Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monciulka25

CHCĘ SCHUDNĄĆ DO KWIETNIA 2009

Polecane posty

Tak sie zastanawiam co sie stalo z Monciulka...moze po prostu nie ma dostepu do komputera, mam nadzieje, ze nie zrezygnowala z diety. Proponuje, zebysmy podaly tu na siebie jakies inne namiary, typu: gg, e-mail itd. To tak tylko w razie, gdyby ktoras z nas sie wylamala i nie zagladala na kafeterie z poczucia winy, ze sie nie udalo. Wtedy to reszta z nas moglaby jej przypomniec o dietowych postanowieniach inna droga, bylybysmy dla siebie czyms w rodzaju sumienia. Moje gg 10006871:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia -dietetyk
Witam, myślę ze samo ograniczenie spozycia słodyczy moze miec nie zbyt duze efekty, bardzo wazne jest odpowiednie spozycie węglowodanów oraz organiczenie tłuszczu do takiej ilośći jaka odpowieda pani nadwadze, wąłsciie to juz można powiedzieć ze otyłości, zajmuję się ukłądaniem diet jeśli ktoś jest zainteresowany to piszcie kasiatek1@o2.pl, bo za dużo tego zeby tu pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pusto tutaj...nik już nie pisze...? Muszę wam powiedzieć,że wczorajszy dzień nie należał do udanych i był pierwszym kiedy nie dotrzymałam danego słowa- po prostu zjadłam dużo za dużo głównie na kolację...- pewne sytuacje zawsze powodują,że wcinam co popadnie... Ale nie zarzucam dietki i brnę dalej... Miłego dnia kobietki drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie brzmią te \"zrzucane kamienie\" faktycznie nasza waga to taki niezły ciężar ;-) wczoraj skusiłam się na ciacho z okazji dnia babci, ale tak jak pisałam zjadłam je w porze posiłku :), i w sumie to nie zjadłąm nic o 18.00 bo juz nie miałam ochoty, i dzisiaj rano też o 8.00 kawka i śniadanko a o 10.00 juz mi się nic nie chciało - jakś taka pełna jestem, za chwilkę (o 12.00) coś zjem... słysząłmże jeśli chce się schudnąć i je się co 2 godzinki to nawet jak się nie chce to lepiej wrzucić na żołądek coś małego niż odpuścić sobie wogóle jakiś posiłęk, ale ja naprawdę czuje się pełna i nie chce mi sie....oby tak dalej :-D wczoraj zrobiłam tez planowe 10 k m na rowerku - jeżdże i oglądam \"na wspólnej\" ;-) a dzisiaj mam księdza po kolędzie i jak zwykle będę sama z dzieciakami bo ślubny jest na popołduniu w pracy........a w sobotę szykuje mi się imprezka imieninowa... oj ciężko będzie, chyba zważę się w sobotę rano, żeby się w poniedziałek nie załamać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze sie przyznac, ze sie troche balam, ze w tej ciazy sie rozpastwie i roztyje, bo czlowiek latwiej sie rozgrzesza mowiac sobie: to dla dzidziusia, trzeba jesc za dwoje itd. No, ale dzieki wam troche bardziej o siebie dbam, szczegolnie podoba mi sie stopka Lemmy: Cel...niewazny, oby dobrze i lekko sie czuc...:)A w sumie, to bardzo mi sie teraz podoba moj brzuszek, narazie (odpukac) bez rozstepow, taki tylko fajny bebenek wystajacy, a poza tym wydaje mi sie, ze tylko troszke przytylam na pupie i nogach (chociaz moj narzeczony mowi, ze wcale). Przed ciaza praktycznie wcale nie jadlam slodyczy, moze tak ze dwa razy na miesiac jakiegos batona, a ostatnio przez mojego narzeczonego (bo on po prostu kocha czekolady), to tak z zasady codziennie jadlam. Przez ostatnie kilka dni staram sie z tym walczyc, bo co za duzo, to nie zdrowo. Od poniedzialku zadnej czekoladki nie zjadlam, wydaje mi sie, ze bardzo pomocne