Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeerer

Zwariowałam- co robić?

Polecane posty

Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeerer

tydzień temu zachorowala mi córeczka, zapalenie oskrzeli. Cał czas upieram sie ze to mój mąż ja zaraził i mnie iż cała zime ma katar, doszło do tego ze izoluje go od małej... mam nawt mysle zeby go zostawić,, wszystko przez to zeby chronić córe przed wirusami...cholera, ja chyba oszaleje , wszedzie i ciagle mam schizy ze ja zaraza znów grypa. co mam zrobic ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytata
zapaleniem oskrzeli nie można się zarazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uspokój się, dziewczyno. To normalne, że dzieci łapią infekcje, mąż-owszem powinien mieć ograniczony kontakt z córką, gdy jest chory, ale bez przesady. Nie ma co wpadać w panikę. A wiem to po własnym przykładzie-w wakacje ja i mąż bardzo się przeziębiliśmy-wielki katar, kaszel i gorączka... ale dziecko nie zawsze musi złapać chorobę od rodzica. Znam to, w wakacje byliśmy z mężem chorzy, a nasza mała zdrowa jak ryba, nawet małego katarku nie złapała. Gdy zdarzy Wam się infekcja, wystarczy, że nie będziesz całować dziecka, kaszlec bezpośrednio na nie. Za czasów mojej mamy kupowało się w aptece specjalne maski, dzięki którym nie rozsiewało się zarazków na prawo i lewo. Ty piszesz o zostawieniu męża... Nie rób tego, co za pomysł :P pamiętaj, żę masz mężą i poświęcaj też jemu swoją uwagę. Dobrze, że martwisz się o dziecko, ale buduj też relacje z mężem i dbaj o związek, dziecko nie może Ci świata przysłonić. Jeśli już koniecznie chcesz odsunąć męża od zajmowania się córką, gdy ten jest chory, zrób to możliwie najdelikatniej-przecież to również jego dziecko i na pewno, tak jak Ty, mąż chce dla malucha jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luunaa
łeeee, dziecko sasiadki jest wiecznie zasmarkane chociaz ta na niego dmucha i chucha. wzmacniaj odpornosc dzieciaka. trzymanie go pod kloszem to nie rozwiazanie. jak sie nie nawcina piachu z piaskownicy itd. to w zyciu odpornosci nie złapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz taka pogoda ze zarazić się mogła wszędzie! A zostawienie męża w takiej sytuacji jest i żałosne i śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupki
idz debilko do psychiatry, chociaż z bezmózgowia nie leczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedny maz nawet dzicka nie moze przytulić:( daj spokój przecież celowo nie rozsiewa zarazków ( jak już coś )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będzie w wieku przedszkolnym czy szkolnym to nie puścisz do szkoły bo tam to są dopiero choroby zakaźne czy też nie zakaźne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeiu
dzienki macie racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×