38 tydzien - jestem przestraszona.

Wczoraj wyladowalam w szpitalu ze skurczami. Delikatne i nic wielkiego. Zaczelo sie od dretwienia nogi oraz rwania w podbrzuszu. Podobno moja szyjka na dzis dzien ma 1cm i jest totalnie miekka. Przepuszcza palec. Dzis caly dzien mam uczucie jakbym zaraz miala dostac okresu. Sama nie wiem co o tym sadzic, czy moze sa to zwiastuny porodu? Poza tym dzis w wynikach wyszlo mi - slad bialka w moczu. Wpadlam w panike ale lekarze mnie uspokaja ze mam cisnienie w normie wiec pewnie jakas infekcja a to ponoc sie czesto zdarza w koncowce ciazy. Faktycznie tak jest? Prosze o porade.

JA na jakies 2 dni przed porodem tez czulam brzuch tak jak na okres, potem doszlo do tego regularne "sciskanie" w dole brzucha i pojechalismy urodzic naszego skarba :-) CO do infekcji to nie wiem, ale skoro lekarze uspokajaja, to chyba nie dzieje sie nic strasznego. Poza tym jestes przeciez w terminie porodu, wiec badz przygotowana, ze w kazdej chwili przywitasz swoje malenstwo. No i dobrze sie zapowiada, skoro szyjka miekka i juz jest rozwarcie, to powinno szybko pojsc, czego Ci bardzo zycze!!!!

Nawet jesli ma sie rozpocząć juz porod, to nie ma sie czym martwic bo ciąża jest juz donoszona, czyli dziecko juz na dobrą sprawe mogloby sie urodzic :)

Dziekuje za cieple slowa. Martwie sie troche dlatego ze maly jest ulozony posladkowo, wiec czeka mnie cesarka. Powaznie wczoraj bylo tak ze mna przez pol godziny. Dzis wybralam sie na zkupy ostatnie przed porodem i torche ciezko mi sie chodzilo ale to co teraz czuje to po prostu cos niesamowitego. Chodze na wpol zgieta, boli mnie podbrzusze i mam wrazenie doslownie jakbym zaraz miala rodzic. Poza tym maly sie dzis prawie nie ruszal. Wczoraj odstawial charce a dzis raz na jakis czas jakies przemieszczenie i to glownie w dole podbrzusza. SLabe kopniecia. Interesuje mnie tez czop. Nie mialam zadnych takich ale za to mam wrazenie jakby sie cos ze mnie lalo. To tylko zludzenie bo jedynie sluz jest bardzo obfity, taka galaretka. Moze to wlasnie czop ale nie mam zadnego zabarwienia czerwonego - jedynie biale. O tyle sie martwie ze jestem sama i powoli wariuje.

Ja tez mialam taka galaretke :-) to najprawdopodobniej czop, ktory nie odszedl w jednym kawalku, tylko tak na raty ;-)

KArolina M a przechodzily Ci te bole rwace w podbrzuszu czy utrzymywaly sie caly czas. Teraz wzielam kapiel i mi troche przeszlo ale stracha mam dalej :)

Ja nie mialam raczej rwacych boli. Czulam po prostu brzuch, pobolewal mnie. Natomiast w nocy obudzilo mnie sciskanie w dole, regularne, co 5-6 minut i to bylo to. Ale dziecko urodzilam dopiero za prawie 24 godziny. Kilka dni wczesniej odchodzil mi czop, dzien przed porodem nie moglam sobie w domu miejsca znalezc, czulam takie poddenerwowanie....

KArolina M ja wlansie mam tak ze po prostu rwie mnie jak chodze. Jak siedze to raczej nic nie czuje jedynie sikam jak szalona. 5-6 razy na godzine to norma. POza tym straszny bol plecow...nie do wytrzymania odretwienie. Tylko ze brzuch mam u dolu dosc miekki a cala reszta jak kamien. No nic...zobaczymy co bedzie ale pisz swoje spostrzezenia bo od razu mi lepiej i jestem spokojna. Dzis poza tym rano obudzialm sie spuchnieta jak balon. Przeslo w ciagu dnia ale zalamka.

identycznie mialam w dzien porodu.brzuch mnie bolal jak na okres i co chwila toaleta 12 godzin pozniej urodzilam synka

Samaelka, nie boj sie. ja takze kilka dni przed porodem czulam sie fizycznie tak jakbym miala dostac okres lub juz bym go dostala. Poza tym takze mialam straszne bole plecow. Chodzenie sprawialo mi ogromna trudnosc, takie mialam bole plecow i gdzies w lopatkach, czesc ledzwiowa i gdzies u dolu. Mama powiedziala mi jak to sie nazywa, ale juz zapomnialam. Jest na to specjalne okreslenie. Takie bole dostalam juz miesiac przed porodem. Pare tygodni przed porodem tez mialam brzuch jak kamien i nawet ksztalt brzucha sie zmienil, poza tym maly tez juz tak jakby rzadziej sie ruszal. Nie wiem czym to jest spowodowane. Moze tym, ze juz w brzuchu ma za malo miejsca? :) Nie martw sie, wszystko u Ciebie jest w porzadku. A z tym sluzem to u Ciebie dokladnie to samo jak bylo u mnie. Tez galaretowaty. Ja tez mialam cesarke. Nawet nie wiem co sie stalo, ze ja mialam, bo rodzilam naturalnie.

Wiem, przypomnialam sobie, to sie nazywa rwa kulszowa. Te bole. Wlasnie, cos strasznego. Normalnie przy kazdym kroku bol jak nie wiem.

Dzieki dziewczyny ze dzielicie sie ze mna swoimi spostrzezeniami. U mnie dzis ciag dalszy. Bol w podbrzuszu troche zelzal. Maly cala noc spokojny az w panike wpadlam. Rano zas pofikal i znow cisza. Za to zdawalo mi sie ze kopal ale w taki sposob ze az mnie w pol zginalo wiec to chyba raczej skurcze. CIagnie mnie w dol jak szalone a do tego chyba wody mi sie sacza bo - zreszta wiecie pewnie jakie to uczucie. Nie wiem tylko czy czekac co sie wyklaruje czy leciec z tym do lekarza. Jutro mam wizyte u swojego ginekologa - wiec chyba poczekam.

Prawdopodobnie zaczął się poród i nie czekaj aż wraz z odchodzącymi wodami wypadnie rączka czy nózka.Masz miękką szyjkę ,ułożenie pośladkowe to myślę,że powinnaś iść z tym do szpitala.

nie strasz bo ja jestem w 32 tygodniu i coś od kilku dni pobolewa mnie tak delikatnie co jakiś czas podbrzusze..jakby na okres. W piątek dopiero mam wyznaczoną wizytę. I jeszcze do tego mam jakieś żółtawe upławy dość wodniste:(

jak Ci wody odchodzą to pędż do szpitala!!!!!!!!!1