Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolzaaa

nie mogę usunąc

Polecane posty

Gość zolzaaa
mamomartynki kolejny raz dziekuję za dobre slowo oczywiście że codzień kiedy patrzę na syna na męża na ich radośc ponoszę karę za to co zrobiłam podświadomie chcę im wynagrodzić to co zrobiłam i jest nam lepiej niż kiedykolwiek za słowa krytyki też dziękuję ,rozumiem racjonalistkę i dziękuję za słowa które napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zauwazylam to i tamto
a jak to jest z tym kochankiem masz zamiar mu powiedziec czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
ja zauważyłam -nie nie zamierzam powiedzieć kochankowi o moim przypuszczeniu,nie wiem po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zauwazylam to i tamto
no wlasnie po to by zrobic dna. Dla twojej swiadomosci lepiej bedzie jesli bedziesz wiedziala na 100 procent kto jest ojcem dziecka. Moze sie okazac ze dziecko zachoruje potrzebny bedzie szpik albo krew i jakos to wyjdzie na jaw? Ja wolalabym byc pewna i zrobilabym dna. Mozesz tez nic mu nie mowic ale dobrze by byylo gdybys miala ddo porownania dna jego wlos czy peta albo sline. Ja po prostu musialabym byc pewna kto jest ojcem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
jeśli dziecko nie będzie męża to będe wiedziała czyje jest,są tylko dwie możliwości dopóki nie zajdzie potrzeba np ratowania jego życia nie powiem mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam masakra
A SKĄD BEDZIESZ WIEDZIALA ZE NIE JEST MĘŻA? Nie bedzie cie to męczyc przez tyle lat ze tak naprawde nie wiesz kto jest ojcem? Pytam bo bylam w podobnej sytuacji i po prostu przez glowe przechodzily mi tysiące mysli, i juz nie chodzi o sam fakt ratowania zycia dziecka ale o moją swiadomośc. To ze nie wiedzialabym przez tyle lat kto tym ojcem jest! Ja doszlam do tego po dlugich wyliczeniach ale wszystko liczyl mi ginekolog bo ja za kazdym razem gubilam sie w tym. Ja jednak męża nie mialam. Mialam partnera z ktorym sie rozstalam i w miedzy czasie chcac sie odstresowac i sprobowac jak to jest z innym zrobilam to. A o ciazy dowiedzialam sie dopiero w 11 tyg wiec troche czasu minelo i niebardzo moglam sama sobie to poukladac dopiero gin mi wszystko dokladnie wyliczyl to znaczy nie az tak dokladnie bo w przyblizeniu ok 10 dniowym. W zwiazku z czym mam pewnosc kto ojcem jest ale badania dna tez wchodzily w gre. Jedbnak dziecko to wykapany tata wiec sie nie pomylilam jakby nie byl podobny to na bank badania bym robila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie!!no trafilo mnie..a mialam sie nie denerwowac dzis!!oczywiscie TRZEBA najechac na autorke topiku..a dlaczego???bo postanowila nie usuwac dziecka..gdyby postanowila inaczej tez TRZEBA by bylo najechac zwyzywac opluc!!wlasnie takie jest nasze spoleczenstwo a zwlaszcza kobiety tu siedzace!!!same wierne i oddane!!czemu dziewczyny takie jestescie????autorka sama wie co zrobila..zdaje sobie sparw w jakim jest polozeniu..nie szuka pocieszenia i glaskania po glowie...postanowila to wyrzucic z siebie anonimowo..nie znacie jej zycia..jej sytuacji ani tego co ja sklonilo do zdady--zaraz odezwa sie glosy nawiedzonych ze woda i kuurestwo..otoz nie..ona sama wie...i trzeba uszanowac to,ze jest kobieta a nadodatek w ciazy..ze jest czlowiekiem..jak kazdy popelnia bledy..jest juz w malzenstwie 15 lat..o czyms to swiadczy....niektorzy potrawia zwyzywac i opluc...czemu?????jeszcze nie wiecie \"drogie\"panie obrzucajace blotem autorke co wam w zyciu sie wydarzy....moze zaszla z kochankiem?moze sytuacja spowodowala taki stres,ze cos sie \"odblokowalo\"i zaszla z mezem???a nawet jezeli sie zastanowic to czemu ma rujnowac soje malzenstwo i malzenstwo kochanka????nie wiedziaal ze ma rodzine..to wiele zmienia...co da jej przyznanie sie teraz???zal rozbicie malzenstwa...a moze wlasnie ta ciaza zblizy ich do siebie???moze to dziecko bedzie ta istota,ktora zlaczy ich na nowo????i uwazam ,ze ojcem nie jest ten co splodzil a ten co wychowuje... autorko🌻...glowa do gory...teraz wazny jest spokoj dla Ciebie..dbaj o was...uspokuj sie wenetrznie..a pozniej zrob test...i dodam,ze tez mam swoje lata..i kiedys zastanawialam sie nad takim przypadkiem bo tu na kaffe bylo to poruszane..i wiesz gdyby mnie to spotkalo to nie przyznalabym sie...ale staralbym byc pozniej najlepsza dla meza...nie dlatego,ze balabym ze mnie zostawi..tylko ze teraz po tym zdarzeniu juz wiesz kto i co jest dla Ciebie najwazniejsze...pozdrawiam i nie reaguj na na durne teksty osob ktore jeszcze malo przezyly w zyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
