Jak załatwiać się na grubo gdy inni są w tym samym mieszkaniu?

Nieprawda. Ja rozumiem autorkę. To jest kłopotliwe. Np. jak wyjeżdżamy z chłopakiem na kilka dni to ja czekam, czekam..... aż będę u siebie w domu. Zawsze się zastanawiałam, jak inni tak mogą, bez skrępowania. Ja nie mogę, srasznie mi głupio, jak sobie ktoś pomyśli, co ja przed chwilą robiłam w jego łazience. Nigdy też ale to nigdy nie zrobiłam kupy w pracy-chociaż nieraz bardzo bolał mnie przez to brzuch....

Ech, mam wrażenie, że niektórzy wchodzą na kafe tylko po to, by leczyć swoje kompleksy wyżywając się na innych użytkownikach. A myślałam, że to forum służy wzajemnej pomocy... bbluumm, a czy kiedykolwiek gadaliście na ten temat, żartujecie sobie, czy sprawy fizjologii są tematem tabu?

Autorko,ale przecież Twój chłopak też musi załatwiać swoje potrzeby..i co ma się krepować,a co gorsze wstrzymywać ? Wiadomo,ze stres i nie chodzenie do toalety w momencie,kiedy organizm to sygnalizuje-po czasie może spowodować jedynie problemy. Przecież korzystanie z wc to sprawa ludzka. Może zamienić wszystko w żart,albo pogadać na luzie o tym z domownikiem i ustalić jakieś zasady?--np. jeśli któreś z Was korzysta z toalety,drugi -aby nie stresować sie wzajemnie-akurat nie siedzi pod drzwiami wc.

a jeśli juz tak Cie to męczy,to może praktycznie--- spuszczać wodę nie po ,ale w trakcie załatwiania potrzeby-zagłusz odgłosy i niweluje zapachy

poemat przy kawce- fajnie, że ktoś w końcu wypowiada się bez wyzwisk. Otóż chodzi o taki prosty stereotyp: facet może zrobić nawet coś obleśnego i nikogo to nie będzie ruszać, natomiast kobieta musi być zawsze słodka i delikatna. Nie przeszkadza mi to, jeśli facet wychodzi do wc i załatwia tam swoje potrzeby, ale ja mam barierę psychiczną, bo wydaje mi się, że może zacznie się mnie brzydzić (wiem, bez sensu, ale nic na to nie poradzę.) Odnośnie żartów, to On nie ma oporów przed mówieniem o tym, jak go boli brzuch i chce zrobić kupę, to po prostu o tym mówi, nie jest więc to jakiś temat tabu. Ale ja i tak nie mogę się przemóc :(

poemat przy kawce- no wlaśnie ja wciąz wymyślam coraz to nowe metody, jak w razie potrzeby zagłuszyć wszystko. Suszarka, odkręcony kran... Ale mam wrażenie, że to działa tylko na krótszą metę, a problem leży gdzie indziej, w mojej psychice :(

ja sie rozluźniam, i nigdy nie słychac glosnych baków :) posiadam taki dar do puszczania tajniaków na życzenie :D

poemat przy kawce--> to iel razy trzeba by ta wode spuszczać? no juz bez przesady przeciez spuszczanie wody 5 razy pod rzad przykówa wieksza uwage niż głośne robiecie kupy możesz zalatwiac sie zawsze wieczorkiem gdy puszczasz wode do wanny :) albo wlaczyc glosno telewizor przed pojsciem do toalety:)

nie wstydzic sie dawac dvpy chlopakowi (toz to nie wypada przeciez, szczegolnie jak nie ejst twoim mezem :p) a wstydzic sie srac przy nim. dla mnie to paradoks i dowod na to, ze autorka tego topiku ma cos nie tak z glowa. dupy mu daje a srac przy nim sie wstydzi :o

"natomiast kobieta musi być zawsze słodka i delikatna." no wlasnie, slodka delikatna i jeszcze niewinna. a ty skoro sypiasz z tym swoim chlopakiem no to wiesz.... sypiac sie nie wstydzisz co sobie o tobie pomysli, a przeciez to wstyd dopiero sypiac przed slubem!!!! ale srac sie wstydzi, szok

akurat sypianie przed slubem to w ogóle nie jest wstyd,chyba ze dla tych pojebanych katolikow.ale ich mam w dupie

A nie będziesz się wstydziała jak bęziesz musiała leczyć hemoroidy od tego wstymuwania kupska i od tych nerwów? Wtedy rzucisz chłopaka?

