Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kazzia21

Facet ktory nie pisze,nie dzwoni

Polecane posty

Gość lilly of the valley
czy inni z was maja podobne lub inne doswiadczenia,ja mialam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myslalam ze tylko ja tak mam
ale okazuje sie ze dzuzo facetow w taki sposob traktuje dziewczyny. Czy oni nie wiedza ze w ten sposob nas krzywdza? taka cisza z ich strony powoduje ze zaczynamy sie zastanawiac, czy przypadkiem z nami wszystko jest ok. najlepszy sposob-pokonanie facetow ich wlasna bronia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly of the valley
wiecie co dziewczyny,wczoraj dwa dni temu znowu sie spotkalismy,bylo cudownie,czy ja tak wiele oczekuje-zeby zadzwonil na drugi dzien,albo po spotkaniu wyslal sms na dobranoc?czy moze wiek powyzej 20 lat to juz dziecinada zeby oczekiwac takiego potwierdzenia ze jestem dla niego wazna,tak mi snutnooo,moze mu nie zalezy dlatego ma mnie w nosie i nie dzwoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjk78
gra sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly of the valley
u p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna=
teraz też mam taki problem i nie wiem jak z niego wybrnąć... Chciałabym się odezwać ale mi głupio, bo pomyśli o mnie że jestem jakaś natrętna czy coś w tym stylu...a chciałabym wiedzieć na czym stoję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjskdjsdncjnsdkmjc
Do mnie też facet pisał tylko przez gg...i wiecie co zrobiłam? przestałam na nie wchodzić :) a jak zdziwiony mi napisał jak juz na nie weszłam, ze chcial sie spotkac i mu smutno bo nie odebralam wiadomosci, to spokojnie napisałam ze sadzilam ze skoro ma moj nr tel to zadzwoni albo napisze smsa. Puscilam oczko i poiwiedzialam ze mam czasem tyle zajec na glowie ze nie siedze non stop na necie. I co? I teraz wie jak sie korzysta z komorki :) a jezeli Twoj tego nie zrozumie jak mu to wytlumaczysz- bo czemyu masz sie bac wytlumaczyc mu ze wolisz zeby dzwonil niz na gg pisal bo nie masz czasu tam siedziec?- to znaczy ze ma cie w dupie :) i wytlumacz mu to bez pretensji w glosie, na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa19890
współczuje i wiem jak to boli mam dokładnie ten sam problem :( jestesmy para od roku na poczatku było pieknie jak to zawsze bywaja poczatki spotykalismy sie codziennie dzwonił pisał non stop teraz mało sie odzywa nie dzwoni i widujemy sie raz na tydz bo jemu tak pasuje a jak ja sie chce spotkacto udaje zmeczonego a ja tylko przez to cholernie cierpie mimo ze kocham go ponad wszytsko jestem z nim szczera i mówie mu o wszytskim obiecuje ze sie zmieni po czym jest tak tylko przez pare dni a potem znowu wszytsko wraca do normy tak jak było przed :/ chłopak jest o 2 lata starszy odemnie pracuje do 14.30 ma samochód prawojazdy i 15 minut drogi od siebie zeby przyjechac do mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia...
Ja mam bardzo podobnie, jestem z facetem ponad 3 miesiące, w ogóle się dzisiaj nie odzywał, mieszkamy od siebie ponad 70 km , mało do mnie pisze, nie odbiera tel ,twierdzi,że tel mu się psuje,miał do mnie przyjechac to twierdzi,że nie ma kasy na paliwo, ehhh nie wiem co mam myślec, nie widze go juz prawie 2 tygodnie,i nie wiem jak dalej,zero odzywu,na tel nigdy nic nie ma to o esach mogę jedynie pomażyc, na gadu bardzo rzadko bywa a jak juz jest to jest 5 minut i mówi ze jest zmęczony i idzie spać,co o tym myslicie?pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajeczkaaaa
