Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość poszukajcie terapeuty
naprawde moze pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musicie same sobie wytłumaczyć ze słuzycie im jako zabawki bo tak jest naprawdę a czy o to chodzi nawet w zwiazkach na boku aby byc czyjąś zabawką...tracicie na nich czas ale to jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Ja czuje sie jak zabawka kiedy go nie ma obok mnie...jak jestesmy razem to wtedy naprawde czuje ze on mnie kocha i tylko mnie...ja mu naprawde wtedy wierze...wiem,wiem pomyslicie jaka ta Marysia glupia i naiwna...ale sorry ja go po prostu kocham a wiecie co milosc moze zrobic z czlowiekiem... Do Chora-tylko ty mnie rozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może...
oczywiście masz rację, ale przynajmniej u mnie to jest pierwszy raz i nie wiem co myśleć. Tym bardziej, że on nie mieszka z żoną od jakiegoś roku. Mieliśmy wspólne plany. Narazie nie mieszkaliśmy razem, obojgu nam to pasowało. Ale żeby tak zniknąć z dnia na dzień - nie mogę tego zrozumieć. Wiem, że skoro tak zrobił to widocznie mu się znudziłam, ale nie mogę zapomnieć o kimś tak po prostu pstrykając palcami. Wiem, że czas pomaga, ale narazie mineło tylko kilka dni. Już nie piszę do niego i nie dzwonię, a wściekłość rośnie i co jak mam sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukajcie terapeuty
to naprawde nie milosc tylko uzaleznienie, otacza was chmura dymu i przeslania swiat, to da sie wyleczyc, jak kazde uzaleznienie, ale warunkiem jest brak kontaktu jakiegokolwiek i pomoc psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość być może...
eeee no czemu ktoś za mnie pisze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dlaczego piszesz że to nie miłośc...czy ona nie może byc nieodwzajemniona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie nie
do być może hmmm ogólnie nie lubię osukiwnia i zdradzania partnera bez względu na istnienie papierka czy jego brak ale u ciebie... skoro już z żoną nie mieszkał, może nie wściekaj się, może coś się stało... wypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze jestes wsciekla bo nikt nie chce byc lekcewazony przez nikogo ale musi dotrzec do ciebie ze on ciebie nie szanuje i tak naprawde nie potrzebuje,,,,potrzebujesz czasu aby to zrouzmiec albo byc moze nie zdazyl cie na maksa upokorzyc aby sie z tej slepej milosci uwolnic. Nie można kochac kogogs kto traktuje cie jak smiecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Do być może-nie wiem co Ci poradzić bo sama sobie nie radze...moj K. tez raz sie odzywa,raz nie...kiedy sie spotkamy mowi jak bardzo mnie kocha i w ogole...a potem przestaje sie nagle odzywac a potem znowu wraca i tak to trwa od paru msc...tez nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ././
Być może.. jesteś może z miasta na R.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukajcie terapeuty
wy tak naprawde to wiecie co macie zrobic, tylko brakuje wam sil, podobnie jak narkomanom, dlatego wlasnie warto przejsc sie do psychologa, fachowiec pomoze wam te sily w sobie odnalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"do tylko spokojnie Nie zgodzę się, zeby wprowadził się do mnie. Jeżeli naprawdę chce odejść z domu, lepiej będzie jak wynajmie mieszkanie, jeżeli nie da rady, wróci i to będzie znaczyło, że i tak nie było dla nas przyszłości" Bardzo słusznie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dobrze już wiem ,że nigdy mu na mnie nie zależało,że byłam tylko zabawką,kaprysem...powtarzam to sobie tysiąc razy dziennie,ale wolała bym to usłyszec od niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukajcie terapeuty
chora na niego nie masz wplywu, musisz sie sama zajac swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie nie
chora... a pomyśl przez chwilę, co by wolała usłyszeć jego żona? może prawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Do chora-skad ta pewnosc ze mu nie zalezalo???tez tak mysle kiedy on milczy...ale potem on sie tak ladnie tlumaczy i ja znowu mu wierze...to sie nazywa glupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora no co ty
az taki podly to chyba twoj kochanek nie jest i ci nie powie ze bylas tylko zabawka :( zreszta wtedy cala zabawa by sie skonczyla a to nie o to wam wszystkim chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
no chyba jak by mu zależało to nie zachowywał by się w ten sposób nigdy nie powiedział mi ze coś do mnie czuje ,ale widziałam w jego oczach że jak się ze mną spotkał to cieszył się jak dziecko...widziałam że mnie pragnie...ale to za mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
kiedyś przez chwilę pomyślałam że on się przed czymś broni...tak jak by się mnie bał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukajcie terapeuty
pierwszy krok, to przestac o nim pisac, mowic myslec, czas zajac sie swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
nie wiem co by chciała by usłyszec jego żona,widziałam ją jeden raz .Podejrzewam że wybaczyła by mu i żyli by długo i szczęśliwie w końcu żyją ze sobą już 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora no co ty
chora ty masz 20 lat a on 45??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
nie ja mam 28 a on 42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
To ze nie mowil to nie znaczy ze tak nie czul...faceci nie sa tacy wylewni w uczuciacj jak my...niestety...to co ze moj K. mowi mi ze mnie kocha jak potem przez 2 tygodnie potrafi sie do mnie nie odezwac???mam mu wierzyc?najgorsze jest to ze ja mu wierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukajcie terapeuty
wierzysz w to w co chcesz uwierzyc, taka juz natura kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
nie mówił ,ale i nie okazywał za bardzo...przecież jeśli komuś zalezy to staramy się mu to pokazac...a on mi pokazywał tylko wtedy jak byliśmy razem....potrafil przytulic,pogłaskac po policzku i patrzył tymi swoimi pięknymi oczami w taki sposób...że nie da się tego opisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
a na drugi dzień milczał...nie odpisywał na smsy,oczywiście tłumaczył się że to przez pracę...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×