Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabajony świat

Doradźcie mi jak powinnam sie zachować? Chodzi o roczek dizecka...

Polecane posty

Gość zabajony świat

Tu gdzie mieszkam robi sie roczki w kościele. My nie chcemy bo po pierwsze mała nie wytrzymuje nam w kościele są wrzaski itd. po drugie to dla nas duży wydatek a mamy ostatnio bardzo kiepską sytuacje finansową (msza na 11.00 więc później obiad później reszta dnia i wieczoru - tez trzeba będzie robić jedzenie tak sie tylko mówi, że skromnie ale i tak trzeba... Będą tylko najbliższi bo rodzice, teście i chrzestni ale to i tak spory wydatek) Teściowa namawia że mamy iść do kościoła, głupio mi nie wiem jak sie zachować i co powinnam zrobić? Poradźcie mi tak z "boku" inaczej sie na to patrzy - jak się powinnam zachowac w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz \"tu gdzie mieszkam\", czyli u ciebie w rodzinnej miejscowosci takich zwyczajow nie ma? w takim razie powiedz o tym tesciowej. powiedz po prostu, ze u was nie ma takich zwyczajow i nie chcesz narazac dziecko na stres, ze nie wytrzyma w kosciele itd. swoja droga dziwny ten zwyczaj, wydaje mi sie ze chrzest jak na tak male dziecko wystarczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze jedno: czy dziecko dostaje z kosciola tort i prezencik?;) wie ktos cos na temat roczku w kosciele, bo widze, ze autorki narazie nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabajony świat
Nic sie nie dostaje z kościoła no coś ty :D roczek jako rocznica chrztu :) a księdzu co łaska pewnie. Tu gdzie mieszkam tzn że wiem że nie wszędzie jest taki zwyczaj - a u mnie własnie jest (u teściowej zresztą też ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa rocznica chrztu:D a ja myslalam, ze pierwsze urodziny, zlot maluchow, jakas imprezka czy cos w tym stylu:D jakich to ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się przyznam, dla spokoju ustąpiłam Teściowej i zamówiłam mszę - u nas to cyt, "co łaska, ale dają po 50zł" tylko że u nas to był czerwiec, ładna pogoda i Młody przez całą Mszę bawił się przed kościołem, a na sam koniec wzieliśmy dzieci do środka, ksiądz nawet jeśli mu się to nie podobało to nic nie powiedział, bo poza nami to tak samo zrobiły 2 pary rodziców zatem razem nas było 9:1 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuupppp
U nas było tak, że ksiądz nie chciał koperty tylko żeb wrzucić co łaska do skrzyneczki przed wejściem do kościoła więc jako, że też nie miałam wtedy za dużo pieniędze dałam ... 20zł :) A obiad po roczku zorganizowała teściowa więc ten problem też miałam z głowy :) Moim zdaniem powinnaś dać księdzu tyle na ile Cię stać a potem nie zapraszać na żadne obiady tylko na kawę i ciacho :) Ja bym tak zrobiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w takim razie wydaje mi sie to zbedne. to tak jak odnawianie przed oltarzem przysiegi malzenskiej - komplwtny bezsens:O sa pewne rzeczy, ktore mozna przezyc tylko raz, po co to sie afiszowac z religijnoscia czy jak to jeszcze nazwac?:Obez sensu. byl chrzest, ok, ale po cholere rocznice robic??? autorko mozesz to powiedziec tesciowej - niektore wydarzenia sa tak wazne i uroczyste same w sobie, ze nie czujesz potrzeby, aby je powtarzac, tym bardziej, ze ucierpi na tym twoja kieszen i pewnie komfort twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy msza tak wiele zmienia w Twoich planach? tzn czy bez mszy to planujesz samą kawe a jak z mszą to już obiad tak? sorki że tak pytam ale w okolicach godz 23 to mi już trzeba łopatoligcznie tłumaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie to jakas glupota:(roczek w