Dziewczyny ja jestem w podobnej sytuacji, poznalam 2 miesiace temu chlopaka, pisalismy caly czas na gg, trzymalam go na dystans, nie bylam na kazde jego skinienie.Ostatnio zaproponowal mi spotkanie, bylo wspaniale kino, kolacja, przytulalismy sie do siebie, byl wpatrzony we mnie, oczywiscie po spotkaniu zaczepial mnie na gg, ale chyba sie za bardzo zaangazowalam w to bo ostatnio wnerwiaja mnie przerwy w rozmowach, w czwartek i piatek byla cisza- wychodzilam z siebie ale nie napisalalm , wczoraj do mnie napisal na gg, przepraszal ze ostatnio ma troche stresujace dni bo stara sie o lepsze stanowisko i ma rozmowy w sprawie pracy. I oczywiscie dzisiaj cisza:( nie odzywam sie do niego, uznalam ze jak bedzie mu zalezalo i zateskni to sam sie odezwie. I tez mnie wnerwia ze pisze mi caly czas na gg a nie na komorke. Chyba zaczne nie wchodzic na to gg i zobacze jaka bedzie reakcja. A wy co o tym sadzicie?? andzia--> wedlug mnie powinnas sobie odpuscic tego faceta, cos sciemnia z tym paliwem, dziwne jest rowniez to ze nie odbiera od ciebie telefonow. Gdybym ja zadzwonila do faceta a on by nie odebral to juz nigdy wiecej bym do niego nie zadzwonila. A ze facet jest zmeczony to najczestsza wymowka, chyba gdyby jemu zalezalo to by nie rozmawial z toba 5 minut tylko poswiecal wiecej czasu, pogadal by przynajmniej z godzinke. Wiesz moze kogos poznal i teraz probuje sie wykrecic od spotkan i rozmow. Ja na twoim miejscu bym go olala i zobaczyla jak zareaguje, nie narzucaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Ja ostatnio spotkałam się z chłopakiem.. pożniej jeszcze drugi raz, było fajnie.. hm po drugim spotkaniu popisaliśmy troche sms, a dwa dni temu zamilkł jakgdyby nigdy nic! nie pisze sms.. dzwoniłam ,martwie się,może coś się stało? nie wiem..ale jeśli mnie olał mógł by mi napisać spadaj czy coś takiego.Jest mi bardzi cięzko,płąkać mi się chce bo zakochałam sie w nim..myślałąm ze z wzajemnością..jednak chyba nie. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć:/ Myślałam ze to ten wyjątkowy.Pomózcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuna,nie czekaj!Oni nie mają na tyle kultury i wyczucia elegancji,aby poinformować kobietę,że im się "odwidziało"ot,tak.Takie niedorostki,podkulić ogon i wiać!Sprawdz go może mieć inną "chowaną". Zapraszam Cię do mojego tematu,zaonteresuje Cię chyba:) "Facet-jego chowane sekrety":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anette_5 Już sie z tym pogodziłam tylko...on ma moją cenna rzecz i co ja mam mu tearz napisać oddaj to moje? jak on nawet sie nie oddzywa.A wiem ze mu nic nie jest.. olał mnie,nie sadzilam ze moze cos takiego zrobić! a wydawał sie taki boski!! Masakra;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anette_5 znaczy to tylko srebro ale to pamiatka od kogoś :/ Nieoddzywa sie nadal.Cięzko mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia...
Bajeczkaaaa--->dziękuję Ci,może masz rację,chyba faktycznie tak powinnam zrobić.Tojest bez sensu dalej to ciągnąć. Twój podobnie robi do mojego,też potrafi nie odzywać się przez 2 albo 3 dni.Wiem jak się czujesz,bo ja tak samo.Dzisiaj chyba zakończę z nim ,bo nie widzę żadnych zmian.Pozdrówki,odezwij się jeszcze jak będziesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anette_5 Odezwał sie:/ Wiesz co napisał? czesc co słychać. Tak jakgdyby nigdy nic!:/ Teraz próbuje chyba to naprawić nie wiem czy dać mu szanse...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnadama90
