Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PoprostuUmieram

Czy mam go jej odebrac???

Polecane posty

ja myslę, że takie szczęsćie to co to za szczęście - on nie kocha żony więc wczesniej czy pozniej ją zdradzi a może i zostawi, żona bedzie nieszczęśliwa bo kobiety nie sa takie głupia i czują, jak facet ich nie kocha, a autorka będzie płakać w poduszkę (aż pozna nowego) ;) nikt tu nie bedzie szczęśliwy. Weź sprawy w swoje ręce, znam parę która podobnie jak Ty zeszła się pomimo stałych związków w jakich byli - sa razem 35 lat (to moi rodzice) :-) także wiem, że warto walczyc o szczęscie, ale w pierwszej kolejności o swoje a pozniej uszczęsliwiwać ludzi na około. Życie jest zbyt krótkie, aby pozniej załować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ściekła bestia
wyobraz sobie ze ja stracilam 4 lata zwiazku, przez pewną idiotke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wsciekla, co to niby znaczy stracilas 4 lata zwiazku? O rany, co ze mnie za kobieta, skoro zwyklego parcia na slub nie moge zrozumiec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ściekła bestia o matko aż tak nie szanujesz siebie i swojego czasu aby się bawić w coś takie 4 lata? Poza tym reagując agresją ("idiotka") pokazujesz, że czujesz się gorsza od tej kobiety. Fajna kobieta nigdy nie zniży się do poziomu porównywania z inną. Nie wiem o co chodzi, czy naprawde facet to wyznacznik jakości kobiety, że trzeba go trzymać pazurami za siurka? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie musi jej mówić- jeśli odejdzie to znaczy, że nie kochał tamtej jesli zareaguje w stylu "Ty laska weź mnie zostaw bo mam żone" to bedzie jasne, że woli swoją obecną. Przecież nie musi jej mówić kogo kochać to to można wyczytać z zachowania jak w otwartej księdze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak
ja tez mialam taka sytuacje. tylko ze to ja bylam ta osoba wybierajaca. Bylam z chlopakiem bardzo dlugo, rodziny myslaly ze wezmiemy slub.ja tez tak myslalam. ale spotkalam kogos innego . bardzo sie zakochalam. i chociaz nadal kocham(na swoj sposob) mojego eks chlopaka to zdecydowalam sie z nim zerwac dla tej nowej osoby. po 6 latach zwiazku. i jestem teraz z moja miloscia i nie zaluje. zal mi tylko mojego starego miska ale mysle ze sobie poradzil jakos. mam nadzieje ze sie wyrazilam zrozumiale. ale to byla skomplikowana sytuacja. wiec powiem ci tak: ze jakby ciebie naprawde kochal bardziej niz tamta to by tego slubu nie bral. jestes jeszcze mloda, napewno spotkasz kogos kogo pokochasz jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory nie powiedzial mi zebym mu dala spokoj raczej wspomina nasze wspolne chwile A kiedy mi oznajmiall mi o slubie to mi powiedzial ze jej nie kocha ze tak musi byc, ze sie zdarzaja takie przypadki tzn takie sluby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co tu debatować. A jeśli zna jego zone to co z tego? Spróbuj i się przekonasz co z tego wyniknie, ale chyba wolisz sprawdzić niż się zastanawiać "co by było gdyby"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz mój mentorski ton, ale to dla mnie takie oczywiste, że sie nie moge powstrzymać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet38
to chyba prowokacja, co? Bo jeżeli nie to ów facet to nie facet a bezmyślna "cipa" co to nie potrafi odejść od niekochanej kobiety do ukochanej. Sorki autorko, ale muszę to powiedzieć. Mężczyzna, który się żeni najczęściej wie czego chce. Bardzo rzadko decyduje się na ślub bez głębszych uczuć. Żadne chwilowe zauroczenie nie odwiedzie go od bycia z tą, którą kocha. Taka krótkotrwała chemia to za mało, żeby rezygnować ze stałego i dobrego związku. I tak po 2 czy 3 latach wielka miłość mija. Zostaje właśnie lojalność, szacunek i partnerstwo. Zresztą dojrzali ludzie wiedzą o czym piszę. Daj sobie spokój, bo nie dość, że zafajdasz sobie życie to może się okazać, że ten nieosiągalny ideał wcale nim nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje sprobuje a co z tego wyniknie zobaczymy.... Jesli wybierze zone to moze ja kocha jesli mnie coz bede szczesliwa...:) Znajac ludzi to pewnie jestem teraz wredna malpa dla niektorych...nie obchodzi mnie to powalcze o swoje szczescie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja marta
tez uwazam ze gdyby nie chcial to by slubu nie bral! Niestety odpusc sobie, nawet jakbyscie sie kiedys zeszli mialabys przechlapane, cala jego rodzina by cie wyklnela za rozbijanie malzenstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sashania
moge ci postawic tarota jesli chcesz ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, ja bym walczyła dopóki bym widziała szansę. Co za to możesz, że go kochasz? Jak zostanie z nim to trzy osoby będą nieszczęśliwe: ona, on i Ty. wściekła bestia- co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sashania
ok podaj date ur imiona i pore roku w ktora sie poznalisice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja marta
moze i typowe podejscie, ale przez to wlasnie przez rodzine sie rozstalam z moloscia mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×