Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniiiiiiitka

koniec z PSEUDO-KOLEŻANKAMI !! KONIEC.

Polecane posty

Gość aniiiiiiitka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiiitka
temat padł? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziimmma
masz racje, nie mówie hop.. ale czyż komentowanie negatywne kogoś wyglądu, nieważne czy to obca czy znajomoa osoba, jest po prostu niegrzeczne? to są źle wychowani ludzie, których już na początku powinno się pożegnać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziimmma
widże, ze to jest kolezanka z pracy, wiec po prsostu tylko rozmawiaj na tematy zawodowe i nie bierz do siebie to co mowi. inne rozwiazanie zacznij zachowyhwac sie tak jak ona, oczywiscie tylko w stosunku do niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiiitka
zgadzam się. Nie wiem tylko czy ja będę potrafiła się zachować tak jak ona, jestem zupełnie inna, ale wychodzi na to że nie ma innego rozwiązania jak zwalczyć wroga jego własną bronią:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniiiiiiitka
UP UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JADZIAAA23
zgadzam się ze wszystkim co powyżej. Do tej pory nie miałam doczynienia z takimi "koleżankami" (wszystkie wiemy o jaki typ koleżanek chodzi) no może w liceum, ale to było dawno i w ogóle dziecinada. Ostatnio natomiast zauważyłam, że moja dobra koleżanka (kumplujemy się już 4 lata) zaczyna się zmieniać. Coraz więcej w niej zawiści i wrogości, nawet jak się spotykamy nie potrafię się przy niej wyluzować, ciągle czuję od niej jakieś nieszczere spojżenie, wyniosłość, traktowanie mnie z góry, momentami aż agresywne odzywki. Nie wiem co się stało, ogólnie podejzewam, że zmieniły ją pieniądze. Od kllku miesięcy ma nową pracę i tym samym lepiej zaraabia niż dotychczas. Wydaje mi się, że ona własnie zaczyna się zmieniać w taką PSEUDO-koleżankę, a ja nic na to nie mogę poradzić. Wiem, że jeśli spróbuję jej zwrócić uwagę może wyniknąć z tego jakaś awantura. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaajkaaaa
u mnie jest podobnie, mam 25 lat, mam koleżankę, która od jakiegoś czasu też dziwnie się zachowuje. Na odległość można wyczuć od niej mega negatywne nastawienie wobec mnie i do tego cała masa głupich odzywek. a ja jak ta sierota dzielnie znoszę wszystko bez mrugnięcia okiem. Zaczynają mnie męczyć jakiekolwiek wyjścia z nią na miasto. Jest strasznie toksyczna. Jak wracam do domu czuję olbrzymią ulgę, że wieczór z ów \"koleżanką\" dobiegł końca. Jak na razie mam plan unikać spotkań z nią, przynajmniej przez jakiś czas bo psychiicznie nie udzwigne tego. :( wrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarowna masa serkowa
ja się tyle razy zawiodłam na przyjaciólkach,że głowa mała.Strasznie się więc ucieszyłam,gdy zaprzyjaźniła się ze mną lesbijka,ponieważ sądziłam,.ze nie będzie między nami zazdrości o facetów ani tez o urodę,ani o fajne ciuchy.Przyjaźń trwała do czasu,kiedy ja znalazłam sobie chłopaka i przestałam mieć czas żeby chodzić z nią na piwo-zaczęłą mącić w moim związku,rozpowiadać ploty na mój temat,miała jakieś nieuzasadnione pretensje,że ja wszystkim powiedziałam,że ona jest less.Prawda jest taka,że rozpowiedział to pewien znajomy,który sam się domyślił widując ją wszędzie z jej partnerką i widząc na ich palcach identyczne obrączki.Do dziś ona myśli,że to ja mam z tym coś wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollagdańsk
wiecie co, jak sobie tak czytam Wasze wypowiedzi to dochodzę do wniosku, że lepiej jest nie mieć żadnych "koleżanek" mi na przykład takie już nie są do szcześcia potrzebne. Też tak jak Wy zawiodłam się kilka razy. Mam radę, jeżeli czujecie że taka toksyczna znajomość was psychicznie wykańcza-poprostu zerwijcie znajomość z taką osobą, nawet z dnia na dzień. "SAMOPOCZUCIE WŁASNE ŻE "TAŃCZYSZ" SOLOWO JEST ADEKWATNE DO PRZEBICIA ŚCIANY GŁOWĄ" pozdrawiam i życzę wytrwałości i konsekwencji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się gadać
ale z was pierdoły,nie dziwne ze tak was ludzie traktuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaajkaaaa
bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo czasami bywa tak że boli
a może by tak nie uzależniać swojego szczęścia od innych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama mam,a raczej miałam taka koleżankę.jeszcze w liceum przyjaźniłysmy się.potem studia,ja poszłam na prawo,ona do prywatnej uczelni,jednak po roku dostala sie na ten sam kierunek co ja.na poczatku bylo jeszcze ok,jednak po jakims czasie zauwazylam,jak bardzo sie zmienila.zaczela sie kumplowac z osobami,ktore maja góre kasy i najnormalniej w swiecie zrobila sie z niej snobka.kazda rozmowa dotyczyla albo jej pseudo-problemów(\'jestem gruba,nie mam chlopaka,jestem taka nieszczesliwa\").taka rozmowa,np.telefoniczna ,a raczej monolog potrafiła trwac póltorej godziny,kiedy to tylko smęciła i zawodziła.i tak w kółko.inny temat do rozmowy to ciuchy i kosmetyki.nawet nie zauwazyłam,kiedy zrobiła sie z niej taka próżna,rozkapryszona dziewucha.dodatkowo,przy kazdym spotkaniu musiała rzucic tekstem o moim wyglądzie(\"ty chudzielcu\",albo\"jesteś coraz chudsza!\"),dodam,ze sama walczy z nadwagą i powiem szczerze,urodą raczej nie grzeszy.jest tez zazdrosna o to,ze ja mam chlopaka,juz od paru lat i jestesmy bardzo szczesliwi.w koncu jej towarzystwo zaczeło mnie męczyc i od jakiegos czasu unikam jakiegokolwiek kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DOMINIKA34J
Jarek a międzi Wami mężczyznami jest inaczej? nigdy nie miałeś doczynienia z toksyczną znajomościa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaajkaaaa
do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywali ją lazurek byla ideal
piekna,fajna na akademii sztuk pieknych.zdolna ale nieoczytana,fajna itd.kupa pprzyaciol jeden tekst"twoj byly zajrzal mi w moje oczy,tak sie patrzyl jak nic" pierdolona suka,pamietam to 7 lat,ten tekst,wkurwil mnie jak nigdy w jej piekne oczy sam zeus zajrzy przeciez stara jestes-teksty do mnie(3 lata mlodsza) ostatnio zaczepila mnie z pytaniem czy mam chlopaka wie ze jestem sama "tak mialam faceta 3 miesiace,z samochodem domem i magistrem na UAM,super przystojny,ale roznica pogladow politycznych" roznica pogladow policzycznych:P:P:P zobaczylam tak wielkie zdziwienie,ale przeciez ja sklamalam,mialam chlopaka,ale sie rozstalismy,bo nie pasowal mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nazywali ją lazurek byla ideal
ale ona wad nie ma,naprawde jest ok,ale wydaje mi sie,ze nie umie nawiazac glebszych stosunko miedzy dziewczynami,trzyma sie tylko z kolesiami,zeby ja podziwiali i ją uwielbiali(tak jest),jest piekna przyznam,ale po tym tekscie sie zawiodlam,okropne to jest:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mammmmmmmmmmmm
Ja nie mam przyjaciól, jesli polegam to na sobie samej;) Mam kolezanki, niektóre nawet dośc dobre, niektórym czasem się zwierzam, ale zazwyczaj każdej z innego rodzaju problemów, miałam kiedyś taką \"przyjaciółkę\", znałyśmy sie od dziecka, niestety poróznił nas chłopak, do dzisiaj się z nią spotykam od czasu do czasu, ale od tamtej pory wiem, że prawdziwej przyjaźni nie ma;) Chłopakowi tez nie opowiadam o wszystkim, są rzeczy, o których nie mówi sie płci przeciwnej ;) A co do tych moich koleżanek, to wystarczy mi tak jak jest. Mam z kim wyjśc, mam z kim pogadać jeśli potrzebuję, ale \"nie zwalam\" wszystkiego na jedną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASANDRA30