jest to, ze jem teraz wiecej owocow, no i pije te nasze cudowne koktajle:) Ja bym sie Lemma az tak strasznie nie przejmowala, ze jeden dzien sie nie udalo wytrwac, najwazniejsze, ze nastepnego dnia juz wracasz do swoich zdrowych postanowien. Najgorsze jest to, ze duzo ludzi po takim niepowodzeniu po prostu sie poddaje, ale ty badz dzielna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama_dwoch ja po prostu uwielbialam krecic nogami na rowerku i ogladac telewizje, teraz akurat nie mam sprzetu, ale chetnie bym do tego wrocila. Nawet nie zauwazasz kiedy i juz 10 km, a to przeciez okolo 150 kcal! Napisze wam co dzis do tej pory zjadlam: 7.00 polowa bulki z odrobina jajecznicy 9.00 dwa kubki zielonej herbatki, jablko i nektarynka 11.00 kromka chleba pelnoziarnistego, pol serka wiejskiego z lyzeczka dzemu truskawkowego Na obiad bede miala zupe warzywna z kurczakiem, a pozniej to jeszcze nie zaplanowalam. Do tego mialam juz troche gimnastyki, bo posprzatalam porzadnie kuchnie i umylam dokladnie sciany w lazience (niestety mieszkanie na wyspie czesto oznacza, ze grzyb sie pojawia...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
Hej dziewczyny :) Ja właśnie wszamałam sobie sałatkę z pekinki i innych warzyw z kurczakiem i odrobiną sera feta :) Pycha. Kocham takie sałatki- tylko mam ostatnio lenia i nie chce mi się zbyt często robić. Poza tym gotuję oddzielnie obiedy dla narzeczonego, oddzielnie dla siebie. męczące cholerka, szczególnie, ze lubię kiedy razem siadamy do stołu- także wszytsko musi być w jednym czasie. Martusiu- zazdroszczę Ci, że już niedługo będziesz miała malucha przy sobie :) Mnie już jakiś czas temu dopadł szał macicy i instynkt macierzyński :D Zawsze lubiłam dzieci i zawsze chciałam je mieć, ale nie wiedziałam, ze mnie tak przyciśnie :D Niestety z maluchem będziemy musieli trochę poczekać. Najpierw chcemy wziąć ślub, później już bez stresu zająć się staraniami o potomka:) I tutaj mam nadzieję, ze odziedziczyłam coś po mamie- ona po czwórce dzieci ma fajną figurę, szybko wracała do formy po każdej ciąży :) Idę zrobić sobie herbatkę :) Smacznych posiłków Wam życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz, ja tez mam troje rodzenstwa, moja mama miala niezla figure az do czwartej ciazy, po czwartej naprawde sporo jej sie przytylo, wiec troche sie obawiam, ze jak sobie poluzuje to niestety potem ostra dieta, a tego nie lubie. My tez sobie planowalismy dziecko za kilka lat, no ale nie owijajac w bawelne, to zaliczylismy wpadke. Na poczatku bardzo sie tym wszystkim martwilam, ale teraz naprawde jestem z tego powodu przeszczesliwa! Wlasnie pije moje mleczko zmiksowane z bananem i sokiem pomaranczowym, bo obiad dopiero okolo 1.30, a ja juz zaczelam sie troche glodna robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
Wpadka czy nie- najważniejsze, ze jesteście szczęśliwi :) Gdybyśmy my wpadli rozpaczy by nie było. Trochę by było trzeba zmienić plany, ale bylimyśmy szczęśliwi, że los za nas zadecydował :D Zaraz chyba sobie też zrobię jakiś koktajl- niestety do kaktajlu bardadyna jeszcze nie kupiłam wszytskich składników, bo jakoś mi tak nie po drodze do większych sklepów, a w osiedlowym nie ma sezamu . Więc zrobię sobie chyba ten pyszny- banan, gruszka +sok z dwóch pomarańczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadka, nie wpadka, najwazniejsze, ze z wlasciwym facetem, bo takiego