Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaaa00

Chyba oszalałam

Polecane posty

Gość Malutkaaa00
nastoletnia mama gratuluje ciazy? A jak ci poród miną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę o radę! Potrzebuje rady osób, które są w związku, bo nie wiem co mam myśleć o sobie i mężu. Po skrócie opowiem o co chodzi. Wyszłam za maż 12 lat temu, byłam po rozwodzie z człowiekiem, który mnie okradł i zostawił bez grosza przy duszy i chorym dzieckiem. Wyszłam za ( tak mi się ówcześnie wydawało) cudownego człowieka, który mnie kocha i pozwoli mi się podnieś po mojej pierwszej klęsce (rozwód był dla mnie katastrofą emocjonalną). A jednak szybko okazało się trochę inaczej. Zaczęło się (i do dnia dzisiejszego to trwa) od długów, mimo, że obecny mój maż pracował budżetówce a pensje miał jako taką, to podaliśmy i popadamy w co raz to większe długi. Zawsze tylko on miał w tej sprawie racje a ja nie, no bo ja taka tępa baba co może o tym wiedzieć. Ale nie to jest chyba moim największym problemem. Mój problem to ogólny całokształt tego związku. W związku z tym, że ja weszłam do nowego związku z córeczką miałam nadzieję, że zaopiekuje się i będzie ojcem dla mojej małej. Okazało się , ze jest inaczej okazywał i okazuje je nienawiść, pogardę i obrzydzenie (zresztą dla mnie tez). Na skutki nie trzeba było długo czekać. Znalazła nie odpowiednie towarzystwo, paliła papierosy, były próby z narkotykami i alkoholem. I ucieczki nawet 2 tygodniowe, kradzieże. Efekt to policja, sąd itp. Koniecznie chcieli córkę umieścić w jakieś placówce wychowawczej. walczyłam jak lwica o nią i wywalczyłam. Nigdy nie trawiła do żadnej placówki, zrobiłam wszystko, żeby sad umorzył sprawę, a szkołę (z którą były największe problemy) ukończyła w prywatnej szkole (za pożyczyłam się aby tylko skończyła). Dzisiaj ma 18 lat i jest w LO nie jest idealnie ale mam nadzieje, że jednak po układa sobie życie. i nikt nie będzie zamykał na klucz przed nią jedzenie i nikt nie będzie wyzywał córki od kurew, dziwek i złodziei, nikt nie będzie zamykał drzwi do mieszkania, będzie mogla przebywać w tym samym pokoju co inni członkowie rodziny i dużo mogłabym wymieniać strasznych takich sytuacji, przez które musiała przejść . Za całą sytuacje zawsze byłam ja obwiniana, mój mąż uważał, ze to moja wina, bo ja nie potrawie wychować dzieci, ze jestem głupia i z patologicznej rodziny (mój ojciec jest alkoholikiem) a po za tym mój \\\"bachor\\\" jak często moje dziecko nazywa, ma swojego ojca i powinna z nim za mieszkać (ojciec biologiczny nie interesował się córką), bo ona ma jego geny. I tak w kółko Macieja, córka coś zbroiła, mało tego, że byłam zawsze sama ale to zawsze, to jeszcze byłam oskarżana o ta sytuacje. I mogłabym opisywać mnóstwo takich moich życiowych sytuacji ale może później. Chciałabym spytać się Was wszystkich co o tym myślicie? Może, to jednak ja jestem ta zła w rodzinie i może to ja nie potrawie wychowywać dzieci? Czy ja jestem taka beznadziejna? A jeszcze jedno, czy to normalna sytuacja kiedy prosisz swojego męża aby wyszedł z Twoim psem na dwór, bo ty nie możesz \\\"umierasz z bólu głowy i łamania w kościach\\\" (masz 39 st. C), a on Ci odpowiada \\\"Nie\\\" to przecież Twój pies (córka kilka lat temu przyniosła kundelka w kiepskim stanie i ja przygarnęłam). Co mam o Tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było aż tak źle. Chociaż bóle dostałąmw czwartek wieczorem a oliwia urodziła się w sobote rano więc mnie troche wymęczyli!! myśleli,że to minie bo jeszcze był czas. Miała się urodzić 4 czerwca a urodziała się 5 maja:) ale szystko ok:) waga odpowiednia, 10pkt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa00
Hej nastoletnia mama:):) Wiesz co bo ja juz o tym myslałąm kiedysi mam pytanko jak to jest z tym nacinaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza agata 31 tydz
mam pytanie:jak poradzisz sobie z dzieckiem na studiach? masz zamiar studiowac dziennie czy zaocznie. ja wlasnie zaszlam w ciaze po maturze i o studiach moglam tylko pomarzyc.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa00
Dam sobue jakos rade:) Moja kuzynka ma i studiiuje na dziennych, jesli mi nie bedzie szło na dziennych to sie wybiore na inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duza agata 31 tydz
prawo dziennie plus male dziecko......oj to chyba nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeważnie nacinają. Ja też miałam nacięcie. Nic nie czułam:) tylko najgorsze było szycie!!!! wtedy bolało:/:/ a ty masz chłopaka?? kiedy kończysz 18 lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa00
mam chlopaka juz prawie dwa lata i jest starszy o 7 lat:) a 18 bede miala w maju:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa00
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie żałuje,że jesem młodą mamą:P mam dopiero 19lat i lata po ślubie!! zalamanaaa00 a twój brat ile ma lat,że tak się nim zajmoujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa00
ma dwa latka :)Moja mama mnie urodzila w wieku 18 lat :) wiec dlatego on jest taki maly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×