moja siostra nie lubi mojej dziewczyny co robic??

a czemu nie lubi?

nie wiem jak pytalem to mowila ze jej nie przeszkadza..ale ze za czesto u nas przesiaduje widze to po niej jak przychodzi dziewczyna ona jest zlosliwa nerwowa i widac to po jej minie ze jej nie lubi

mnie siostra mojego narzeczonego tez nie lubi. ja jej tez. jezeli będziesz w poniedziałek to mozemy pogadać bo ja już spadam z neta

a ja tez nie lubie dziewczyny mojego brata sama nie wiem czemu nie zamienilam z nia slowa ale jej nie znosze

zmien dziewczyne:P

ja na poczatku nie wiedziec czemu nienawidzilam laski mojego brata,a tera bardzo ja lubie.Stwierdzilam ze jest sympatyczna i pogadana i az mialam wyrzuty ze jej nie lubilam i bylam nie zawsze mila dla niej.......Staralam sie wczuc w sytuacje ze ja przychodze do faceta a jego siostra jakies akcje robi,jest nie mila,zlosliwa i w ogole.... :-0 dramat!ale poprawialm sie :-)

gejsza ja mam tak samo nie znosze jej az mnie skreca jak ja widze jak do nas przychodzi sama nie wiem czemu

też nie znosiłam laski mojego brata, ale z konkretnego powodu - myśmy od lat nie rozmawiali ze sobą jak normalne rodzeństwo, jak już to jak nieznajomi. ale miał przyjaciółkę, z którą spędzał mnóstwo czasu, której się zwierzał, której się radził - no - to była dla niego taka starsza siostra (ja jestem młodsza). i kiedy pojawiła się ta pierwsza poważna to też jej nie znosiłam - bo była kolejną laską, z która żył o niebo lepiej niż z własną rodzoną siostrą - krótko: byłam zazdrosna! po kilku latach jakoś zaczęłam z nią rozmawiać i mi się przyznała, że na początku jak do nas przychodziła to się mnie bała bo ja zawsze tak wyglądałam (taki styl ubierania miałam niekobiecy ;) ). okazała się fajną laską, ale nawet ona nie naprawiła moich relacji z bratem. nie sa już razem, jest inna, z którą na pewno się nie dogadam, zapewne ta będzie jego żoną. ale pamiętam, że nie lubiłam tamtej, bo byłam zazdrosna, tej nie lubię, bo taki a ni inny charakter - jestem za duża na zazdrość o brata

moze wlasnie dlatego ze czesto u was jest

piotrek a macie oddzielne pokoje? powiem ci z punktu widzenia rodzeństwa mojego męża - brata i młodszej siostry, brat spotyka się z dziewczyną, siostra sie wkurza i wysiada nerwowo a złość właśnie na dziewczynę przelewa, mają wspólny pokój, więc siostra nie bardzo ma się gdzie podziać, jak oni sa w nim razem, a dziewczyna brata jest u nich praktycznie codziennie, on sie tym nie przejmuje, zamykają się w pokoju, oglądają soie do późna filmy, leżą na łóżku, a ona nie może sobie miejsca znaleźć bo jej pozostaje siedziec albo w kuchni, albo sie w końcu położyc spać z nimi w pokoju pomyśl więc czy Twoja siostra nie czuje się po prostu skrępowana jej obecnością, na zwykłą niechęc i złośliwość nie poradzisz, ale może ma to swoje przyczyny których nie bierzesz pod uwagę

wiesz jest tak jak piszesz mamy wspolny pokoj i jak dziewczyna przychodzi to siostra musi wyjsc

ja nie tak dawno zalozylam podobny temat na caffe dziewczyna brata przylazi do nas co drugi dzien a jets tez tak ze jest kazdego dnia mamy wspolny pokoj a ona kurwa siedzi do 22 23 nie wspomne ze mam tez mlodszego brata i jak ona tak siedzi to my nawet nie mamy jak sie polozyc spac:O widac niektore osoby sa tak ulomne ze sie nie zorientuja jaka jest syt mowie tutaj o niej