jeśli zrobię badania dziecka i męża to będe wiedziała,prawda? muszę wiedzieć ,przecież nie będe sie przygladać dziecku i szukać podobienstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam masakra
no tak prawda tylko bedziesz musiala jakos ostroznie pobrac prbke do badania od męża zeby niczego sie nie domyslil. Zycze ci powodzenia i nie martw sie tym co tu piszą te cnotki. Prawda jest taka ze w dzien wielkie cnotliwe a w nocy nog zlozyc nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
dziękuję agulo-kruszyno ,naprawdę dziękuję za Twoje słowa masz rację nie oczekiwałam pocieszenia ani usprawiedliwienia ale te epitety troszkę mnie zdołowały i trafiłaś w sedno to dziecko nas zbliża do siebie dlatego,że rozmijaliśmy się z mężem a teraz ja staram sie z poczucia winy wynagrodzić mu ten "błąd"te moje starania zaskoczyły mnie gdyż on się zmienił pod ich wpływem jestem samodzielna ,dorosła dużo w życiu przeszłam i wiem ,ze w każdej sytuacji jaka będzie poradzę sobie ale na dzień dzisiejszy zrobię wszystko żeby ocalić moją rodzinę. moja zdrada nie była planowana ,była jednorazowa i nie zrobiłam tego nigdy wiecej miałam,mam poczucie winy i wyrzuty sumienia i ciąża nie ma w tym wypadku znaczenia ,żałowałabym tej zdrady nawet gdybym nie była w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zolza..nie taka zolza jestes jak myslisz....ten dzial kafeteri mam swoj szczegolny urok---najezdzanie kobiet ktore sa albo beda za niedlugo matkami...siedze juz tu troche czasu ale to co jest ostanio przechodzi granice....moze lepiej tu nie pisz bo tylko Ciebie zrania te slowa...ja zawsze powtarzam,ze tam po drugiej stronie monitora siedzi czlowiek...taki sam jak ja...i trzeba uwazac na slowa...trzymaj sie dzielnie i jakby co masz meila pisz...tutaj nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
dziękuję Wam za dobre słowa naprawdę nie spodziewałam się ich staram sie być spokojna bo wiem ,ze muszę myśleć o dziecku przede wszystkim rozumiem troszkę osoby atakujące mnie kiedyś też byłam wierną zakochaną młodą żoną i wydawało mi się ,ze tak będzie zawsze może gdybym rozbiła dwie rodziny,zarządała alimentów ,albo usunęla,przemilczała i żyła jak dawniej ...byłabym lepsza kocham to maleństwo ,jest moje...ja je urodzę i to się dla mnie liczy a reszta jak już pisałam jakoś się ułozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blebleble1
Na razie niczym sie nie martw z tego co opisalaś to jest b duże prawdopodobieństwo że dzidzia jest Twojego męża Nic nikomu nie mów ponieważ faktycznie możesz zniszczyć życiekilku osobom ty tak czy tak ponosisz już kare za swoje postępowanie... gdy dzidzia bedzie na świecie to z całą pewnością zobaczysz do kogo jest podobna czy ma coś z Twojego męża czy kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo i tak trzymaj....tutaj zadko znajdziesz dobre slow..zrobisz cos zle zrobisz inaczej jeszcze gorzej,....nikomu nie dogodzisz...ale w sumie po co???znaja Cie???nie..wiec nie ma co brac slow do serca... na nowy rok nowe wyzwania...piekna niespodzianka...❤️...jakby bylo kiepsko napisz do mnie...trzymaj sie zolzo:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
blebleble-tak właśnie zamierzam zrobić ale test zrobię w koncu dzidzi moze być podobne do mnie...oby agulo-skorzystałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamartynki
Ja myślę że i tak będziesz wiedziała czyje jest dzidzi. I nie musisz robić chyba rzadnych dna bo wystarczy zwykłe badanie krwi na grupę. no chyba że mąż i eks-kochanek mają tę samą i jeszcze ten sam czynnik rh, co wydaje mi się małym prawdopodobieństwem. Podoba mi się wypowiedź aguli-kruszyny którą pozdrawiam. Zolza do mnie też możesz pisać. I naprawdę nie przejmuj się tymi wypowiedziami od "idealnych". Myślę że ktoś tam na górze spłatał Ci takiego "figla" żebyś zobaczyła kto i co naprawdę jest ważne dla Ciebie. Myślę że wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzaaa
wyobraźcie sobie taki paradoks ,że mają tą samą grupę krwi rh również(przeprowadziłam śledztwo w tym kierunku) są nawet do siebie podobni,wysocy bruneci ,oboje lekko kręcone włosy i ciemna karnacja,kolor oczu również nie zgadza się kształt nosa i ust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sruturututtu
i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×