Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POMOC DORAZNA

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.2

Polecane posty

Niebo... przeczysz sama sobie. Nie chcesz juz tak zyc jak zylas a kurczowo trzymasz sie tego faceta. \"Chcesz zjesc ciasteczko i nadal je miec\". Nie da sie tak. Skad wiesz jak bylo u psycholog, znasz tylko jego wersje. Moze blagal ja, zeby wszystko zrobila, zebyscie byli razem? Juz jestes inna itp. inaczej myslisz? A jak sie zachowujesz? Dlaczego sie jego kurczowo trzymasz? Czekasz az sie zmieni? Dajesz szanse? Przeciez mozesz z nim byc, nikt Ci nie broni, przestaniesz sie meczyc i dreczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampire... do tanca trzeba dwojka.... Ty ja kochales ona prawdopodobnie nie. Z takiej maki chleba nie będzie. Wszystkie rozstania bolą, jest to przykre. Nie ma na to rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niom... tylko ja wierzyłem w to jak ona mówiła "Kocham cię" ehhhh no ale jeśli kogoś sie kocha to chyba po tygodniu od rozstania nie wiąże się z kims drugim i kompletnie nie mysli o poprzednim, chyba nie skazuje się go na obojetność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic to uważam ze wszystko co jeje obiecałem i się trzymałem tego co mówiłem, mogę uznac za nieważne, zwłaszcza że to ona zerwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 a Ty? wierzyłem jej taka prawda wiem co czuję, choć ona mi ciągle zarzucała że jej nie ufam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampire, mlody jestes, jeszcze pewnie nie jedna milosc przed Toba. Pomysl tylko, czy nie jestes zbyt imulsywny? Skad biora sie sprzeczki?, nieporozumienia? Co Ci nie odpowiada? Dlaczego czujesz sie dobrze przy slabych kobietach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isetem impulsywny gdy cos nie idzie po mojej mysli, sprzeczki tez z tego sie brały i z zbyt wysokich oczekiwań wobec partnerki ( ciągle ja i ja i ja coś chciałem, ciągle mi cos przeszkadzało- choc zawsze sprowadzalo się do tego aby okazywała więcej uczuć, zawsze jak się spytałem powiedz cos mi milego "odowiadała Kocham Cię" zawsze nie inaczej, komplementy słyszalem na początku a potem już nic..Czemu słabe - bo wtedy moge pozcuć się jak facet być wsparciem pomagać itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpowiadal mi brak czulśc, albo poprostu nie zauważałem jej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad tą impulsywnością pracuję - wynika ona z mojego egoizmu i niezdecydowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vampire .... duzo :) dwojka dzieci, rodzina w pelni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) gratuluje Pani:) i dziękuje za zainteresowanie moja sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aagaa
od dawna mnie intrygujesz. Jesteś taka zdrowa, racjonalna, a Twoje lapidarne wypowiedzi są do krwi celne :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...........a ja byłam wczoraj kolejny raz u psychologa i wróciłam taka jakby lżejsza :) rozmawialiśmy o małej dziewczynce która jest w środku mnie i ciągle dochodzi do głosu bo ............... nie dostała kiedyś od ojca tego co jej się jako dziecku należało .... dziś sama muszę ją \"nakarmić\" tym czego nie dostała ........... i mam wielką nadzieje i wiarę, że mi się to uda ........ a wtedy nie wplątam się już w żaden chory związek w którym będę robić wszystko dla kogoś byle by tylko dostać miłość ........... i będę na tyle silna że ustalonych przeze mnie granic nikomu nie pozwolę przekraczać, łamać .... i mój syn będzie wiedział że ma silną matkę, która potrafi sobie w życiu poradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Vampire Isetem impulsywny gdy cos nie idzie po mojej mysli, sprzeczki tez z tego sie brały\" Nie zawsze tak sie uklada jak chcemy, inne osoby maja prawo inaczej widziec rozne sprawy i to nie jest powod do zdenerwowania albo obrazania albo awantur. \"i z zbyt wysokich oczekiwań wobec partnerki ( ciągle ja i ja i ja coś chciałem, ciągle mi cos przeszkadzało- choc zawsze sprowadzalo się do tego aby okazywała więcej uczuć, zawsze jak się spytałem powiedz cos mi milego \"odowiadała Kocham Cię\" zawsze nie inaczej, komplementy słyszalem na początku a potem już nic..\" Widocznie ta dziewczyna nie czula nic wiecej, nie mozna sie zmusic do czegos czego sie nie czuje. \"Czemu słabe - bo wtedy moge pozcuć się jak facet być wsparciem pomagać itp.\" A silnym kobietom to juz sie nie pomaga i nie wspiera sie ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aagaa...wiem :O A już tak mi dobrze szło, 1,5 miesiąca zero kontaktu. Masz rację, że zachowuję się jakbym chciała mieć ciastko i zjeść ciastko. Nie ma usprawiedliwienia, ale M mi nie ułatwia...walczy strasznie... jak nie on w ogóle. Nie odcinam się od niego, ale i nie pozwalam mu się zbliżać. Nie będzie go teraz 10 dni, leci do rodziny... To będzie czas dla mnie. W poniedziałek poza psychologiem idę do grupy wsparcia, tej od fundacji \'kobiece serca\'... Nadzieja umiera ostatnia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak mi Ewo ❤️ tym artykułem na szybciutko przypomniałaś dlaczego z M już nie jestem. On przynajmniej częściowo przejawiał takie zachowania. Wiedziałam już o tym będac w związku, ale jeszcze jakiś czas nie mogłam się uwolnić. Niestety, nie zawsze wiedza równa się działanie. Jak dobrze, że to już poza mną :-) Chociaż dołki też miewam, oj miewam... Ale coraz krótsze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabat jakiś tutaj cy cuu:D:D:D Vampiry, czarownice, hihihi. Wiecie co, zbliża się dzień kobiet, a ja tę kobietę gdzieś dalej tłamszę w sobie. Nie pozwalam jej za bardzo wychynąć na wierzch. Dbam o siebie, jestem kobieca, ale do pewnych granic. Jeśli widzę choćby cień zainteresowania ze strony mężczyzny, kobieta natychmiast jest przeze mnie pałowana do poziomu minimum (coby nie wyszło, że obojnakiem jestem). W takich momentach robię się natychmiast oficjalna, konkretna i służbowa. Przykład. Przyszedł dziś klient. Sympatyczny dużo starszy ode mnie człowiek. Znamy się jakiś czas, zawsze rozliczam jego i żonę na koniec roku. Pan jest z cyklu niezwykle kulturalnych, takich co w rękę ze skłonem całują każdą kobietę, bo szanują w niej i człowieka i właśnie .... kobietę. Przyniósł pudełko jakichś słodkości. Zasiadł, pouśmiechał się, poopowiadał sympatycznie, a ja ...ja po tym geście podkreślania, że dla niego jestem kobietą, stałam się natychmiast miło, ale sucho oficjalna, jakbym pałowała tę moją kobiecość po łbie i wołała, nie wychylaj się, nie pokazuj. Tragedioza, normalnie sama z siebie się śmieję. Bo to śmieszne jest, i upierdliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niebo 🌻 \"Masz rację, że zachowuję się jakbym chciała mieć ciastko i zjeść ciastko. Nie ma usprawiedliwienia, ale M mi nie ułatwia...walczy strasznie... jak nie on w ogóle.\" M. to, M tamto - M przez wszystkie przypadki. A ja nie chce już słuchć o M, koacania napisz co u Ciebie, jak TY się masz, jak TY się czujesz, jakie Ty nasz plany .... TY! Jesteś mądra i masz dużą wiedzę, więc powiem tylko przestań RACJONALIZOWAĆ jego zachowania, skoncentruj się ma tym na co masz wpływ - SOBIE! z wyrazami sympatii 👄 p.s. chciałaś abym się odezwała ;-) p.s. pamiętasz co napisałam Ci w ostatnim SMSie? p.s. MELDUJĘ gotowość 28.03

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jizabella