nie dawno poznałam bardzo fajnego faceta, który ma niezwykłą osobowość.. tak sie złożyło spotkałam się ze dwa razy z nim, a wcześniej jeszcze pisaliśmy ze sobą, ale w tym rzeczy że JA PIERWSZA musiałam napisać, bo inaczej on w ogóle by nie napisał. Teraz kiedy mija kolejny tydzień kiedy do mnie nie pisze.. czuję się z tym xle , bo miałam chociaż mała nadzieje że coś miedzy nami byłoby.. a ja uważam że chcieć to móc, i najby mu zależało to by cos zrobił.. Czy to że FACET nie pisze, oznacza że mu nie zależy?? jaka jest wasza opinia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buritto
kazdemu komu zalezy, to sie nie oglada tylko utrzymuje kontakt. Takie gierki i milczenia to dziecinada, ale jak sobie pozwalacie tak macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buritto
a głupota nie ma granic...zadnych:) Jest tylko jeszcze głupota w krystalicznej postaci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Mnie też coś takiego spotkało . . . Na samym początku naszego związku było super, wszystko na się układało, nie kłociliśmy się, zgadzaliśmy się w każdej kwestii- on mial taką osobowość,że szedł na kompromis nie lubiał się kłócić, sprzeczać itp. . . Sądziłam,że taki będzie zawsze. Cóż, to był związek na odległóść dość sporą ja byłam w Polsce a on w Anglii ( ok. 1600km od siebie ) Wydawało mi się,że taki związek ma sens... Poznaliśmy się na pewnym czacie, pisaliśmy ponad 6 miesięcy aż postanowiliśmy się spotkać ( i zobaczyć co dalej będzie, czy znajomość czy może coś więcej ) Przyleciał samolotem było spotkanie, rozmowy itd i spodobaliśmy się sobie... Potem on wyjechał ale kontakt był codziennie masa smsów później doszły rozmowy na gg i przez telefon . Kolejnym razem przyjechał do mnie na 18 stkę ( którą była z nim i z moimi rodzicami ) Było super, wspolne wycieczki, wypady do miasta itd... Nie widywaliśmy się częśto, bo to nie bylo za bardzo możliwe, ale gdy już przyjeżdzał to na tydzień max 2 tygodnie . Na kolejnym spotkaniu naszym poznałam jego rodziców i reszte rodzinki ( babcia to już nawet przyjeła mnie do jego rodziny ;D ) a więc można powiedzieć ,że poznałam swoich "teściów" tam też pozwiedzałam okolice jego itd. Hmmm... Pewnego dnia zadzwonił,że ma propozycję na świeta ( nie wiedziałam o co chodzi...) więc zapytalam " jaką ? " a on na to " chcialbym,żebyś przyleciala do Anglii razem z moimi rodzicami na święta... " Z jednej strony ucieszyłam sie na tą wiadomość , ale z drugiej stwierdziłam,że świeta każdy spędza ze swoją rodzinką, we własnym gronie. Bardzo mu na tym zależało, bym tam była z nim. A ja nie tracąc czasu rozmawiałam z rodzicami co oni na to , jakie jest ich zdanie na ten temat - po długiej konwersacji " za przeciw" wkońcu się zgodzili ! ! ! Właśnie w tym czasie była okazja, aby nasi rodzice się poznali po 1,5 rocznym bycia razem . . . Wyjechałam 16 grudnia wróciłam 5 stycznia, było wspaniale - byliśmy jak dwa gruchające gołąbki :) . Oprowadził mnie po Londynie, gdzie chodzi na resteuracji, pubów, gdzie grywa ze znajomymi w bilardam i kręgle, spróbowałam przysmaków angielskich . Z poczatku życie w Anglii wydawało mi się dziwne, ale po klku dniach udalo mi się przyzwyczaić i nawet spodobało mi sie tam =D Mieliśmy nawet takie rozmowy, w ktorych pytal mnie czy po ukończeniu szkoły nie chcialabym wyjechać i zamieszkać z nim . . . ( pomyślalam,że mogloby być fajnie... Po szkole od razu wyjechać za pracą być obok bliskiej osoby itd... ) Byłam happy ! Tak wszystko dobrze nam się układało, dogadywalismy itd.Przyłapalam go na klamstwie, własnie wtedy w Anglii - wciąz mi powtarzał,że nie pali, że rzucił dla mnie to . Ale tam u niego wszystko się wydało był sylwester kolega poczęstował go fajką, wzioł... Tak patrzylam na niego i zapytalam " i co teraz- może zapalisz sobie?" Spojrzał mnie , tak się zmieszał- i nie zapalil. Tu mnie zastanowilo skoro nie