Jak zacznie się ciebie wstydzić po tym jak się dowie, że robisz kupę, to po prostu go rzucisz. Proste.

A co masz do katolików? Ja jestem katoliczką, ale mimo to współżyję z narzeczonym. Seks to co innego, bo seks nie jest obrzydliwy a wydalanie tak. Co prawda znam pary, w których wygląda to tak, że ona się kąpie w wannie, on w tym czasie obok robi kupę i im to nie przeszkadza. Dla mnie to już trochę przegięcie. Tak sobie myślę, że pewnie jak razem zamieszkamy to wszystko się jakoś unormuje, tylko potrzebuję trochę czasu. Trzeba będzie się oswoić z sytuacją :)

jak zamieszkacie razem to będzie dobrze.

podnoszęęęęęę

ja też mam taki problem, szczegolnie jak jestem u kogos w mieszkaniu - np bloku cala rodzina znajomego/ej a jak bym bąka puscila, przeciez tam kazde szurniecie slychac

Dzięki za słowa otuchy :) U mnie też tak jest, że wszystko słychać... Przed chwilą siedziałam, tv włączone dość głośno, ale i tak było słychać wszelkie odgłosy gdy był mój tata :P

Odgłosy odgłosami, ja to się wstydzsę jak ktoś wejdzie po mnie do kibla a tam smród jak... :D

jak sama powiedziałaś , masz opory psychiczne, a więc problem nie siedzi nie ,za przeproszeniem w d....., tylko w twojej głowie. Ale mówisz też o tym jak zachowuje się twój chłopak. Po tych twoich wypowiedziach wnioskuję, że to tylko Ty masz problem, wg mnie wyolbrzymiony, bo on nie zwróci na to uwagi. Jesteś zbyt wrazliwa i delikatna i dlatego to jest dla Ciebie problemem. Moze Cię to doprowadzić z czasem do poważnych kłopotów zdrowotnych.

jesteśmy tylko ludźmi. Mój powiedział, że to bardzo niezdrowo wstrzymywać mocz i kupę:-)

podnoszęęęę

podnoszęęę

no i podniosę jeszcze raz. A co mi tam.

mówisz że seks nie jest obrzydliwy-a twoje soczki,jego sperma?? to też fizjologia!! tak jak i kupa i siki!!! daj na luz dziewczyno bo od tego ci dupa pęknie!! my jesteśmy ze sobą 6 lat,kochamy sie tak jak na początku! bez skrępowania gadamy o kupie! często sikamy np.jak jedno bierze prysznic a drugiemu sie zachce siku to zaden problem! nie kumam o co chodzi... sory,ale co za denny stereotyp-ze kobieta musi byc zgrabna i powabna....skoro wstydzisz sie ze chłop cos usłyszy to chyba nie dojrzałas jeszcze w pełni do prawdziwego związku! co ty myslisz ze on nie wie ze ty TEŻ wydalasz!!?? :O kurwa,on nie ma pewno tak nasrane we łbie jak ty i wie ze to LUDZKA rzecz!!!!!!!!!!!!! :O:O idz sie wysraj lepiej a to juz! i puszczaj bąki do upadłego!! :D

AUTORKA JEST GLUPIA I TYLE, JA SRAM PRZY MOIM FACECIE, KILKA RAZY GO OBSRALAM I TYLKO SIE SMIAL,

czyżby autorka poszła jednak srać?? ;)

z zalozenia ze czasem lepiej piardnac se zdrowo i niech sie trzech przydusi ,niz by jeden wzdety mial peknac . Masz dziewczyno problemy. Wyjedz do pracy za granice w ramach terapii . Jak wytrzymasz bez srania 3 miesiace to jestes twardziel :P

niech polata po chałupie!!!:)

Niedługo nasz kolejny wyjazd wspólny, być może tym razem uda mi się przemóc... Wiem, że nie będzie łatwo ale wiele razy w życiu przekonywałam się, że jak się przełamałam to już później szło z górki, może i w tym temacie tak będzie :)