Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurde nie wiem

płaszcz do prania chemicznego - wyprać w wodzie?

Polecane posty

Gość gość babuni
oddajesz do pralni i ... dopiero wtedy zaczynasz się martwić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak już ktoś wcześniej napisał, najlepszym rozwiązaniem jest oddać płaszcz do pralni chemicznej. Tam zajmą się odpowiednio nim w zależności od tego co jest na metce. Ja także korzystam z takich rozwiązań, bo boję się, że sama coś źle zrobię. Najczęściej udaje mi się zaplamione lub brudne rzeczy oddawać do pralni chemicznej www.pralnia-perfekt.pl, więc gdybyś potrzebowała wystarczy zajrzeć do nich na stronie i podjechać z rzeczami do uprania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze ryzykuje, nie lubie "prania" chemicznego. Wkladam do pralki i licze na cud:-) Pachnie pieknie i naprawe jest czysty. Chemiczne pranie ubran kojarzy mi sie z demakijarzem twarzy bez uzycia wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gartarski
Hmm... odradzam. Jeśli chcecie prać kosztowne rzeczy, to jedynym stosownym rozwiązaniem wydaje się być pralnia. Zresztą - załatwiam wszystko przez Iron Master. Prania z dowozem, wszystko szybko i bez zbędnych komplikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostels
Zdecydowanie się zgadzam. Ogólnie absolutnie nie warto prać drogich i wymagających ciuchów samodzielnie, tym bardziej w momencie kiedy pralnia z dowozem kosztuje same grosze... Po co się w coś takiego bawić samodzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genkes
Nie zabierajcie się samodzielnie za pralnie wymagających rzeczy - mozna sobie problemów i kosztów narobić. Jeśli to kosztuje 30 zł od kilograma i jeszcze jest w dodatku organizowane z dowozem, to absolutnie nie ma co kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Anna
Właśnie uprałam drugi płaszcz wełna 80% poliamid 20% w wanniw zimnej wodzie z dodatkiem Lanoliny. Wypłukałam i lekko odwirowałam 500 obrotów. Pierwszy wyszedł znakomicie. Pachnie jest puszysty. Drugi suszy się rozłożony. Nie widzę żadnych zmian. Mam awersję do pralni odkąd "uprasowali" mi wełniany płaszczyk ze śladem żelazka na placach. Zobaczyłam w domu a oni stwierdzili, że to ślad po molach!! Płaszcz wyrzuciłam!! Teraz piorę jak wyżej i jest dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gatermana
Ja bym również oddała go do pralni - dużo lepsze rozwiązanie, znacznie niższe koszty i brak ryzyka, bo jednak bardzo łatwo można sobie zniszczyć ciuchy poprzez nieumiejętne mycie. A chyba raczej do tego doprowadzić nie chcecie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuberls
Nie, oddać do pralni. Po co chcesz sobie robić problemy? Oddaj to komuś, kto ma na ten temat pojęcie, wiadomo, że efekty tego będą bez porównania bardziej okazałe. Czy tak nie będzie Twoim zdaniem lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miciucha
W temacie pralni chemicznych: oddałam do prania dywan nowy, lecz kupiony z ekspozycji sklepowej i dlatego lekko przykurzony na brzegach. Uznałam ,że opłaci mi się zapłacić za pranie 50 zł, skoro w sklepie zapłaciłam za niego 1/5 ceny. i co? LIPA- z miękkiego, puszystego dywanu z wytłaczanymi wypukłymi wzorami, zrobił się zbity płaszczak! Obecnie rozmyślam nad upraniem wełnianego płaszcza, ale raczej w domu , nie w pralni, mimo,że tam koszt 35 zł za sztukę, nawet nie dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym oddała do pralni. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale przynajmniej w wawie płacę za to 30 zł od kg z dowozem. Biorąc pod uwagę fakt, że piorę raz do roku, kompletnie nie ma sensu zabieranie się za to samodzielnie i niszczenie materiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm, powiem tak. Też miałam kiedyś 2 płaszczyki, jeden kupiłam w lumpeksie, drugi dostałam od znajomej. Ten z lumpeksu dałam do pralni, ten od znajomej, mimo, że był prany w chłodnej wodzie na programie "wełna", prawie bez wirowania, po praniu nadawał się do wyrzucenia. Ten co był w pralni, wrócił elegancki, pachnący. Tak więc warto odżałować te kilkanaście złotych i mieć porządnie wyczyszczoną rzecz, bez zniszczeń i deformacji. Przecież takiego płaszcza nie pierze się codziennie, czy co miesiąc, u mnie wystarczy raz na sezon, bo na codzień noszę kurtkę, a płaszcz od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Ryzykujesz odklejenie wszystkich usztywnien, 2. Jezeli nie wysuszysz go w upal na zewnatrz ryzykujesz stechlizna w ocieplaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×