tez znam TAKIE nawet nie jakieś super piękności- zwykłe, ładne - natychmiastowa GŁUPAWKA w obecności jakiegoś kolesia, ciągła potrzeba uwielbienia, o wypowiadaniu swoich opinii i racji nie wspomnę bo to norma u TAKICH GWIAZD- ja je tak nazywam GWIAZDY w najgorszym tego słowa znaczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pAtRycja27
Świetny temat! idealny jak dla mnie. O takich jak to Kasandra wspomniała GWIAZDACH mogłabym książke napisać. Nie mam żadnych koleżanek i już nigdy nie będę miała, nikomu obcemu nigdy nie będę się zwierzała, nie pozwolę już nigdy aby mnie upokażano i poniżano NIGDY :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taka kolezanke, ze musi byc napiekniejsza.okopne to jest nie bede skromna,podobam sie wielu facetom i co z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuuuteczek
Tak właśnie na ostatniej sprawie rozwodowej wyszło na jaw,że moja najlepsza przyjaciółka,karmiła mojego zazdrosnego męża,będącego w delegacji za granicą ,wyssanymi z palca historyjkami o moim wyimaginowanym życiu erotycznym,kochankach itp.Skutek jest taki,że on wściekły wrócił i odbił sobie tych NIEISTNIEJĄCYCH kochanków,prowadzając się na moich oczach z laskami a ja myślałam,że to druga młodość,jakiś szał....Teraz się okazało,że to KRECIA ROBOTA mojej niby przyjaciółki,marzącej że mój mąż trafi prosto w jej ramiona.Niestety zawiodła się.Ale naszą rodzinę rozpieprzyła dokumentnie,bo ja już nie potrafię wybaczyć mężowi tego co mi zrobił....Wiecie co mi powiedziała po wszystkim,że niczego nie żałuje bo 20 lat musiała patrzeć jacy jesteśmy obrzydliwie szczęśliwi i w końcu to jej mężem powinien być B.BO TO ONA GO PIERWSZA WYPATRZYŁA.a ja podobno zabrałam go jej bo miałam ładną buzię.Byłam zszokowana było w niej tyle jadu i nienawiści...a ja przez te wszystkie lata traktowałam ją jak członka rodziny,i ślepa byłam...no to teraz mam za swoje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariitttka
ehhh no poprostu brak mi słów żeby określić takie osobistości.!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczek 27
ja też trafiałam nieraz na takie koleżanki, które po pewnym czasie okazywały sie "pseudo koleżankami" niestety...juz nawet sama zaczełam zastanwaic sie czy moze to ze mna cos jest nie tak....ostatnia z takich moich "koleżanek" o wszystko miała do mnie pretensje, nawet gdy powiedziałam jej ze jestem przeziebiona potrafiła skwitowac to" trzeba było nie wyłazic tyle na dwór"...poza tym strasznie mieszała sie w mój związek, jak sie zareczylismy to juz prawie szału dostała-zapewne z zazdrosci bo ona ze swoim facetem jest dłuzej a jeszcze sie nie oswiadczył itp...obraziła sie ze z kims innym poszlismy do kina a nie z nia i z jej facetem no szok po prostu...a ja jak taka głupia sierota wszystko łagodziłam i nie chciałam sie kłócic...ale w koncu powiedziałam dosc...przestałam sie kompletnie odzywac do niej...nie odpisywałam na smsy itp....w koncu napisałam jej ze mam po rpostu jej dosyc...jej zachowania itd....to wyobrazcie sobie ze co jakis czas ciągle cos pisze np ze moze wpadniemy na jej urodziny ze może w koncu przestane stroic fochy i takie tak....całkowicie nie moze sie pogodzic z tym ze ktos nie robi tego co ona chce....ze ktos jej sie przeciwstawił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna tamm
oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×