Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sin dar

MAGIA CZY ISTNIEJE?

Polecane posty

Gość sin dar

???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie którzy mówią że tak inni że nie. Spotkałem też się z tym że nie istnieje coś takiego jak czarna i biała magia a jedynie moc szatana którą ludzie mogą sterować. Istnieje tez pogląd że człowiek jest zbyt "ułomny" aby móc się nią posługiwać. Niestety na poparcie tych wszystkich tez nikt nie zebrał niepodważalnych dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quenya
sindar- powinieneś/powinnaś wiedzieć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale za to istnieje pozytywne myślenie gdzie myślami może krzywdzić tak zwane klątwy the Secret http://www.youtube.com/watch?v=A8WTM0KOzT0&f eature=related rozmowy z bogiem http://www.chomikuj.pl/Chomik.aspx?id=antubi s12 . Nie możesz mieć tego, czego pożądasz, albowiem sam fakt pożądania czegoś jednocześnie odsuwa to od ciebie, jak już to mówiłem wcześniej, w rozdziale pierwszym. Może i mówiłeś, ale trochę się w tym wszystkim pogubiłem. Staraj się nadążyć. Powtórzę to jeszcze raz. Spróbuj nie stracić wątku tym razem. Zacznijmy od tego, co jest dla ciebie zrozumiałe: myśl jest twórcza. Zgadza się? Zgadza się. Słowo jest twórcze. Kapujesz? Kapuję. Czyn jest twórczy. Myśl, słowo i czyn to trzy poziomy tworzenia. Nadążasz? Owszem. Świetnie. Rozważmy więc kwestię “powodzenia w świecie”, którą sam poruszyłeś. Kapitalnie. A zatem, czy nachodzi cię myśl: “Chcę odnieść sukces”? Czasami. Czy nachodzi cię też czasem myśl: “Chcę więcej pieniędzy?” Tak. Dlatego ani jedna, ani druga się nie spełni. Jak to? Ponieważ wszechświat nie ma innego wyboru jak dostarczyć ci bezpośredniej manifestacji twojej na jego temat myśli. Twoja myśl jest następująca: “Chcę odnieść sukces”. To jak dżinn uwięziony w butelce. Twoje słowa są dla niego rozkazem. I wszechświat mówi: “W porządku, chcesz”. Więc dlaczego nie odnoszę powodzenia? Powiedziałem, że twoje słowa są dla niego rozkazem. Brzmią one: “Chcę odnieść sukces”. I wszechświat się z tobą zgadza. Nie bardzo rozumiem. Spójrz na to od tej strony. Słowo “ja” wprawia w ruch maszynę tworzenia. Stwierdzenie “Ja jestem” posiada ogromną moc. Jest niczym nakaz dla wszechświata. Dalej, cokolwiek następuje po słowie “ja” z reguły przejawia się w świecie fizycznym. Dlatego “Ja” + “Chcę odnieść sukces” w efekcie umacnia twoja chęć odniesienia sukcesu. “Ja” + + “Chcę więcej pieniędzy” musi więc stwarzać sytuacje, w której będziesz chciał pieniędzy. Nie może być inaczej, gdyż myśli i słowa są twórcze. Czyny też. Jeśli więc postępujesz w sposób, który oznajmia, że chcesz i pieniędzy, i uznania, wówczas występuje jedność myśli, słów i czynów, wskutek czego na pewno doświadczać będziesz sytuacji chcenia. Rozumiesz? Tak! Mój Boże – czy naprawdę tak to działa? Oczywiście! Posiadasz olbrzymią moc tworzenia! Jeśli jednak przytrafiło ci się – w złości, w przystępie frustracji – powiedzieć lub pomyśleć coś, to jest mało prawdopodobne, abyś zamienił je w rzeczywistość. Nie musisz się więc przejmować niezbyt miłymi rzeczami, jakie zdarza ci się nieraz pomyśleć czy powiedzieć – “Bodajbyś zdechł!”, “Idź do diabła!” czy coś w tym rodzaju. Dzięki Bogu. Drobiazg. Ale jeśli wypowiadasz, czy myślisz coś – nie raz czy dwa, lecz setki, tysiące razy – czy masz pojęcie, jaką twórczą moc to ze sobą niesie? Myśl czy słowo wyrażane wciąż na nowo, staje się właśnie wyrażone – czyli wypchnięte na zewnątrz. Urzeczywistnione. Stają się dla ciebie rzeczywistością. Afirmacja nie działa, jeśli jest zaledwie wyrazem tego, co chciałbyś, aby było prawdą. Afirmacja sprawdza się tylko wtedy, gdy wyraża to, co już wiesz na pewno, że jest prawdą. Najskuteczniejszą afirmacją jest dziękczynienie. “Dzięki Ci, Boże, za to, że pobłogosławiłeś moje życie pomyślnością.” Taka myśl, powzięta, wypowiedziana i wprowadzona w czyn, przynosi znakomite rezultaty – gdy bierze się z prawdziwej wiedzy; nie wynika z próby wywołania rezultatów, lecz ze świadomości, iż rezultaty już zaistniały. Taką jasność miał Jezus. Przed każdym cudem dziękował Mi z góry za jego sprawienie. Nigdy nie omieszkał okazać Mi swej wdzięczności, ponieważ nigdy nie przyszło mu do głowy, że to, co ogłosił, mogło się nie zdarzyć. Tak był pewny swej prawdziwej istoty i związku, jaki łączył go ze Mną, że świadomość ta rzutowała na każdą jego myśl, słowo i czyn – podobnie jak twoja świadomość rzutuje na twoje... Zatem jeśli jest coś, czego pragniesz doświadczyć w życiu, nie “chciej” – po prostu wybierz. Wybierasz uznanie tego świata? Wybierasz jego bogactwa? Dobrze. Więc wybierz to. Naprawdę. Do końca. Nie połowicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×