Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo to

KOCHANKI II

Polecane posty

Gość osssa
różnie to bywa, jedni będąc mężami okazują się dupkami już w pierwszych latach małżeństwa, bez względu na to ,czy zaczynają się zdrady, lekceważenie, lenistwo czy inne ( wpisz właściwe) . To samo dotyczy kochanków ( niestety) bo to ciągle ci sami faceci.To nie kwestia tego ,komu co robią, ale kim są, jakie mają charaktery. Nie ma co wymyślać teorii nad wyższością swiąt jednych nad drugimi. Może opiszcie, dziewczyny, dlaczego waszym zdaniem i w którym momencie ,wasz ukochasny, zamieniał się w tzw. buraczanego dupka. Mój , tak mi się wydaje, zaczął kalkulować co mu się opłaca a co już mniej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy też mogę
tu pisać, bo mój buraczany dupek to mąż, który przez ponad 10 lat był kochającym mężem, myślącym o domu i rodzinie. A później to wszystko skreślił jednym wyjazdem integracyjnym w pracy i seksikiem z koleżanką. A dupkiem jest ponieważ tłumaczył się tym, że przecież mnie kocha i wszystko jest ok, ale skoro w pracy ludzie zaliczają takie imprezy, to on też musiał, bo był wyśmiewany przez kolegów,że taki pantoflarz. Nie widział problemu zdrady, widział problem wyśmiewania jego staroświeckiej wierności. Próbowałam mu wybaczyć, próbowałam jakoś dalej żyć, ale to już nie było to, moje uczucia się rozpadły. Pomyślałam, że też będę "nowoczesna", zaliczę kogoś i będę mogła wybaczyć mężowi. Ale okazało się, że mój k jest mi bliższy niż mąż. K czeka na mój rozwód, bo nie jest zainteresowany rolą kochanka, chce być tylko ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osssa
można powiedzieć,ze Tobie się powiodło,...czasem coś jest po coś...mąż rzeczywiście dziwoląg- pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dziewczyny...nareszcie jest dzień...nienawidzę nocy,tej ciszy,pustki....chociaż poranek też nie jest za ciekawy...tak się zastanawiam ile jeszcze łez zmieści się w kobiecych oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
wiem że dostał wczoraj mojego smsa łaskawca włączył telefon...i co?...i nic cisza potworna ,głucha cisza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
a mąż? ...mąż jest na właśnie takim wyjeżdzie integracyjnym....3 tygodniowym dzwonił w nocy wesoły ,wstawiony oczywiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessu
3 tygodnie !!! co to za integracyjna impreza? on chyba pracuje u szejków arabskich:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
to jest szkolenie...jakieś tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karoolek.......
nie wiem czy też mogę lez ty głupia jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
możesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Tez sie zastanawiam co przyniesie mi kolejny dzien...mamy sie dzis spotkac ale nie wiem czy dojdzie do skutku nasze spotkanie...nie moge sie doczekac a jednoczesnie boje sie ze on znowu cos wymysli...chociaz wczoraj mowil ze sie spotkamy...nie cierpie takiej niepewnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
rozumiem ,mój w sobotę powiedział jutro ,albo pojutrze coś wymyślę....no i wymyślił nie odzywa się do dziś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
karoolek ....tu na forum możesz wszystko czego dusza zapragnie tylko czy warto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
czemu ci faceci sa tacy okrutni???my stajemy na glowie zeby sie z nimi spotkac a on zawsze cos wymysle i cale g...wychodzi z tego wymyslania.... do chora-maz rodzine czy jestes sama?jak dlugo spotykasz sie ze swoim K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
mam męża i dwie śliczne córeczki,ale to długa historia....z K to dopiero.albo aż pół roku....ale kochałam go już wcześniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Jakie to życie jest popieprzone:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
strasznie....beznadziejne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora...marysia..