jak moj to ze swieca szukac. Normalnie zadnych wad nie ma, do niedawna tylko te swoje skarpetki na podlodze zostawial, ale ostatnio widzi, ze sie za bardzo schylac nie moge, wiec i to po sobie posprzata:) A jak tam wasi faceci? Wspieraja was na diecie? Moj strasznie lubi czekolade, wiec jest mi troszke trudno, ale tak poza tym on bardzo lubi wszelkiego rodzaju owoce, warzywa i ogolnie zdrowe jedzonko, wiec przynajmniej nie musze gotowac dwoch obiadow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) U mnie dietowo srednio, ale za to humor dopisuje :) Jutro biore sie bardziej za siebie, za bardzo sobie folguje ostatnio, ale to sie zle konczy..mam zamiar, narazie malutki, ale bede go czesto karmic myslami, zeby urosl i sie spelnil..chodzi mi o cwiczonka, a konkretnie callanetics. Cwiczylam to jakis rok temu, niezbyt regularnie, 2-3 razy w tygodniu. Nic wtedy nie schudlam, bo jadlam na potege, ale i tak byly efekty: cialko sie ujedrnilo, bylam sprezysta, pelna energii, rozciagnieta, poprostu czulam sie swietnie! Poza tym nie wiem moje miesnie dostaly wielkiego kopa i do tej pory jestem \"twardsza\" niz przed cwiczeniami, chociaz rok juz minal..tak, zdecydowanie od jutra cwicze, sama sie teraz zmobilizowalam :) We mnie tez zaczal sie odzywac instynkt macierzynki, ale mam narazie zbyt niepewna sytuacje zyciowa..pare miesiecy temu przeprowdzilam sie na Wyspy i probujemy wyjsc na prosta. Wiem, ze jakbysmy wpadli, to ja i moj maz bylibysmy szczesliwi, ale tak swiadomie jeszcze poczekamy. Odnosnie wspierania na diecie...maz tez sie odchudza, wiec albo razem mamy szal na zdorwe jedzonko i albo on albo ja gotujemy dietetyczne obiadki, salatki itp, albo stwierdzamy, ze dzis swieto i idziemy na pizze..coz, kochamy jesc :) ale on ma silniejsza wole niz ja, wiec zazwyczaj sie lepiej trzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam dwóch chłopców jak najbardziej planowanych, ale teraz oj strasznie marzy mi się wpadka ;-) zawsze ze ślubnym myśleliśmy o 3 dzieci i to w odstępach co 3 lata, straszy synuś właśnie skończył 6 lat, młodszy 3 kończy w lipcu czyli najwyższy czas na trzecie dziecko.... i tu pojawia się problem, bo niby chcemy, ale na razie się nie zdecydujemy bo mamy swoja firmę która się rozkręca (przy ogromnej konkurencji), bo musieliśmy pobrać pełno kredytów, które trzeba teraz spłacać, bo... i tak dalej itd, itd ...a gdybyśmy wpadli :-D ;-D a co do ślubnego, to jesteśmy prawie 8 lat po ślubie, mieszkamy razem, pracujemy razem i niestety swoje wady tez widzimy, ale staramy się nad nimi pracować wspólnie....a jeśli chodzi o dietowanie to zdecydowanie ja mam silniejszą wolę, ale on szybciej, łatwiej chudnie ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
Hej dziewczyny :) Z tym instynktem macierzyńskim to jest wszytsko dobrze pomyślane. Sprytnie to sobie natura obmyśliła, ostatnio tak się zastanawiałam - w jakim celu właściwie zakłada się rodzinę? Fakt ma się wtedy bliskie osoby wokół siebie, ma się poczucie bezpieczeństwa, jest się szczęśliwym.. ale z drugiej strony, osoby samotne (z wyboru) też sobie radzą i są szczęśliwe. W każdym razie wszystko jest sprytnie obmyślone by nasz gatunek nie wyginął :) Co do wspomagania odchudzania przez mojego mężczyznę- myślę, ze jest klasycznie, czyli teksty, że dla niego i tak jestem piękna i zawsze będę. Irytuje mnie to czasem. Szczególnie kiedy np. gdzieś wychodzimy, zrobię