to musisz się postawić w jej sytuacji, ustalcie że na przykład spotykasz się z dziewczyną u was w domu 2-3 razy w tygodniu, a resztę czasu staracie sie spędzić albo u niej, albo wychodźcie gdzieś, to jest też jej pokój i ona równiez ma prawo spędzać w nim czas swobodnie, myślę że gdybyście poszli na kompromis siostra z pewnością zmieni podejście do Twojej dziewczyny

ljoicjqoehv ma racje zreszta dziwie sie Tobie i tej dziewczynie skoro macie male mieszkanko powinienes pomyslec tez o innych czlonkach rodziny jak oni sie czuja moze jest im niezrecznie? ja sie dziwie takim dziewczynom ktore widza ze sie gnieciecie na 1 pokoju a przesiaduja tak kazdego dnia zero taktu!!!

ja wyniosłam z domu przekonanie, że to facet powinien przychodzić do kobiety, a nie ona do niego. szczególnie w takiej sytuacji, że masz wspólny pokój z siostrą. kiedyś laska siedziała u mojego brata do późna, aż moja matka wkroczyła i powiedziała, że już jest późno i chyba powinna iść do domu... dodam, że to była jakaś głupia pinda, nawet nie jego dziewczyna, bo takiej to by można w ciągu dnia nauczyć dobrego wychowania, a nie po 22)

dokladnie to facet ma chodzic do dziewczyny a nie ona do niego dziwna laska jakas tez bym jej nie lubiala:P

a co myslicie o mojej syt? mieszkam z bratem tylko on jest juz dorosly ma 24 skonczone i czesto jego dziewczyna nocuje u nas troche mnie to krepuje bo nawet mnie sie nie zapyta nie powiadomi a ona sie panoszy po moim mieszkaniu wkurwia mnie to wiec po czesci rozumiem twoja siostre....

a ta twoja biedna siostra go gdzie siedzi jak do ciebie laska przychodzi-na korytarzu?:O tez bym na jej miejscu nie lubiła twojej dziewczyny-to upokarzające musieć się na każde zawołanie wynosić Z WŁASNEGO pokoju:O

dlatego napisalam ze dziwie sie ze takie dziewczyny nie maja za grosz wstydu i taktu tak przylazic do kogos i przesiadywac gdy widza jakie sa warunki a Ty autorze tez madroscia nie grzeszysz

siostra wtedy idzie do drugiego pokoju gdzie jest mlodsza siosta

bo autorowi jest wygodnie - przyjdzie laska, obsłuży go (w jakikolwiek sposób) i pójdzie. pewnie nawet jej nie odprowadzasz do domu, co, panie wygodnicki?

ona przyjezdza samochodem bo mieszka w wiosce za miastem

młodsza siostra mieszka sama a starsza z bratem?:O jakies dziwne zwyczaje-u mnie w domu dzieci w pokojach wg płci były pogrupowane:D

a czemu Ty do niej nie pojedziesz? i czy nie przyszło Wam do głowy, że przesiadywanie do późna u kogoś jest nietaktowne?

ona siedzi do 22 czasami sie zdarza do 23 to tak pozno? poza tym ja mam zepsuty samochod a ona pracuje w moim miescie wiec po pracy przychodzi do mnie

siedzi do 22-23? dziewczyna nie ma za grosz kultury i taktu:O wie ze to wspólny pokój i ktoś nie może się spać położyć bo ona przylazła i siedzi:O

a gdyby do twojej siostry przychodził chłopak i siedział do tak późna? bo to jest późno, w tygodniu pracującym gdybyś miał własny pokój to co innego, ale w obecnej sytuacji to niestosowne. rozumiem, że je tez u Was obiad, odpoczywa sobie - właściwie poza noclegami żyje u Twoich rodziców w domu? Bo to tak wygląda.

no ale konczy prace o 18 wiec ....

to niech siedzi do 21 to i tak 3 h poza tym mysl troszke o rodzinie o siostrze bo masz ja jedna a dziewczyn mozesz miec jeszcze 1000!