poczytajcie same siebie ,naprawde potraficie juz tylko skamlec i zebrac i łaske faceta? o te pare chwil kiedy jak znam zycie zrobicie mu dobrze i papa?Jesli juz musicie miec kochanka to niech on bedzie chociaz mial jaja.. "masz to na co godzisz sie" swiete slowa , wezcie sobie je do serca , zamiast pousmiechac sie do dzieciakow..nawet do lustra do samej siebie , to wy zaplakane cierpietnice ,i za czym wy tak placzecie? no zaczym?Kochanek pownien was rozpieszczac a nie wykorzystywac a jak tego nie robi to niech spada i tyle. Chora- nie ma meza, masz spokoj w domu , zapros kolezanki , pogadajcie i posmiejcie sie razem , bo chyba nie jest jeszcze tak ze Twoj usmiech zalezy od zobaczenia kawalka portek swojego kochanka co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
marysiu Twojemu k. nalezy sie eksperyment.Bo on własnie to z toba robi. To on ma wszystko do starcenia i do zyskania, Ty jestes w innej lepszej sytuacji.Ty mozesz zyskac wszystko, ze spokojem na czele. Powiedz mu ze nie spotkasz sie z nim dzisiaj, moze w przyszłym tygodniu i milcz przez kolejny tydzień. Czasami trzeba robic cos wbrew sobie,zeby sprawdzic jak sie rzeczy maja. Nie daj sie ciagnac na sznurku, bo facet to wyczuwa i znowu zaczna sie hustawki. A najwazniejsze przestań sie bac jego zachowań, czy tego co sobie pomysli. To niech ona ma zagadka, nie ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
dziękuję ...takie słowa naprawdę pomagają....i niby ja to wszystko wiem....tylko tak ciężko jest to wcielic w życie ,uśmiecham się do dziewczynek....nauczyłam się już grac...ale kiedy przychodzi noc a dzieci zasypiają....nie wytrzymuję....ja już pogodziłam się z tym że nigdy nie będziemy razem...nie mogę tylko pojąc jak można byc taką świnią i zachowac się w taki sposób,ja tylko chciała bym to usłyszec od niego....a nie ta głucha ciszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
a w przyszłym tygodniu- zdobądź sie na odwage i powiedz zegnam na zawsze. Nie martw sie o miłość,sama cie znajdzie, tylko juz nie wieszaj sie na tym facecie bez jaj, bez spodni.On juz sie obnazył, widok jest nie teges.I nie rycz za kims kto tak naprawde ciebie nie chce.Mozesz go powyzywac,ale nie rycz bo nie wart, nawet połowy kropli łzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Chora bo niektórzy z nich to świnie i nic na to nie poradzisz.Pomysl,ze z taka swinia miałabys żyć, a tak ma jego żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
nie będę skamlec już nigdy....dziewczyny wiecie co najgorsze jest to że ja go kocham za nic....nic od niego nie dostałam ,ani ciepła ,ani czułości....taki twardziel z niego....co niby nie okazuje uczuc...ma 42 lata i wcale nie jest mego przystojny....ja 27 i nie chwląc się nie narzekam na powodzenie...myślę że nie jeden chciał by byc na jego miejscu....ale miał to coś...te oczy i uśmiech....inne niż wszystkie.I ja głupia idjotka zakochałam się na zabój w nich....oddała bym mu wszystko,całą siebie a on mi nic ....chyba nie na tym polega miłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
tak właśnie myślę....niech ona się męczy...a na szczęśliwą nie wygląda to chyba coś w tym jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Chora trafiłas na wrednego egoiste.jest w dodatku w wieku,kiedy facet chce sie sprawdzic z młodsza. Jemu sie udało, i jest szczeliwy, potwierdził swoja meskość, a ze ty sie w nim zakochałas nie ma dla niego znaczenia.teraz spokojnie moze dalej sobie zyc w swoim domu i od czasu do czasu sprawdzic swoje mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Do bardzo różnie bywa-wszystko co piszesz jest prawda...wiem powinnam to zrobic ale nie potrafie...chcialabym z toba porozmawiac,powiedziec Ci wszystko,jak to miedzy nami jest naprawde...ale to niemożliwe....zostalo mi tylko czytac twoje rady na tym forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
racja właśnie buduje nowy domek....dla siebie i żony....opowiadał mi co tam na budowie słychac że majster coś spieprzył a mi serce się krajało....ale nie powiedziałam nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia29
Ja tez zakochalam sie na zaboj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora....
Ale koniec z tym...muszę zabic w sobie tą miłośc....naprawdę bardzo tego chcę...mój związek z mężem i tak się rozpadnie ....wiem to z każdym dniem jest coraz gorzej i było żle już za min go poznałam i będę sama chcę byc sama....tylko na razie jest to niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo róznie bywa
Marysiu potrafisz dużo wiecej- tylko starch cie omotał od czubka głowy po palce u nóg. Ten strach jest irracjonalny i nie słuzy Twojej psychice.Co to za miłość jeśli człowiek tak cierpi, szarpie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×