sobie inny makijaż niż zwykle, założe nowy ciuszek- nie mogę liczyć na obiektywną opinię :) Narzeczony jest szczupły, bez tendencji do tycia i jest mięsożercą, kocha mięsiwo najbardziej w postaci kotletów, gulaszów, pieczeni. Za to nie przepada za słodyczami, jak upiekę ciasto to owszem zje, ale kawałeczek i na tym koniec. Nigdy nie rozumiał mojego sposobu odżywiania ( bo jak można zrezygnować ze schabowego na rzecz surówki z sałaty lub innych warzyw-zasada sałata jest dla królików ), ale przywykł, choć nadal uważa, że jak się nie je mięsa, to tak jakby się nic nie jadło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam ostatnio czasu, ale jak go znaajdę popiszę wiecej...ciekawe rozmowy prowadzicie...dołączę do dyskusji... Co do dietki ( mojej ) to wszystko w porządku. Jakoś się trzymam. Pa. Pozdrawiam zdrowo- jedzące współtowarzyszki i zyczę wam miłego popołudnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos malo piszecie ostatnio...coz, wiadomo, kazdy ma jakies zajecia i nie mozna calymi dniami siedziec na forum..ale sie przyzwyczailam, ze co chwilke nowy wpis sie pojawia :) U mnie dzis swietnie, zjadlam mniej niz zwykle i zdrowe rzeczy, niedawno wypilam na kolacje koktajlik. Jutro zaczynam weekendowe odchudzanie, czyli dwa dni na samych koktajlach. Rozpiska z ksiazki dr Bardadyna, znalazlam w necie. Podobno skuteczne. Zobaczymy. Trzymajcie kciuki, zebym wytrwala..chce w koncu doprowadzic do konca cos co zaczelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziax33
hej wszystkim ; *. mam taki problem chce schudnąc ale neiw iem jaak. jak patrze na jedzienie to nie moge sie powstrzymać .. eeh. mam 171 wzrostu i 55 kg i wogole duze boczkiiii eeh. moze polecicie jakąs dietke i cwiczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postanowaiłm ważyć się w soboty, żeby ewentualne weekendowe szaleństwo miało szanse zniknąć zanim stanę znowu na wadze ;-P i tak w ostatnia niedzielę ważyłam 76,6 ;-( a dzisiaj rano na wadze yło 75,5 ;-D jupi!!!! tak wiem, że to prawie sama woda na początku schodzi, ale to nie ważne, ważne że waga ruszyła :-) ;-D dzisiaj wieczorkiem jedziemy do znajomych na imprezkę, ale jakoś to będzie w najgorszym przyapadku doćisnę pasa w tygodniu ;-) bo z atydzień kolejna imprezką ;-) Enida>> jak będziesz miała chwilkę wrzuć tu proszę taką weekendową rozpiskę może się skuszę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edit: wagę w niedzielę miałąm taka jak w stopce 77,6 a nie jak w treści poprzedniego postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czemu nikt nic nie pisze?? Brak czasu i chwilowy zastoj czy nastepuje smierc topiku?? Szkoda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny, wlasnie dzis kupilam baterie do mojej wagi, bo okazalo sie, ze waga siostry mojego narzeczonego, na ktorej do tej pory sie wazylam, troszke oszukuje. No i sie okazuje, ze przytylam jak do tej pory tylko 10kg, a nie 12. Porod za 6 tygodni, wiec mysle ze nastepne 3kg doleci, czyli wazylabym dokladnie tyle samo co moja mama jak byla ze mna w ciazy. Dzisiaj niby dzien wolny, ale ja piore ubranka dla dzidziusia (tylko dlatego, ze cos jest nowe nie oznacza, ze jest czyste...). Wiem, wiem, juz jestem nadopiekuncza, a co to bedzie jak moj syn zacznie wychodzic na imprezy...oj straszna ja bede matka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie...przepraszam,że się nie odzywałam... jutro na pewno od rana znajdę więcej na popisanie. Idzie...