeszcze jedna szanse hehe pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Kto tu jest facetem? Powiedz, czy powinnam zadzwonic do niego dzisiaj i np. powiedziec ze jeszcze cos u niego mojego zostalo (bo zostalo) i wtedy pojsc i przeprosic? Nie chce sie narzucac bo wiem ze to bardzo zniecheca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
W sumie dobra rada, ale jutro Sylwester i myslalam ze spedzimy go razem, trudno jakos to przeboleje, niepotrzebnie go postraszylam z tym numerem, to teraz nawet jakby chcial to nie ma jak sie do mnie pierwszy odezwac, chyba ja jednak musze :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholerę głupie gierki
zachowujecie się jak dzieciaki z gimnazjum, poprzedniczka ma rację, na dłuższą metę taki związek może zmęczyć nie zdziwiłabym się gdyby koleś przejrzał na oczy i poszukał normalnej panny, ile można znosić takich manipulacji i ciągłego straszenia zerwaniem ? mam wrażenie że kłócicie się z nudy, gdy jest dobrze tylko po to by potem pokazać kto jest górą i kto kogo będzie przepraszał po choinkę ta ciągła próba sił kto kogo przetrzyma i komu zależy bardziej ? nie dziwię się że teraz masz zgryz bo pogrywałaś, pogrywałaś a teraz boisz się że tym razem sztuczka się nie uda i wyjdziesz na idiotkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem...
zagubiona: po takim tekście wątpie żeby sie starał. zwłaszcza po tym ze powinien sobie znaleźć inna dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Zawsze klocilismy sie z jego winy w sumie, a bo to za duzo wypil i mi zaczal wypominac np. mojego bylego itp. on ma baaardzo skomplikowana osobowosc. Naprawde boje sie ze tym razem przegielam, zawsze od do mnie wracal ale to zawsze on przeginal i ja wybaczalam a co teraz, jak on mi nie wybaczy?? Jak go przekonac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholerę głupie gierki
koleś jakby miał jaja poszedłby na jakąś imprezę Sylwestrową bez Ciebie i przygruchał sobie jakąś pannę.....w końcu zrobiłby to co mu uprzejmie zasugerowałaś miłej zabawy sylwestrowej dziewczynko !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na w sumie to masz racje utro sylwester to napisz mu smsa ze zyczysz u wszystkiego najlepszego ze myslalas ze spedzicie tego sylwestra razem ze przepraszasz go za wszystko i zyczysz milej zabawy to bedzie pierwszy krok z twojej strony jesli on bedzie chcial to ci odp ze mozecie go razem spedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholerę głupie gierki
moja diagnoza jest taka że oboje jesteście niezrównoważeni psychicznie i niedojrzali, stąd te ciągłe wypominanie, zaborcza zazdrość i manipulowanie gierkami..... żal mi Was, ale jak widać oboje macie zbyt dużo problemów ze samym sobą by stworzyć udany, funkcjonujący związek może kiedyś Wam to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
zagubiona, twoje rady mi chyba najbardziej pasuja wiec moze zrobie tak ze zadzwonie do niego niech poszua jeszcze te moje rzeczy co zostawilam no i po nie pojde moze jeszcze dzisiaj i wtedy go przeprosze, moze jakies łzy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po cholerę głupie gierki
teraz to mnie rozwaliłaś: "może jakieś łzy..." taaa najlepiej przygotuj takie jakie stosują w filmach, zakropl oczy i jeeeeedziesz swoją uprzednio przygotowaną kwestię..... ważne by koleś to kupił i postąpił zgodnie z tym co zaplanowałaś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Nie chodzi mi osztuczne łzy, naprawde jest mi zle i caly dzien rycze, mam juz oczy czerwone jak krolik. Ale nie chce przy nim plakac, nie chce do szantazowac lzami. Nie chce tez sie ponizac zeby mial mnie za jakas wariatke, znajac jego - przeprosiny tu nic nie pomoga. Ale sprobuje, trudno, cos musze zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha znam to z autopsji. złość złością, później prowokacja. odbicie. wychodzę. ja też, zmieniam numer, nie zależy mi, daj mi spokój, znajdz sobie inną, poznaj innego. zwykle kończy się to zgodą, ale trzeba wyczuć pewną granicę. Ty ją przekroczyłaś. Jak mu zależy to wrócicie do siebie, nie mniej przegięłaś, jeśli już wiedziałaś, że palnęłaś jedno głupostwo, nie trzeba było kontynuować. przeproś go Ty, bo wydaje mi się, że to Ty byłaś prowokantką w tej kłótni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Po prostu byłam na niego zła i tak wyszło. On wie że ja taka jestem, ale to mnie nie usprawiedliwia, wiem. Nie chce go teraz za bardzo naciskac bo to jeszcze swieze wszystko, jak on mnie nie raz zdenerwowal to tez potrafilam sie nie odzywac kilka dni i nie odbierac od niego telefonów, wiec moze dac mu jednak kilka dni i odezwac sie dopiero w weekend?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem im szybciej przeprosisz i im szybciej wyrzucisz dumę tym lepiej. ja bym to zrobiła już dziś. po co jakaś głupia taktyka. powiedz, że zachowałaś się idiotycznie i że to nerwy. jak mu zależy to Cię zrozumie. wartałoby też powiedzieć, że się postarasz zmienić i rzeczywiscie spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Tak zrobię, jeśli mu zależy to zrozumie, a jeśli nie to widać powinnam dać sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneckaaaa
no nie mogę wytrzymać! po jakiego ciula masz mu mówic zeby przygotował rzeczy i przepraszać go dopiero jak rzekomo po nie przyjdziesz? zepsujesz jeszcze bardziej. To zalezy Ci czy ma Ci przygotować rzeczy do zabrania? zastanów że sie dziewczyno trochę. Zadzwoń i przeproś albo chociaż napisz smsa ale nie żeby Ci rzeczy przygotowywał do zabrania !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrrrrrrrria
Już za późno, rzeczy zabrałam rano, potem mu nawrzucałam niepotrzebnie, teraz zadzwonilam, przeprosilam, niepotrzebnie sie rozplakalam, ale nie chciala mu siorbac do sluchawki bo on tego nie lubi wiec powiedzialam ze musze konczyc i zadzwonie pozniej, a on mial mi poszukac jeszcze to co tam mojego zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×