Wolę przystojniejszego mimo że jest gorszy...

Pożądanie drugiego człowieka jest w stanie przywiązać i wywołać obsesję o 100000 razy bardziej niż np. fajny charakter. Udany związek to własnie taki, gdzie kochasz się kochać, gdzie masz ochotę wciąż dotykać i miętosić faceta, gdy jego penis staje się dla ciebie pewnego rodzaju bóstwem - uwielbiasz go, a nie się brzydzisz. Co to w ogole za związek gdzie się brzydzi kogoś na myśl o seksie? :O

nooo .... w tym drugim związku okazałam się bardzo temperamentna osoba :D nie wiedziałam ze stac mnie na takie rzeczy...:P w tym pierwszym straciłam swoją kobiecośc, mnyslałam ze cos ze mna nie tak :( chciałam się leczyc.......:O

fioletow krowa - o nie nie ... jesli jestescie diametralni einni, nie nadajecie na tych samych falach, on jest np. cholerykiem ty przewrazliwion a- ranicie siebie nawzajem i nie rozumiecie sie ew. zgoda w łózku...która trwa kilka godz, bo do nastepnej awantury :O

Ja tam autorki nie krytykuje. Powinni się dobierać ludzie będący w swoim typie. A reszta - faceci okazyjnie na prostytutki (w temacie samotnych kobiet nie potrafię odpowiedzieć. Ale to ich problem)

jakie tu niektore laski sa bezdennie glupie... najwazniejsze jest KOCHAC!!!! jak kochasz czlowieka prawdziwie to nie wiesz za co...kochasz za wszystko...uroda nie ma znaczenia... dla zakochanej osoby nawet najbrzydszy partner jest wspanialy!!!! I vice versa... ...a na starosc gdy uroda przeminie, to co pozostanie????

ale mi nie chodzi o to że facet moze byc zupelnym skurwielem lub mozemy sie nie dogadywać, a i tak bedziemy szczesliwi razem - o nie.... ale dobry seks to podstawa i przywiązuje do drugiego człowieka bardziej niż dobry charakter (co widać po autorce, a moim zdaniem prawie kazda kobieta jest taka i nie ma w tym nic dziwnego)

no fakt nie da sie tego tu "zrozumiec" a to dlatego ze zadna uczciwie nie przyzna "zwiazalam sie z nim bo nikt lepszy do mnie nie uderzał, myslalam ze zaakceptuje jego defekty ale nie zaakceptowalam"

kurwa.............tu nie chodzi o urode

fioletowa - a no widzisz :)

"najwazniejsze jest KOCHAC!!!! jak kochasz czlowieka prawdziwie to nie wiesz za co" Wybacz ale to Ty jesteś bezdennie głupia. Kochać za nic? W takim razie powinnaś kochać wszystkich facetów na ziemi. A jednak coś sprawia że decydujesz się na ślub z tym a nie innym. Za nic? Bo po prostu jest i nosi spodnie? Nie pisz pierdół, błagam cię, bo i tak naczytałąm się ich tu dziś za dużo.

ffffffffffff- :D:D:D ;)

de vesq mysle ze wszyscy tu wiemy ze nie chodzi o urode;) nawet jak ktos napisze ze "nie podobal sie" to i tak raczej wie ze chodzi o pociag seksualny;) z reszta cz "podobanie sie" jest czyms innym niz pociaganie? hmmm...

Ależ ja mogę podać prawdziwy powód. Po rozstaniu z moim ex, zauważyłam że podobam się mojemu brzydkiemu koledze, który zawsze był dla mnie dobry. Sama zachęciłam go do spotykania się ze mną, bo sam by się nie odważył. Ja to zrobiłam bo sądziłam że może taki związek bedzie bardziej udany, pomyślalam że może chociaż raz powinnam popatrzeć na charakter a nie na urodę, że dam szansę komus takiemu - z kimś bardzo dobrym, ale brzydkim i że się przyzwyczaję i pokocham, ale tak się nie stało.

to ja mam idealnie odwrotnie :D myślłam , ze jak bedz\ie pożądanie i seks bedzie wszystko - niestety nie udało się On walczy jak lew! ói ze może się zmienic, ze zrobi to dla mnie, nie sadziłam ze jest do tego zdolny, myslalam ze jak nie to nie i poleci.......... ale teraz sama nie wiem czy z mojej str. sie to uda Na razie jestesmy 'znajomymi'...

z tym, ż e tamten wcale nie był brzydki - nie działał na mnie fizycznie, był przyjacielem a jak wiadomo z przyjacielem się nie teges :O

ffffffffffffffffffffffff- naucz sie czytac ze zrozumieniem... nie wiedziec za co sie kocha nie znaczy za nic!!!!!!!!!!! znaczy za wszystko!!!!! a jak zaczynasz wyszczegolniac ze kochasz faceta bo ma takie piekne niebieskie oczy albo takiego duuuzegooo....to ja ci wspolczuje

Nie stalo sie i nie stanie! Takie jest zycie. Ja moja eks tez tylko ranilem, bo ona sie starala ale i tak nigdy nie podobala mi sie wystarzajaco. I juz drugi raz takiego bledu nie zrobie, chocbym mial sam do konca zycia pozostac.