pali to po co bierze... Pozniej sie przyznał,że palił całe 1, 5 roku... A swoich znajomych ostrzegł by go nie wołali na dwór zapalić sobie... WSZYSTKO SOBIE ZAPLANOWAŁ - zabezpieczył sie ( jednak nie wyszło mu tak to do końca ....)Palił, przez czas gdy bylismy parą- ale kiedy był w Polsce potrafił nie palić . Dziwne ;/ Hmmm... Nie mogłam mu juz tak wierzyc, znów zaufać- chociaż pytał co może zrobic bym mu ponownie zaufała... Trudne to było ..Ale to się zmieniło, po moim powrocie do Polski . . W styczniu, w lutym jeszcze było mozna powiedzieć,że tak w miarę . . . Chociaż w moje urodziny i walantynki nie zadzwonil jak w ubiegłym roku tylko napisal sms-a ( nie spodobało mi się to, ale żyłam z myślą że na DZIEŃ KOBIET coś sie przyłoży... Nadszedł 8 marca... Telefon milczał ( nie wiedzialam co jest grane, czemu sie nie odzywa przecież to był wtorek dzień kiedy ma wolne ) Aż wkoncu popoludniu zadzwonil tel. - to był on ... Nic nie mówił, o życzeniach nic nie składał kompletnie jakby zapomniał ( pikło mnie coś,że jest jakiś dziwny ) wkurzył mnie tym, powiedzialam mu,że teraz nie mam za bardzo czasu rozmawiac bo się ucze... Powiedział mi " daj znać, to zadzwonie potem" Ok... Napisałam do niego wieczorem,że może już dzwonić byla godzina 21 u niego 20 ( czas londynski ) Po chwilii dostaje sms-a " Teraz nie mogę z Toba rozmawiać, bo mam znajomych w pokoju, i nie mogę wyjść. Oblewamy Dzień Kobiet " Jak tylko odczytałam tego smsa strasznie mnie zdenerwował. Nic mu nie odp. Zaraz dostaje kolejnego esa,że zadzwoni jutro . . . Ale wgl, nie miałam ochoty w tej złosci gadać z nim. Wyłaczyłam tel ! Jak w taki dzień nie chcial gadać ze swoja kobietą. POKAZAŁ KTO JEST WZNIEJSZY DLA NIEGO - ZNAJOMI...;/ Serce mnie bolało, nie moglam uwierzyć,że to sie dzieje na prawde . Pozniej próbowal dzwonic, ale juz na domowy nr. I tak milczałam prawie 2 miesiące . W tym czasie on pisal smsy, wydzwaniał, puszczał bity ... itd. Ale zaparłam sie . Ostatni sms był treści " pomimo,że się nie odzywasz do mnie to i tak Cie bardzo kocham " Hmmm ... A kiedy juz odezwałam się to odp " stesknilaś się? prawie 2 miechy milczałaś, tak jakbyś zapadłaś sie pod ziemię " Teraz on nie odzywa się do mnie . . . Jutro mijają 2 miesiace - nie wiem czy robi mi na złość czy faktycznie ma mnie juz dość ... Pisałam mu smsy, ale jak grochem o ścianę. Najlepsze jest to ,że opis na gadu jest dalej ten sam skierowany do mnie... A wspolne zdjecia widnieją nadal u niego na profilu ( n k) . . . Nie wiem co o tym wszystkim już mam myśleć, czy czekać,że sie odezwie czy dać sobie z nim spokój , chociaż wiem że łatwe to nie będzoe . Od marca źle sypiam, gdy sie budze to myslę o nim ;(( Ech.. Ostatnio nawet rozmawiałam z jego mamą, ale ona nic nie wie . Pod koniec lipcu jest wesele jego kuzyna, na ktore mnie zaprosił już 1,5 roku temu... A teraz zamilknął ;| Nie wiem co mysleć wgl ;/ Też po tym weselu mielismy plany by jechać nad morze ;( A teraz nic nie wiem, zamiast zadzwonic powiedziec co jest grane. To woli milczeć =/ P.S Nie podoba mi się( gdy) : 1. jest ze mną np. na spacerku a ogląda sie za innymi kobitkami- patrzy na nie ( tak ze ja to widze ) i potrafi jeszcze powiedzieć,że patrzy na nie bo mu sie podoba... Wtedy myslę,że mi cos brakuje skoro ogląda sie za innymi ;/ 2. że ma sporo koleżanek w pracy, więcej niż kolegów a to tylko dlatego,że wyobrażam sobie różne rzeczy co może z nimi robić... Pomimo,że wciąz powtarza ,że to tylko koleżanki. P.S co Wy o tym sądzicie , jak myślicie jest sens dalej to ciągnać ... czy nie ? Prosze o wiadomosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Madzinka...
