Kto z was ma brzydkie zęby?

dokładnie tak :)

A mam pytanko dla osób, które miały stały aparat, a jeszcze na siebie nie zarabiali, jak namówili swoich rodziców na aparat ( jeśli oczywiście stawiali opory )

jestem ubezpieczona...ale tak mi powiedział dentysta..że muszę zapłacić!

ja naprawde wolalabym juz tam nie wracac.jestem gotowa poniesc kolejne koszta w renomowanym gabinecie byleby tylko zrobiono to porzadnie.

za kilka kilkanascie lat implanty beda juz moze w bardziej przystepnej cenie wiec wszyscy majacy problem z zabkami beda mogli usmiechac sie nie zakrywajac ust.Pozdrawiam i znikam.Dobrej nocy

implanty to wcale nie taka fajna sprawa. To ciało obce. Starczy poważniejsza infekcja organizmu i implant może zostać odrzucony

też idę już spać;) Dobrej nocy i do jutra!

Dobranoc ;* do jutra

osaczona przez krzywe zęby - pracowałam w wakacje i uzbierałam 3 000 zł, starczyło na aparat a na kolejne wizyty już rodzice zgodzili się dawać, ale i tak miałam w planach kelnerowanie w weekendy jakby co... poza tym te 100 zł raz na 6 tyg (tyle wynosi mnie wizyta kontrolna, wymiana gumek etc) to już nie jest taki majątek.

Już tak myślałam. Ale jak narazie nie mam gdzie pracowac. Nie mam jeszcze 18 lat i nikt nie chce nieletnich jeśli mają możliwosc na innych pracowników. Na rodziców liczyc nie mogę. Znowu próbowałam dzisiaj z mamą rozmawiac, to mi powiedziała, że nad nią się nikt nie użalał jak miała problemy z zębami i teraz ma proteze i też żyje...

dołącze się do Was, a fotkę też bym wrzuciła, ale nie umiem. tego, co jest u mnie w buzi nie ma chyba nikt z Was.. brr. nienawidze tych moich zębów. postanowiłam, zę w tym roku coś z tym zrobie, a jakos zebrac się nie mogę i kasy brak... jak się wrzuca fotki? ale mam tak okropne zęby, ze naprawdę wstyd pokazywac...

zycie bez uśmiechu- z tym postanowieniem mam dokładnie tak samo... Życie jest okrutne.

wiesz, ja pracowałam przy zbiorze truskawek - miałam wtedy niecałe 15 lat, więc jak poszukasz, to na pewno coś znajdziesz.

dziewczyny, mówię wam, próbujcie na wszystkie strony, popytajcie w pizzeriach itp często potrzebują kogoś na weekendy, albo postarajcie się poszukać kogoś kto ma małe dzieci do popilnowania lub dom do sprzątania, bo nic nie zastąpi ładnego uśmiechu i wiem to po sobie, wtedy praktycznie wszystkie problemy i kompleksy znikają.

Też już pracowałam przy zbiorze truskawek i ogórków, ale niestety miałam inne priorytety i właściwie dla siebie nic nie miałam z tych zarobionych pieniędzy. A teraz jest zima i nie ma żadnych prac polowych;( do lata szkoda mi czekac, bo to jednak poł roku bezsensownego czekania.

a może- dzięki za pomoc, jak narazie czekam na praktyki i może wtedy uda mi sie w tym zakładzie w weekendy pracowac, teraz na to liczę.

postaraj się, bo uwierz mi, że warto :)

wiem, że warto, moja siostra miała aparacik i cieszy się pięknym uśmiechem...

to rodzice dali kasę na aparat Twojej siostrze, a Tobie nie??

Moja siostra zawsze była ta lepsza, co prawda pracowała, ale pomagali jej jak mogli.

Ale ogólnie miała tylko małą wade... A ja mam mega krzywe i nie mogę przesatac myślec o moich wampirzastych zębach, ale ich to nie rusza. Mój tata mi obiecał kiedyś aparat stały, ale jak mu o nim przypomniałam to udaje, że nic takiego nie mówił. Masakra.

a ta siostra pracuje? a może zwróć się z prośbą do jakiejś babci, czy dziadka, może nie dadzą Ci kasy, ale opierniczą rodziców? kurde, szkoda mi Ciebie, bo wiem przez co przechodzisz.

Witam Wszystkich w ten słoneczny piątek ;) i podnosze temat:)

"A mam pytanko dla osób, które miały stały aparat, a jeszcze na siebie nie zarabiali, jak namówili swoich rodziców na aparat ( jeśli oczywiście stawiali opory )" To trochę głupie, żeby rodzice stawiali opory... Aparat to nie jest fanaberia typu tatuaż, to przedewszystkim inwestycja w ZDROWIE oraz oczywiście ładny uśmiech.

160- jak ktoś nie ma takiego problemu to łatwo mu mówic, powiedz to moim rodzicom...

i dzięki amoze za próbe pomocy i nie drwienie z mojej sytuacji

Hej, Nosze staly aparat ortodontyczny. Pale papierosy i pije kawe, wiec moje zeby sa zolte. Sa jeszcze bardziej zolte niz przed zalozeniem aparatu. Mam pytanie: czy moge uzywac past wybielajacych? jesli tak to jakich? Czy po sciagnieciu apataru i po retencji moge miec piaskowanie? Bede wdzieczna za kazda odpowiedz.

Ale tu cisza... Miałam nadzieje, że tutaj sobie z kimś o tym pogadam troche, bo normalnie to się wstydze.

Ja miałam ogólnie zęby troszkę jak bite granatem, każdy lekko w inną stronę. Ale największy problem był z kłami: jak zamykałam buzię to jeden "kieł" wychodził mi na usta. Wyglądałam jak jakiś porąbany wampir, masakra :D Wiecie, jak miałam 12, 13 lat to się tym nie przejmowałam i olałam sprawę. Jak miałam 15 to zaczęło mi to przeszkadzać i zdecydowałam się na aparat, ortodontka doradziła mi ten zdejmowany i to był błąd i strata czasu, bo efektów żadnych. Po dwóch latach zmieniłam ortodontę i zamontowano mi stały aparat. Przy zakładaniu ortodontka twierdziła że ponoszę go z rok, a nosiłam 3 lata :D No ale narzekać nie mogę Trochę to moich rodziców kosztowało pieniędzy (wszystko prywatnie, na NFZ już się nie załapałam), a mnie bólu (usuwanie zębów stałych, chirurgiczne usuwanie dolnych ósemek które rosły poziomo w dziąsłach, jakiś mutant ze mnie). Efekty są bardzo zadowalające. Co prawda te "trójki" mam minimalnie wysunięte do przodu ale to widzę tylko ja jak się przyjrzę i ewentualnie fachowcy ;) No i te moje pozostałe zębiska nie są już bite granatem tylko łądnie równo ustawione :) Pamiętam jakie to okropne zasłaniać ręką usta przy każdym śmiechu :( Ale już tego nie robię tylko ładnie się do wszystkich uśmiecham :) Natomiast pozostało mi takie spaczenie że wszystkim patrzę na zęby :) Nie jakoś perfidnie że zaglądam ludziom w paszcze, no ale zwracam uwagę PS. Hałabała - masz piękne zębiska :)

Pamiętam jakie to okropne zasłaniać ręką usta przy każdym śmiechu Ale już tego nie robię tylko ładnie się do wszystkich uśmiecham Natomiast pozostało mi takie spaczenie że wszystkim patrzę na zęby Nie jakoś perfidnie że zaglądam ludziom w paszcze, no ale zwracam uwagę Normalnie jakbym czytała o sobie :):)