Jak jest zajebisty seks, a facet rajcuje cię jak mało który to przyanjmniej wiesz, po co idziesz na spotkanie! Chcesz tego, pragniesz, płoniesz dosłownie! A jak ktoś jest tylko fajny, ale odrażający? Z czego tu się cieszyć? Że przeprowadzicie miłą pogawędkę, a on znów będzie chciał cię dotykać i całować, podczas gdy ty się tego brzydzisz? Dlatego upieram się przy swoim zdaniu - ma szansę rozwinąć się związaek oparty na pożądaniu, ale nie ma absolutnie żadnych szans rozwinąć się związek oparty na obrzydzeniu (mimo zajebistego charakteru).

WKLEJĘ TO CO NAPISAŁAM WCZESNIEJ: "jak facet jest inteligentny, pełen ciepła, męski i namiętny, to nawet jego brzydota zewnętrzna nie stoi na przeszkodzie, żebym go pragnęła najbardziej na świecie." Wydaje mi się że pisząc to, wyobrażasz sobie faceta przeciętnego a nie brzydkiego. Powiedz mi szczerze, czy pragnęłabyś najbardziej na świecie np tego pana: http://www.grimmemennesker.dk/data/media/1/9 _ugly.jpg gdyby był inteligentny? Chociaż to i tak słaby przykład, bo znam facetów o wielu, wielu brzydszych. I jestem pewna że nie poleciałabyś na takich, nawet gdyby byli super inteligentni.

Ciekaw jestem po ile lat tu mają dyskutantki. :-) Bo moje rówieśniczki zdecydowałyby się na bardzo wiele ustępstw w imię związku z facetami, którzy zrobili kariery. No ale nawet rozumowanie 21-latki i 28-latki to dwa różne światy. Więc co dopiero np 20 a 30 :-) (te młodsze mają więcej myślenia erotycznego i romantycznego. A z wiekiem w kobiecie narasta pragmatyzm i materializm)

http://www.grimmemennesker.dk/data/media/1/9_ugly.jpg Powiedz mi, z ręką na sercu - z zapałem robiłabyś mu loda, całowała jego twarz, lizała uszka, głaskała po włosach? A moim zdaniem to i tak słaby przykład, jak znajdę brzydszy to Ci wkleję linka a Ty z ręką na sercu napiszesz że robiłabyś lodzika aż by Ci uszy podskakiwały, gdyby tylko miał fajny charakter.

facet........... weź spierdalaj materialisto idz rób kariere mam 29 lat ale sie teraz wnerwiłam, chyba powinnam iśc spac :D

fffffffffffffffffff--nie musiałas podawac AŻ tak drastycznego przykładu :D:D::D:D:D: teraz nie zasne :P

ffffffffffffffffffffffff "Wydaje mi się że pisząc to, wyobrażasz sobie faceta przeciętnego a nie brzydkiego." - Tu w pełni popieram. :-D M.in. dlatego portale randkowe mają słabe wyniki (np. w USA ok 2 proc.internautów tych portali tak się dobiera). Kobieca częśc ma w tym główną zasługę. "przeciętny" w ich oczach wygląda jak w serialach obyczajowych :-D

karrollaaa Ależ ja nie piszę osobiście. A na status klasowy nie narzekam :-D (na wygląd raczej nie)

facet28 > ja mam 28 lat i nie wyszlabym za kogoś kto wprawdzie robi karierę, ale wygląda tak, że nawet bez wkładania palca do ust zwróciłabym obiad To fakt, z wiekiem myślenie się trochę zmienia, ale nie jest dokładnie tak jak piszesz. Owszem, teraz liczą się inne rzeczy niż tylko śliczne oczka (zresztą o urodę tu nie chodzi, tylko o pożądanie). Ale seks jest szalenie ważny i własnie im jestem starsza tym bardziej to rozumiem.

karrollaaa, oczywiscie, nie mozna uogolniac, ale zdarzaja sie kobiety, ktore ida do lozka z facetem, zeby dostac lepsze stanowisko...

facet-----------no i...............? co? :) ja to samo mogłabym powiedziec o sobie co z tego?

szczerze.....? ------nie mam wrażenia ze dyskutuja tu nastolatki :) podejrzewam ze większośc jest w zblizonym wieku i mysle ze dobrze mi sie zdaje ;)

ylko FACET pomimo wieku ciagle wyjeżża z ta swoja kariera :D