Przeczytałam. Wiesz to Twoje zycie i Twoj zwiazek. Zrobisz jak uwazasz, ale moim zdaniem facet jak kocha to nie oglada sie za innymi (spoko popatrzec moze, ale nie powinien tego robic przy tobie, a jak juz to powinien byc dyskretny). Skoro Ty piszesz teraz, a on nic to moze przestan i tyle. Zobacz czy on sie odezwie itd. Jesli mu zalezy to przyleci do Ciebie... bedzie chcial porozmawiac itd. A jak nie to nie. Moze warto poszukac sobie kogos blizej w kraju. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajura
wiecie co? poznalam faceta pare miesiecyy temu. pozniej on wyjechal na kontrakt ale spotkanie chyba wyszlo ok bo na morzu ciagle dzien w dzien pisalisy sobie dlugie listy..bardzo nas zblizyly do siebie i wydawalo sie ze jak wroci zacznie sie cos pięknego.Nawet wylozylam za niego kase na wspolną wycieczke...na ktora mamy jechac we wrzesniu..Boje sie ze strace kase tylko teraz,nie malą, a ze on mnie olewa:( Przylecial 4 dni temu, spotkalismy sie. wydawac by sie moglo ze byla to calkiem udana randka. Zaczepiał mnie,calkiem milo nam sie rozmawialo. Jednak kolejego dnia sie nie odzywal i to ja napisalam pierwsza sms na dzien dobry...potem po 4 godz drugiego z pytaniem czy zyje, dlaczego sie nie odzywa? potem on mi ze ma po powrocie troche spraw do zalatwienia,ze jest na miescie i przeprasza ze sie nie odzywa, jednak w miedzyczasie widzialam go na facebook,a nie mogl byc jednoczesnie bardzo zajety i siedzien na portalu, pozniej napisał mi ze zyczy mi udanego dnia...wiezorem nadal milczał, to zowu napisałam jak tam poszlo zalatwianie spraw, a on ze dobrze i wlasnie szykuje sie teraz na impreze powitalną..JEDNAK NIE JEST BARDZO ZAJETY NIE ROZUMIEM...NIE MIEC CZASU NAPISAC 2 SLOW? Zrobilo mi sie przykro:( jednak pozniej napisalam mu jeszcze milego sms na dobranoc..no i dzis juz prawie 12.00 ...a telefon nadal milczy. Jak byl na kontrakcie to przez neta mielismy lepszy kontakt anizeli przylecial teraz i jest te 40 km ode mnie:( dziewczyny co o tym myslicie? moze ja zwyczajnie panikuje..ale wreszcie to taki facet na ktorym naprawde mi zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @aga@
a do mnie dzwoni chłopak tylko dlatego, że ma darmowe 1000 minut, ja głupia robię sobie nadzieję, że mu może na mnie zależy, ale w końcu odkryłam dlaczego tak często dzwoni bo ma po prostu darmowe - gdyby musiał za to płacic podejrzewam, że nasze kontakty byłyby bardzo sporadyczne i na dodatek mam podejrzenia, że oddzywa się tylko dlatego żeby się ze mną spotkac a ja wciąż mówię nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajura
aga no do kogo ma dzwonic jak nie do Ciebie...powinnas sie cieszyc. Ja bym sie na Twoim miejscu cieszyla przynajmniej masz z nim jakis kontak...a ja...odchodze od zmyslow:( nie chce go nawiedzac sms..bo nie chce by odebral to tak ze sie narzucam. gdybym wiedziala co mysli byloby lzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @asja@
fajura-> no ten "mój" też praktycznie nie piszę smsów, ale przynajmniej dzwoni, więc z Twoim raczej coś jest nie tak, albo jest bardzo skąpy, albo ma coś do ukrycia innej opcji nie ma, a moja rada to powinnaś z nim porozmawiac jeśli się obrazi to znaczy,że nie jest ciebie wart...ale rozmowa to podstawa, powinnaś go zapytac o to wprost, faceta jak sie nie przyprze do muru to lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajura
aga ale wiesz..nie chce go wyploszyc,nie chce byc nahalna..:( chce zaczaczekac o ktorej i czy w ogole mu sie dzis o mnie przypomni...masz tez takie wrazenie ze jesli zalezy Ci na jakims chlopaku to masz go gdzies,a jesli nie jestes kims zainteresowana to wlasnie Ci zabiegaja o Ciebie?:( ehh do bani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajura
hehe zle napisalam...jesli zalezy Ci na chlopaku to czujesz ze ma Cie gdzies a jesli inny zabiega o Ciebie to ty nie jestes zainteresowana nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jakbym czytala o moim!
spotykamy sie miesiac, pierwsze spotkania to duzo przytulasow, obejmowania, dzonienia (nie pisze smsow), teraz jest coraz gorzej, nie dzoni, a jak dzonil wczensiej to teraz.. napisze smsa (czego nie lubi robic), po 1 seksie nie zaodznil kolejnego dnia tylko..odezwal sie na gg. teraz tez musze sama zdoznic zeby byl kontakt - powiedzilam basta! od wczoraj sie nie odzywam, zadoznil raz, ale wyjechal na weekend z kumplami. teraz czekam az sie doezwie, pierwsza nie mam zaiaru, za duzo razy to robilam. chce zobaczyc czy mu zalezy, bo mi bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×