chyba zostane stara panna

:-( mam 33 lata i nie moge sie zakochac :-( fakt ostanio coraz mniej tych kandydatow do zakochania. w realu nic sie nie dzieje a w necie przegladam rozne profile i nie znalazlam tam nikogo z kim chcialabym sie spotkac. nigdy nie bylam specjalnie kochliwa, ale ostatnio przezylam zauroczenie pewnym mezczyzna(podobal mi sie zarowno pod wzgldem emocjonalnym, osobowosciowym jak i fizycznym- uwazam ze wszystkie te aspekty musza isc w parze) i teraz tym bardziej jest mi trudno bo wiem ze z tamtym meczyzna nic nie bedzie . jestem taka ze nawet jak widze ze wpadlam w oko jakiemus mezczyznie a on mi nie odpowiada to jestem zimna jak glaz :-(((((( chyba jestem nienormalna . i do tego dochodzi moja niesmialosc :-(

i co z tym zrobisz?

1 Nie szukaj na siłe... od tego sie nie umiera (chyba xD). 2 Nie szukaj ideału, może nie odpowiadają Ci bo podchodzisz do tego powierzchownie? Myślisz o ich wyglądzie czy 1 wrażeniu? Ja uważam, że najpierw trzeba kogoś poznać (nie wierze w miłość od 1 wejrzenia), otworzyć się przed nim i zobaczyć czy coś z tego będzie.

od 1-go spojrzenia można się zakochać... miłość jako dojrzałe uczucie przychodzi z czasem... aby być z kimś trzeba tego chcieć :-)

Dzika_kotka miłość od pierwszego wejrzenia to zawsze jest zauroczenie które mija lub się przekształca w miłość ;P

Jakies odpowiedzi sie spodziewasz? Pocieszenia? Jesli mam byc szczera, to jesli do tej pory nie znalazlas odpowiedniego kandydata do powaznego zwiazku, to twoje szanse z roku na rok maleja.

*jakiej

Wiem że to istnieje, może niektórych to spodkało, ale mnie sie nie przytrafiło XD mój facet wogóle mi sie nie podobał na pierszy rzut oka a teraz nie moge bez niego żyć ;D

tak wiem ze nie ma czegos takiego jk mil0sc od pierwszego wejrzenia. jest tylko zauroczenie. ale uwazam ze milosc i zauroczenie musza niejako isc w parze. nie stworzy sie z nikim szczesliwego zwiazku jesli nie bedzie tej chemi i pozadania. taka jest prawda. jasne ze wyglad nie jest najwazniejszy ale facet musi miec to cos i dla kazdej kobiety na szczescie to cos oznacza cos innego. jedne wola mezczyzn lysiejacy, jedne chudzielcow inne pakerow, . ja np lubie mezczyzn o bujnych fryzurach :-) takiego mam bzika, ale to nie oznacza ze kazdy o bujnej fryzurze mi sie spodoba , a ktos o mniej bujnej nie ma zadnych szans bo to nie jest tak

więc co jest tym czymś u mężczyzny dla Ciebie?

przeciez tego nie da sie opisac slowami. to nie jest takie proste. wogole miloc nie jest prosta. to musi byc jkies polaczenie pewnych cech charakteru z wygladem cos takiego zeby byla ta iskra . bo ona musi byc . nie wyobrazam byc sobie z kims w zwiazku tylko z rozsadku, zeby nie byc sama. oczywiscie kolejna sprawa to to zeby ta iskra byla obupolna

Nie Ty jedna masz takie problemy. Tak było, jest i będzie, że jedni zostali zaprogramowani lepiej, więc lepiej sobie radzą chociażby w kwestii wchodzenia w związki. Można to sobie tłumaczyć teorią przetrwania najsilniejszych :) Przy czym jest też bardzo duża grupa kobiet, której priorytetem życiowym jest wyjście za mąż i one od wczesnych lat będą tak działały, żeby swój cel osiągnąć, nawet jeżeli oznaczałoby to wyjście za maż z tzw. rozsądku. Starowicz kiedyś twierdził, że badania wskazują na 1/3 kobiet w ten sposób "okładających sobie życie", inni uważają, ze jest to liczba znacznie większa. No a tak w ogóle to podobno na samotność się nie umiera :)

chodziło o układanie sobie życia rzecz jasna :) Myślę, że dużą rolę odgrywają tutaj wpływy - najpierw rodziców, a potem społeczeństwa, tzn. różne doświadczenia po drodze jakoś nas kierują do miejsca, gdzie czujemy się dobrze. I Ty np.. jesteś w miejscu, w którym nie pójdziesz na kompromis, inie zwiazesz się z rozsądku :)

ja osobiście uważam, ze uczucie samotności, ale takiej prawdziwej -wyniszcza człowieka i powoduje że automatycznie jego życie się skraca. Wiadomo że w pewnym wieku samotność staje się utrapieniem, a osoby martwiące się, cóż można przypuszczać że żyją krócej, niż osoby szczęśliwe. -- w pojęciu "miłość od pierwszego spojrzenia" słowo miłość jest poniekąd błędnie użyte, gdyż miłość to dalszy stan zakochanie. A może dlatego użyto słowo miłość że jest to już wtedy przeznaczenie i to będzie miłość.. ludzie dla siebie stworzeni dwie połówki jednej duszy?

Deko, też mi się wydaje, że jeżeli ktoś nie radzi sobie z samotnością (a większość radzi sobie słabo) to automatycznie jego zdrowie sie pogarsza. Bo stres ma duży negatywny wpływ na sprawne działanie układu immunologicznego. Z drugiej strony osoby nieszczęśliwe w związkach również narażone są na podobne reakcje stresogenne, wiec trudno mówić, ze tylko samotność życie skróci ...

no no ja zostane starym kawalerem w niedalekiej przyszlosci , ale jakos mi to nie przeszkadza :)

Do prawiczek4life - nie bądź taki tego pewien. Nie wiesz kiedy i gdzie znajdzie się ta co będzie chciała cię zaobrączkować i skrócić twój beztroski żywot :)

>>>> ps. zielona powiedzmy ze jestem tego pewien na 99,9% :)

Luśka, ale o tzw. samotności w związku też pisze:) Ludzie bywają samotni, ale w ich otoczeniu jest pełno ludzi.

33 lata? Ty juz jestes stara panna, u cebie to juz schylek tzw. "ostatniego dzwonka"

heheheh jeszcze nie skonczylam 33 :-)