zdrada

też kiedyś tak mówiłam, dopuki nie znalazłam się w takiej sytuacji, to nie jest takie proste, na pewno nie znalazłaś się w takiej sytuacji, nikt cię nie zdradził, że tak mówisz

oczywiście nie życzę ci tego, nikomu nie życzę

no nie zdradził...no ale boje się że to może zrobić śnią mu się inne dziewczyny z uczelni to co mm myśleć

no ale ja swojego chłopaka kocham tak bardzo nawet nie wiem co bym zrobiła:(

póki mnie to nie spotkało, to też myślałam że pierwsze co zrobie do wypieprze go z domu, i zrobiłam to, wywaliłam, teraz zaluję że nie dałam mu dojść do słowa, nie wysłuchałam tego co miał do powiedzenia, teraz nie chce wrócić, a ja zostałam sama niecały rok po ślubie, z małym dzieckiem, bez pracy, bez pieniędzy i z rachunkami, uwierz że nie jest kolorowo, a jeszcze do tego tęsknię za nim bo go kocham i brakuje mi go strasznie

no rozumiem Cię..prosze nie martw sie moze jeszcze wróci...abo spotkasz kogoś? wiesz mi sie ostatnio nie układa z moim chłopakiem:(a jesteśmy ze soba już ponad 2 lata

nie zawsze jest dobrze, czasem są w każdym związku złe chwile, ale jakos trzeba potrafić się dogadać, rozmowa jest najważniejsza. Ja w swoim związku nigdy nie mogłam liczyć na rozmowę, bo mój mąż ma taki charakter że woli przemilczeć, podusić w sobie, i pewnie dlatego mnie zdradził. Gdyby zebrał się na rozmowę i potrafił powiedziec co mu nie pasuje w naszym małżeństwie, wtedy bym próbowała to zmienić, ale on po prostu poszedl i zdradził żeby sobie ulżyć, pamiętaj, że najważniejsze to rozmawiać

mogę sie tylo sie domyślać jak jest ci bardzo ciezko:(

no wiesz ja z moim chłopakiem obiecalismy sobie że bedziemy mówić sobie wszystko...no wiesz o czym myslimy i wogule...było dobrze wtedy nawet mi pisał że rozmawia z kolega lub gdzieś idzie i dalej tak jest ale coś sie psuje a ja mam depresje tylko

jest, bardzo ciężko. Teraz wiem że gdyby wrócił to bym wiele rzeczy i zachowań w sobie zmieniła, może niewystarczająco się starałam, nie dbałam o nasze małzeństwo, był to był, myślałam że będzie na całe życie, teraz wiem że trzeba było się bardziej starać, dopiero teraz to wiem jak go straciłam, jak odszedł.

nie martw sie jakoś sie ulóży;)

no właśnie docenia się dopiero po stracie :( ale autorko może on kiedyś też to doceni jak wielki skarb stracił - rodzine...

Im starsi tym gorzej jest podjac decyzje o rozpadzie i rezygnacji z tego co sie osiagneło... Mimo iz kazdy z nas wpada czasem w pułapke nowej, swiezej miłosci, to przeciesz podswiadomie pragniemy stabilizacji, czegos co pozwoli nam schowac sie i odpoczac.... ))

mam nadzieję, że kiedyś doceni to co stracił. Po co zakładał rodzinę? Po co ślub? Po to żeby niecaly rok po ślubie odejść? To sie mija z celem, mam nadzieję że kiedyś będzie płakał, tak bardzo jak ja płaczę teraz

Wiem, że to Cię nie pocieszy ale on cię nie kocha, a na dodatek swoją winę za rozpad związku chce zrzucić na ciebie.Trzymaj się dziewczyno i nie daj się zmanipulować i piszę to jako osoba która nie kocha swojego męża już od dawna i gdyby się nadarzył jakiś konkretny pretekst w moim małżeństwie już dawno bym odeszła. Niestety nie jestem zdolna do zdrady nie mogłabym z tym żyć, wiec może lepiej że tak wyszło bo przynajmniej macie oboje szanse ułożyć sobie życie.

myślę że jak sie kogoś kocha to sie nie zdradza, nawet się o tym nie myśli, ja bym nie mogła, tak bardzo go kocham, nawet po tym wszystkim bym nie mogła

to się nie zdradza!!!!!!!!!!!!!!

to przestań go o to prosic. proste.