czy seks bez lodzika to nie seks??

zainspirowana jednym z postów tak się zastanawiam czy dla was facetów seks bez "lodzika" jest nic nie warty i niesatysfakcjonujący?? Jestem z moim facetem-narzeczonym 3 lata-sypiamy dopiro od 1,5 roku i mamy zamiar się pobrać w lipcu - nigdy nie pieściłam go oralnie - minetki też nie lubię chociaż on próbował - jestem b. atrakcyją dziewczyną i mój narzeczony powiedział mi kiedyś, że jak mnie zobaczył pierwszy raz to zrobiłam na nim wrażenie takiego diabełka i pomyślał że musze być gorąca w łóżku - lubię seks w różnych pozycjach i dosyć często(4-5 razy w tygodniu czasami częściej), lubię go głaskać , całować, rączką pomiziać itp itd ale orali anal odpadają- nie potrafię się przemóc i wiem, że to raczej nie przyjdzie z czasem- tak już mam - czy myślicie że taki seks jaki ze mną ma jest dla niego nic nie wart i nie skarży się tylko dlatego ,że mnie kocha i nie chce robić mi przykrości??

TAk tak myslimy .

hmm...szkoda... będę musiala z nim o tym pogadać i pewnie się rozstać :(

No trudno bywa.

wcale nie. Choc poz 69 jest w dla większości par bardzo podniecająca ,bo usta i genitalia są erogenne.Musisz się do tego przyzwyczaić i nauczyc

Zofi - założe się , ze zakompleksiony paskud z cibie :P a ja poważnie się pytam- i wiesz głupio by było przez takie coś się rozstać, ale ja raczej moich preferencji nie zmienię... może on się nie skarży bo wie , ze jak go zostawię to pewnie mu się taka laska już ie trafi- kocham go ale nie uroda mnie w nim uwiodła - sam się kiedyś dziwił co dziewczyna , która może mieć każdego w nim widzi - kocham go i chciałabym aby był ze mną szczęśliwy - nasz seks mnie satysfakcjonuje - praktycznie zawsze kończy się orgazmem ... ale ten lodzik- dla mnie to takie upokażające i fuj

Seks ma byc rozrywka, seks ma byc przyjemnoscia. W momencie, kiedy jedna strona musi robic cos, czego nei chce, staje sie przykra powinnoscia. Nie chcesz robic - po prostu powiedz o tym, azeby to nie bylo niedomowien, jesli partner nie zrozumie - wnioski mozna wyciagnac bez pomocy.

jakiś tam facet : widzisz - też twierdzisz że ja MUSZĘ się przyzwyczaić- ja nie chcę i nie potrafię się zmusić - chce żeby było mu dobrze i wydaje mi się , że orgazm przy normalnym stosunku wcale niejes gorszy niż ten przy oralu ... ehh

3559 - masz rację , tyle,że przy takiej ogólnej presji na orala czasami czuję się jak jakiś mamut - no bo jk to bez lodzika - a ja nie potrafię się przemóc... i dlatego zastanawiam się czy facet może być w pelni usatysfakcjonowany częstym seksem w różnych pozycjach i czasami w nietypowych miejscach, pobudzany też hmm"ręcznie" ;) , głaskany rzytulany z podobno b. atrakcyjną dla niego kobietą , która stara się i stroi w te wszystkie fajne gorsety, lateksy czasami, ale bez orala i anala??

oczywiście że seks ma być przyjemnością dla obojga a nie dla jednego.U ciebie występuje nie wstręt do orala a syndrom poniżania się jako kobiety w stosunku do faceta ,bo jak pisałem oral jest przyjemny dla obu płci dlatego ,że usta i narządy płciowe odbierają bodźce podniecenia seksualnego

nie porównuj orala do anala Anal nie jest zdrowy Sa poważne powikłania dla kobiety i odbyt u kobiety nie jest erogenny

jakiś tam facet- ale czy dla ciebie taki seks o jakim piszę byłby wystarczający gdybyś wiedział, że raczej ciężko będzie mi się do orala przemóc?? Gdybyś byłzakochany w swojej kobiecie itp. itd. ale wiedziałbyś , ze oral nie wchodzi w grę ??

Możliwe , że jets właśnie tak jak piszesz- kojarzy mi się to z poniżeniem a że mam w głowie obraz matki która zawsze ulegała mojemu ojcu-despocie i zawsze była traktowana per noga(chociaż niby na zewnątrz normalna przykładna rodzia) to mam głęboko zakodowany wstręt do jakijkolwiek formy poniżenia - jednak chciałabym aby mu bylo ze mną dobrze...

w gazetach itd jest straszny nacisk na tego orala - a ja wiem , ze nie zawsze dla kobiety to przyjemność jest- wydaje mi się ,że niektóre robią to ze strachu przed porzuceniem-boją się , że jak one nie dadzą to facet poszuka gdzie indziej - ja się porzucenia nie boję - pewnie szybko znalazłabym pocieszenie, ale nie wyobrażam sobie głupszego powodu rozstania - tym barzdiej , że się staram i ogólnie nie jestem jakaś pruderyjna i oziębła- wręcz przeciwnie- ehh porąbane to...

alinkalinak, 1) nigdy nie mów "nigdy" - może kiedyś dojrzejesz i do seksu oralnego; 2) w związku najważniejsza jest szczerość- jeśli Twój facet wie dlaczego nie preferujesz orala i anala i przy tym Cie kocha, to każdy seks sprawiający Ci rozkosz będzie dla niego bezcenny; 3) zasadnicze jest pytanie czy ktoś kiedyś zrobił loda Twojemu facetowi- jeśli nie, to w ogóle nie ma o czym dyskutować ;)

Seks ma byc rozrywka, seks ma byc przyjemnoscia. W momencie, kiedy jedna strona musi robic cos, czego nei chce, staje sie przykra powinnoscia. Nie chcesz robic - po prostu powiedz o tym, azeby to nie bylo niedomowien, jesli partner nie zrozumie - wnioski mozna wyciagnac bez pomocy.

dzięki za odpowiedzi :)

musisz mu powiedzieć o tym co napisałas nam z tym poniżeniem. Sądzę że z czasem gdy się przekonasz do niego że szacunek do kobiety nie polega na tym czy ona mu robi orala a na jego całokszałcie postępowania w życiu codziennym poczujesz podniecenie oralem bo jak mi mówiły kobiety penis w ustach je podnieca Oczywiście gdybym kochał kobiete a ona miała by taki pogląd na orala to napweno nie miało by to wływu na stały związek