kiedyś go olałam...nie wiem czy mam teraz prawo próbować zrobić pierwszy krok

wiele lat temu jeszcze w szkole średniej spotkałam pewnego kolesia.. spodobałam się mu.. ale go olałam sama nie wiem czemu, choć w sumie jakiś powód był - on był bardzo przystojny, ja stwierdziłam że nie chciałabym mieć takiego przystojniaka bo to same kłopoty tylko on jako osobnik bardzo dumny, uniósł sie honorem, więcej nie próbował... potem tego żałowałam ale było już za późno po dwóch latach od tego czasu on znalazł sobie dziewczynę, potem nasze drogi rozeszły się definitywnie minęło chyba z 6 czy 7 lat i znowu się spotkaliśmy zaczęliśmy bywać w tym samym klubie... jest znowu sam.. ja też jestem w tej chwili sama... widzę, jak na mnie patrzy... ale wiem że drugi raz nie zrobi pierwszego kroku... ale czy ja mam jakieś do tego prawo?? a może powinnam dać sobie spokój raz na zawsze?

masz prawo...ja tak zrobiłam chociaż tak samo jak ty olałam chłopaka, a teraz jesteśmy razem juz prawie 3 lata. powodzenia

no to możesz mi dać jakieś wskazówki? jak to zrobiłaś??

skoro spotykacie sie w tym samym klubie to zagaduj go tam

po prostu napisałam do niego smsa najpierw tylko tak co tam słychać, pózniej zaczelismy sobie bardziej prywatnie pisac, w koncu sie spotkalismy...

no jakiś pierszy krok już zrobiłaś. moze powiedz w czasie gadki, ze baardzo mile spędzasz z nim czas itp. baw się włosami, delikatnie oblizuj usta ;p ale delikatnie, tak zmysłowo moze się chłop skapuje ;)