Dokladnie nie wiem na czym to polega ale aby być w pełni kobieta trzeba "dotykac ziemi" :) Wiem że śmiesznie to brzmi ale tak mi powiedziała moja przyjaciółka wczoraj. Ona ma umierające dziecko terapia jej trwała 2 lata. Teraz emanuje taką siłą że aż zawstydza osoby z nią przebywające. podaję wam link do fajnej stronki http://www.cudownyportal.pl/ Tam można chyba coś o tym znaleźć. Równowaga między ciałem a umysłem. ja wybieram się na konstelacje ale to dopiero za ok miesiąc napisze Wam co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cztery umowy 🌻 Po Twojej poprzedniej opowieści o "papierkach, co się mają dobrze w segregatorze" - przypomniały mi się moje takie riposty. Uświadomiło mi to (na cudzej dupie lepiej widać ;-) ), że to klasyczna zamiana ról w cyrku: KAT-OFIARA. Jak tylko wyczujemy, że chłpak ma gorszy czas, dzień, przestrzeń to my BUCH po jajach! Taka zabawa ... OFIARA-KAT to para NIEROZŁĄCZNA. :( Co do kobiecości - skoro to już widzisz, masz uświadomione i nawet potrafisz się z tego śmieć ... to myślę, że jesteś na drodze do zdrowego podejścia i niezaprzeczania że JESTEŚ KOBIETĄ. Kobiety są mocne, silne, zaradne, piękne, delikatne, empatyczne, przedsiębiorcze, z poczuciem humoru, wyczuciem smaku .... Może napiszesz (w ramach pracy) JAko KOBIETA jestem: ... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duszek.weroniki
...Ewa w Raju... przestań się wygłupiać z tym odchodzeniem....lubię czytać Twoje texty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka jestem jako kobieta? Hmmm. Ulotna, wdzięczna, z przymrużeniem oka, czasem na ostro zlośliwa. Bardzo inteligentna. O tak. Ta moja inteligencja czasem zabija tego, kto się obraca przeciwko mnie. To taka niezwykle subtelnie ironiczna inteligencja:D:D:D:D Dziś się dowiedzialam, że stado informatyków łamało dwa lata temu moje hasła do gg, bloga, poczty:D:D:D Nie złamało. Ja w pół godziny złamałam hasła , które mi były potrzebne. Nie jestem informatykiem:) A 20 minut wcześniej zorientowałam się, że moje hgasła były łamane. Wykasowałam wszelkie keyloggery z kompa i po ptokach. W oparach drwiny zostawi;lam wiadomość na pulpicie:\'pocałuj się w doopę\":D:D:D Jako kobieta jestem spokojna, jestem bardzo czuła, ja kobieta i osobno matka. Ale jestem również niezwykle wymagająca, od niedawna. Sprawiedliwa. wobec siebie przede wszystkim. Potem wobec innych. Wyrozumiała, ale są granice tej wyrozumiałości. Poczucie humoru. Uwielbiam je zarówno u siebie jak i u innych. Lubię patrzeć na siebie z lekkim przymrużeniem oka. No, mam wystający tyłek, ale to mój tyłek, fajny jest bo jest mój:D Dawniej to był mój wielki kompleks. Teraz się z niego śmieję, bo jesli miałabym na nazwisko J. Lopez, pewnie ubezieczyłabym go na jakieś kilka milionów dolców. Górą mój zadek:D:D:D Jako kobieta po prostu jestem, nie wegetuję, jestem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to nie była zamiana ról. ja nie patrzyłam , czy on ma gorszy czy lepszy dzień, ja po prostu zawsze miewam głupie hasła, to moja obrona. nie chcę być niczyim katem, przede wszystkim nie chcę być moim własnym katem:0 A ex, i tak nie zrozumial aluzji, przycinku, nie te loty, nie ten poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cztery umowy Skoro ex jest jaki jest (nielot, pijak, leser, łachudra ...) czy wisze JAKĄ TWOJĄ POTRZEBĘ ZASPAKAJAŁ? Nie wymagam ekshibcjonizmu - sobie na to odpowiedz, jeśli umiesz. p.s. - bardzo atrakcyjna, inteligentna i błyskotliwa z Ciebie kobieta :D Cieszę się, że to widzisz, nazywasz i umiesz bez durnej skromności o tym pisać. A propos inteligencji, mam dwa ulubione teksty M. na wspomnienie, których mam ataki śmiechu: Po wymianie zdań, gdy zwróciłam mu uwagę na agresywne