kosciele!!!!!!!!!!!! urodziny to urodziny a chrzest to chrzest.........to jest naciaganie ksiezy na kase bo kiedys czegos takiego nie bylo.oczywiscie jest to tylko moje zdanie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeśli mam być szczera, to też bym nie robiła tej mszy, ale ja mam prawdziwą Teściówkę i u mnie to poprostu był mały kompromis, chciała mszę - proszę bardzo, Synek i tak bawił się w ogródku... tylko że u nas czy msza czy bez to i tak nic w organizacji nie zmieniało, ja planowałam obiad bo u nas w rodzinie w ostatnim czasie normalnie brakuje nam czasu na takie normalne spotkania, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabajony świat
Wywaliło mi wczoraj neta ... więc tak. Jeśli goście przyjdą popołudniu zrobię tylko kawe, ciacho a potem jakaś zimna płyta i coś ciepłego jakieś mięsko nie wiem. A obiad to wiadomo musiałabym zrobić rosół i drugie danie co mnie wykosztuje chcąc niechcąc bo jeden lubi to drugi nie chce tego itd... więc musiałabym ze 2 rodzaje mięsa zrobić np. kurczak i schabowe do tego jakieś surowki... wbrew pozorom ten obiad zrobi wielką różnicę będzie w końcu na 10 osób. Wolałabym sama iśc z małą i mężem do kościoła ale to nieco nie wypada bez chrzestnych :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmm5
Nie daj się! To Twoje życie i Twoje dziecko. Teściowa już miała swoją rolę jako matka małego dziecka a tu może tylko doradzać życzliwie ( ;-) ) ale nie narzucać. Jak raz pozwolisz zadecydować za Was, to potem będąWam ciągle się wtrącać. Ale bądż sprytna i nie zadzieraj z teśćiową - niech Twój mąż powie swojej mamie,jak jest i powstrzyma jej chęć narzucania swojego zdania. Możesz argumentować że to ma być święto dziecka a nie gośći.A jak Wam się poprawi finansowo, to jeszcze będzie wiele okazji do uroczystości rodzinnych. Zapewnijcie ją że do kościoła pójdziecie, ale wolicie bez przymusu trzymania dziecka całą mszę.Porządna teściowa po poznaniu prawdy o waszych powodach- powinnna sama się zaoferować z obiadem i poczęstunkiem dla gości - jeśli już tak strasznie chce jej sie imprezy. Pozdrawiam, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko decyzję czegokolwiek a zwłaszcza dot. Twojego dziecka podejmuje się wspólnie - WE DWÓJKĘ tzn. Ty i Mąż, a reszta POSTRONNYCH osób może jedynie sobie pogadać... robisz tylko to co uważasz za słuszne i co Ci serce podpowiada - nie inaczej. Mój ostatnio teść - on w ogóle nie może zrozumieć, że nie lubię jak mi się rozkazuje, zresztą on niczego nie rozumie - POWIADOMIŁ mnie, ze w maju jedziemy kupywać wózek dla dziecka. Bo jest taka TRADYCJA że dziadkowie kupują. Jak się nie zgodzę na to przedsięwzięcie to przepije wszystkie pieniądze przeznaczone na wózek. Rozbawił mnie totalnie, ale jako, ze go nie lubię nie miałam oporu przed powiedzeniem mu co sądzę o wpychaniu się buciorami w moje życie. Teraz jest spokój, nie odzywa się :) i oby tak było zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lara27 zabawnego masz jednak teścia ;) Najlepiej by było gdybyś przedyskutowała z mężem, iść czy nie iść na mszę. A swoją drogą to czy musicie zgłaszać dla księdza, że to akurat masza roczkowa? Pytam się, bo my nie robiliśmy czegoś takiego, pewnie dlatego, że w moich stronach nie ma takiej tradycji. Wg mnie na upartego i jeśli nie chcesz zadrzeć z teściową to można przecież iść do kościoła tak jak inni chodzą co niedzielę. Tylko szkoda mi dziecka i rodziców, bo biegając za dzieckiem i tak przecież nic z tej mszy nie wyniesiecie, a małe są szanse żeby akurat dziecko spało. A na popołudnie zaprosić gości na urodzinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×