nasz klasa chyba juz tam wiecej nie zajrze....

nigdy nie moge wyjsc z podziwu jak brzydsze ode mnie dziewczyny, kolezanki ze szkoly juz dawno znalazly sobie faceta, meza a ja wciaz sama!!!!!

...i wlasnie dlatego nie wejdziesz wiecej na NK?:P:P:P

za maz, co ma jedno do drugiego

no wiem ale czemu ja mam takiego pecha i nie moge znaleźć tego wlasciwego faceta. mam juz prawie 25 lat

.....moze "ten wlasciwy" przeszedl Ci kolo nosa?:P Dodam,ze mam kolezanki,ktore maja ponad 30 lat i nie maja facetow....pociesz sie hehe....jescze wszystko przed Toba:) ....nie patrz sie na innych tylko na siebie:)

ok dzieki za pocieszenie :)

poza tym......nic na sile:):)

Widzisz, ja na przykład mam prawie 24 lata, byłem w zwiazku przez 6 lat. Tydzień temu ona mi podziękowała. Ja odkąd ją poznałem wiedziałem że to z nią chce przeżyć całe zycie. Jest tak do tej pory. Zostałem sam. Nigdy nie chciałem utrzymywac żadnych przyjaźni bo kazda chwilę wolałem spędzać z nią. Dodam że nie jestem jakimś wyalienowanym indywiduum. Raczej należe do osób które staraja sie być duszą towarzystwa, zawsze jakiś żarcik w zanadrzu, dobry humor, z kobietami problemów żadnych, bajera opanowana prawie do perfekcji:-) I co mam teraz?? Jestem sam jak palec w murzyńskim dupsku na środku pustyni. Będzie lepiej więc się nie łam:-) powtaram to w kółko i jakoś jest... :-/

!!!!! ja majac 20 lat wyszlam za ma, a teraz jestem w twoim wieku i planuje rozwod:O

A ja bym chciał. Tzn sie ożenić oczywiście :-) We dwójkę zawsze raźniej. Wolę mieć jedna zawsze przy mnie niż 5 przyjaciółek... Może powiecie że w tym wieku trzeba się bawić i szaleć, lecz moim marzeniem jest założenie rodziny i to w niedługim czasie. Tzn takie było założenie, plany jak widać nie do końca poszły jak powinny...

"Jak nie chcesz wchodzić na NK to wejdz na ZK ." a co to jest ZK? no sama nie wiem, ja praktycznie cale zycie bylam sama, jestem dosc niesmiala :( chcialabym miec kogos, ale w sumie sama juz nie wiem. moze samej nie jest tak zle. moze gdybym byla dusza towarzystwa to nie mialabym takiego problemu jak teraz i juz dawno bym byla np. mezatka

....mnie tez sopecjalnie nie speszy sie do zmiany stanu cywilnego chociaz czesto slysze zdanie "Kiedy bede sie bawic na Twoim weselichu?":P:P aaarekkk -- wspolczuje:/ " Będzie lepiej więc się nie łam powtaram to w kółko i jakoś jest... :-/" Musi byc zle aby bylo dobrze:P

a ile masz lat Angel??? masz kogos w ogole? u mnie to pewnie wszystko przez ta niesmialosc :/ nic nie przeszlo mi z wiekiem, a jest chyba jeszcze gorzej

mam 25 lat i od ponad 4 lat jestem w zwiazku....burzliwym musze dodac:P ...nawet czasami zastanwiam sie czy to na pewno TEN WLASCIWY facet:P:P

***AnGeL*** dzieki :-) Teraz może być tylko lepiej:-) Cel jest jeden, znaleźć kobietę w której zakocham się po uszy (z wzajemnością oczywiście) i zapomne najpiękniejsze lata mojego życia... A Autorka topicu niech sie tez nie łamie!! :-) Początek roku kijowy czyli limit nieprzyjemności wyczerpany w pierwszej połowie stycznia!!! Reszta roku będzie coraz lepsza... Bedzie. Na pewno.

jasne, szczegolnie, ze nie ma sie nawet zadnych perspektyw na poznanie faceta :o ech trzeba sobie jakos z tym poradzic

Wg.mnie zwiazki,ktore zaczynaja sie majac nascie lat nie wytrwaja dlugo bo czlowiek musi sie wyszalec a jak tu sie wyszalec jak majac np.16,17,18 lat poznaje kogos i jest z kims dlugo i pozniej tak czy tak zwiazek rozpadnie sie chociaz znam jedna pare,ktora poznala sie majac 16 lat i do dzis sa ze soba ale to tylko jeden wyjatek od reguly:P aaaarek piszesz,ze chcesz siezakochac itp...ale Ty nadal jetses zakochany, przeciez ona zostawila Cie nie dawno......rany musza sie zagoic a na to potrzeba czasu

autorko ale dlaczego zakladasz,ze nie ma pespektyw na poznanie faceta??? ...siedzisz ciagle w 4rech scianach??:/ ...nawet przez czat mozna kogos poznac:)

no ja jakos nigdy nie mialam potrzeby zeby sie 'wyszalec'

***AnGeL*** masz pewnie racje z tym że ją kocham nadal ale "PODOBNO" najlepszym lekarstwem na nieszczęsliwą miłośc jest... nowa miłośc. Niby głupie to trochę ale inaczej nigdy nie pogodze się z tą strata i będę katował się w nieskończoność. Po co mysleć i się zadręczać skoro nie można nic zmienić... Nie szukam nikogo "na sztuke", mam szczere intencje i tym bardziej nie chcę nikogo wykozystać ani mścić się na przedstawicielce tej samej płci co Ex. Kurde głupio to zabrzmiało :-) dla jasności ona jest kobietą:-) Po prostu nie można sie załamywać i tracić wszelkich marzeń, a to było tym największym. Skoro nie moge z tamtą to na co czekać...

tak sie sklada, ze wlasnie siedze praktycznie caly czas w 4 scianach, a czatowac juz mi sie odechcialo, nie wierze w 'milosci internetowe'. wiesz ile sie juz nagadalam z gosciami? a i tak nic z tego nie wyszlo

Przepraszam Autorkę że tak się wepchałem do Twojego tematu:-) Uważam że nie można uciekać od ludzi, człowiek jak siedzi sam to myśli różne głupoty. Powiedz jednak szczerze że cieszę się że weekend już się kończy.

hahaahhah dobre

miło być: "POWIEM"

spoko pisz sobie :) mi juz i tak nikt nie pomoze... :p

nie mozna uciekac od ludzi ale co z tego jak wsrod tych osob co znasz nie ma tej wlasciwej :(

Oj tam zaraz nie pomoże... zawsze raźniej w grupie:-) Chociaz przypomniało mi się powedzonko... skini w grupie, równi kupie:-) Nie bierzcie tego do siebie, to było tylko tak apropos :-)

No oczywiście szukac i cierpliwie czekać, no kurde sama widzisz że układa sie nawet osobom duzo mniej fajnym jak my tutaj na tym fourm. :-) Poczekamy i się doczekamy!

ze razniej to prawda, wiem ze na tym forum duzo takich jak ja :)

jasne, ze dziesiec lat moze i sie doczekam. na razie jest jak jest i pewnie szybko sie nie zmieni