zachowanie wobec syna, usłyszałam: - gdybyś ty była inteligenta, gdybyś ty była choć trochę inteligentna, gdybyś ty była choć trochę bardziej inteligentna niż jesteś to byś wiedziała ... że nie przeproszę go przy Tobie. A kilka dni później: - masz pusty łeb wypełniony tylko amerykańskimi poradnikami. Cudne przykłady molestowania, na szczęście mam już tego świadomość, jak i tego, że on jest bezsilny i próbuje walić w coś co kiedyś by zabolało, a teraz już tylko bawi. Jak nabrałam dystansu \"oka kamery\" to zauważam, że on ma takie ulubione \"konik\", na których mi dowala: wiara, inteligencja, gospodyni domowa, czytanie, optymizm (i z czego się tak cieszysz) :D Dziewczyny - te na początku drogi. ONI SIĘ NIE ZMIENIAJĄ, jeśli to na gorszy model. Zmiana jeśli chcemy i pracujemy nad tym jest w NAS. On nadal stosuje wobec mnie przemoc, tylko ona już nie sieje spustoszenia: strachu, bezsilności, apatii, leku, depresji, zaniżenia poczucia wartości ... Teraz najczęściej mi MI TO LOTTO :D 👄 dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) dawno tutaj nie pisalam bo jakos sie uspokoilam, ale czytalam Was.wczoraj stalo sie cos co mnie zabolalo dlatego postanowilam napisac.moj ex odezwal sie na gg zaczelismy rozmawiac, powiedzial mi ze spotykal sie przez 2 tygodnie z jakas kobieta z dzieckiem ale ona go splawila i wlasnie to najbardziej mnie zabolalo ze potrafil sie spotykac z kobieta z dzieckiem a w przypadku gdy ja myslalalam ze jestem w ciazy z nim to chcial mnie zostawic albo kazal usunac.pozniej powiedzial ze widzi samo plusy bycia singlem ze jedynym minusem jest to ze nie ma stalego patnera seksualnego i to tez mnie zabolalo czyli ja tez bylam tylko dla seksu, pomimo jak bardzo sie staralam :( to bardzo boli wszystko...czesto odnosilam wrazenie ze moze rzeczywiscie chodzi mu tylko o seks powtarzali mi to wszyscy moi znajomi, bo byl dla mnie mily tylko wtedy gdy chcial sie kochac a tak poza tym to zle mnie traktowal, ciagle na mnie krzyczal i mial pretensje o wszystko i robil co chcial imprezowal i ciagle pil z kumplami :( jejku to nadal tak boli...dziewczynki prosze o wsparcie , bo jakos mi smutno dzis i ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idalia ❤️ - czekam na obiecany namiar :-) Właśnie cofnęłam się o kilka stron - bo nie czytam na bieżąco - i dziękuję za teks jaki napisałaś Tuptusi. Renata11 ❤️ Tobie też dziękuję. To jest tu cudne - każda dzieli się tym czego ma najwięcej: DOŚWIADCZENIEM, nie zawsze bierze z niego bezpośrednia adresatka. Jest też wile czytających, nie piszących. Mówiłam, już wam że byłam w najlepszym w mieście ośrodku dla współuzaleznionych. Wczoraj byłam na drugiej konsultacji i pani psycholog zaproponowałam mi terapię. Jak Pani psycholog zauważyła mam b.dużą wiedzę, brakuje mi tylko "mocy sprawczej". Ale i tak terapia ma trwać 2 lata, 2x w tyg. po 1h spotkania w grupie + wykłady + spotkania indywidualne. Ciężka, długa, mozolna praca - CAŁA REHABILITACJA, którą chce przejść dla siebie w pierwszej kolejności i dla synów. p.s. od środy jestem chora, wiec leże w łóżeczku: czytam i pisze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku - nie uciekaj od bólu, przeżyj go, wczuj się, jakie potrzeby komunikuje. Bój to INFORMACJA! wykorzystaj ją. Przeżyj ból, nie znieczulaj. Przeczytaj swój wpis jeszcze raz, ale wyobraź sobie, że napisała go inna kobieta, np. ja - co mi poradzisz? Spróbuj patrzeć "okiem kamery". Co byś poradziła przyjaciółce, która związała się z zimnym egoistą, nieszanującym jaj uczuć i potrzeb, zaspakajającym jedynie swój popęd! Przytulam i Ty też siebie utul, ale zastanów się jaką Twoją potrzebę zaspakajał ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×