Cholera mam depresje...co teraz

co do nauki pytalam miedenke a o mieszkanie mahbub

nie, z rodzicami i siostrą. nie mam chłopaka. studiowałam w wawie

mieszkam z chlopakiem...mam tu tylko jego

a jak oni podchodza do twojego problemu miedenka?

a propos ja studiowalam w nkjo na angielskim

mahbub to dobrze ze nie jestes sama

sorki ze wam sie wcinam w rozmowe

a w jakim miescie? skonczylas ta szkole?

no cos ty w koncu to forum

mam tylko jego ale moje zachowanie moze spowodowac ze go w koncu strace...on cierpliwie mi pomaga i znosi moje problemy.... moja depresja sie tak poglebila ze od kilku miesiecy nie moge utrzymac zadnej pracy...wlasnie wpedzilam nas w tarapaty finansowe

ojjj... a w jaki sposob?

po prostu nie widze sensu pracy w miejscu gdzie marnuje swoje wyksztalcenie...a pozniej placze ze nie mamy za co papierosow nawet kupic...a mialo mi byc lepiej w uk...:(

moj narzeczony, bo wlasciwie jestesmy zareczeni jest nielegalnie w uk... kazdy dzien to strach ze go deportuja z uk, ze straci prace to nie bedzie mial innej, chcemy sie pobrac ale nie mamy za co, bo....ja nie pracuje i nie moge sie zebrac... kiedys mialam wiecej zapalu do zycia tzn parlam do przodu... wszystko bylo dla mnie mozliwe... potem przyszly porazki...np przy ubieganiu sie o prace... dzis mam juz szczera niechcec do szukania czegokolwiek

tak to jest... ale nie mozesz tak do tego podchodzic. zobacz ja w tym momencie nie robie nic. jestem zwykla dziewczyna po maturze i mam gorzej niz ty, ale mimo to nie chce sie poddawac i bede sie lapala czego sie da. i napewno zarobie o wiele mniej niz ty tam gdzie jestes...

skonczylas nkjo, tak?

jesli wczesniej czytalas to planuje z chlopakiem po swiecie jezdzic tylko n prawko zrobi. tez ryzykowne z mojej strony, ale jakis plan musze na zycie miec. planuje jeszcze kiedys wrocic na studia

tak skonczylam nkjo i wyjechalam do uk zeby uczyc...jak na razie wielkie g... z tego po 3 latach

za granica napewno mozna za najprostrza prace zarobic wiecej niz w pl... ale tez wiedz ze latwo mozna miec dosc wszystkiego...tak jak ja... ja mam dosc przede wszystkim ludzi ktorych tu poznalam i sie cholernie na nich zawiodlam... jezu ale zrzedzę...ale taka prawda

a nie lepiej wrocic do polski i uczyc tu gdzie nauczycieli brakuje? kto przyjmie nauczyciela rodzimego jezyka ktory jest innej narodowosci???

nie no spoko po to sie na forum wchodzi

to tak jakby u nas przyjac nauczyciela j polskiego ktory jest anglikiem i studiowal nasz jezyk tylko 3 lata... male prawdopodobienswto...

no wlasnie... ale do polski nie moge wrocic... po pierwsze: moj narzeczny moze miec w polsce spore problemy z praca, srdowiskiem itd, po drugie nawet nie mam dokad jechac..do domu nie moge wrocic... tak sobie mysle ze jesli za granica nie jest mi dobrze gdzie zycie jest na pewno latwiejsze to tym bardziej nie dam rady w szarej polskiej rzeczywiatosci

karolinko jednym slowem ugrzęzłam... nie wiem sama co mam robic... wiem ze jest wiele mozliwosci ale w tej chwili moim najwiekszym problemem jest moja bezsilnosc i trudnosci jakie przezywam z najprostrzymi pracami domowymi... to jest wlasnie depresja...gdy gora talerzy w zlewie powoduje morze łez...

rozumiem ze nie chcesz go zostawic. ale jesli chcesz mu pomoc to odsun swoje ambicje i poszukaj jakiejs pospolitszej pracy... ponoc zadna nie hanbi...

naprawde cie rozumiem i chce cie podbudowac. a bylas z tym u lekarza?

probuje sie z tego wyrwac... w polsce mam 3 b.dobre kolezanki ktore ze mna rozmawiają o tym problemie, 1 z nich ma depresje, drugiej sie zdaje ze ma... kazdego dnia staram sie wstac i ruszyc zycie do przodu...po godzinnym zapale wszystko trafia szlag

nie bylam u lekarza... boje sie anty depresantow...

a ile ty masz lat? i jak masz wlasciwie na imie?

zastanawiam sie czy da sie z tego jakos inaczej wyrwac... malymi kroczkami

mam 25 lat a na imie mam Agnieszka