średnio, ale......kupiłam wielki blender Kenwood... Z 70f przeceniony na 20f... Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lemma, czasem idzie lepiej, czasem gorzej, wiadomo jak to jest, najwazniejsze, ze malymi kroczkami do celu. Schudlas 3 funty w ciagu tygodnia, to jest naprawde dobrze Kochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, znalazłam trochę czasu. Więc tak, nie planowałam jak wiecie tego blendera, ....który miał być sokowirówką , ale w sklepie moje nastolatki się złożyły i jakoś tak poszło.Syn poszedł zapytać czy to również ...sokowirówka, pani powiedziała,że tak i jakby co mamy 7 dni na oddanie. Po1-sze to 1 taki sprzęt w naszym życiu... Po2-gie...okazał się blenderem i tylko blenderem , nie sokowirówką... Po3-cie jak się okazało ,że nie wyciska soku z marchwi i cytrósów to... zapadła decyzja o oddaniu sprzętu, ale pomyślałam sobie,że jakoś głupio oddawac coś co generalnie działa, a tylko z naszej niewiedzy okazało się troche inne niz chcieliśmy. A więc blender został , no i uczymy sie na nim pracować... Byłam tak niedouczona do tej pory,że nie wiedziałam,że do każdego koktajlu trzeba dolać mleka... I pytanie do was...- ile tego mleka i czy można wodę ... I w ogóle oświećcie mnie trochę proszę technicznie... Niby jestem zadowolona, ale to nie to co chciałam... powiem tak - mąż po południu wczoraj kupił mandarynki- co i w jaki sposób mogę z nimi zrobić ...by było zjadliwe i smaczne...? Miałam ostatnie dni sporo stresu - oczywiście reaguję wtedy nadmiernym apetetem i jakoś dietka mi nie szła, ale nie zarzuciłam jej całkiem... Potrzebuję waszego wsparcia ... Dlatego będę tu zaglądać i cieszę się ,że jesteście tu także. Szkoda,że autorki topicu nie ma... PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, chciałam jeszcze napisać,że wczoraj próbowałam tym blenderem rozdrobnić marchew.Zostały kawałki, któte zatkały mi odpływ...tzn kranik w sprzęcie i lałam całym pojemnikiem do szklanki.Zrobiłam z bananem( nie luubię...), bo tylko to miałam.... No i co powiecie- jest szansa,że mogę w tym wypasionym sprzęcie ( bo ładny jest trzeba przyznać...) utrzeć marchew do picia..., ale jakoś nie widze tego z mlekiem, choć samo mleko lubie to to połączenie jakoś dziwnie brzmi... Zamęczę was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj blender nie jest taki wypasiony (czego sie spodziewac za 4 funciaki). Przewaznie jak robie sobie koktajl, to biore 1/3 kubka mleka, 1/3 soku pomaranczowego i do tego dorzucam jakies owoce, np.banany, nektarynki, jablka (wszystko najpierw kroje w czastki, ktore moj blender przetrawi). Jak nie chce, zeby to bylo takie geste, to dorzucam kilka kostek lodu (czekam az sie troche rozpuszcza i dopiero miksuje), smaczne to i dobre dla ciebie, bo taki zimny koktajl twoj zoladek musi najpierw ogrzac, a przy tym zawsze troche kalorii spali:) Mysle, ze jak dodasz wode to tez bedzie w porzadku. Nie wiem co mozna zrobic, zeby wyszedl soczek marchewkowy (ja tez uwielbiam), blenderem to chyba sie raczej nie uda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lemma, jesli chodzi o blender, to wszytko mozna...co tylko podpowiada ci wyobraznia :) Oczywiscie, ze mozna mleko, ale najlepiej dolewac po troszeczku, az do uzyskania konsystencji o jaka Ci chodzi..ja zazwyczaj uzywam mleka sojowego, bo krowie wbrew pozorom zdrowe nie jest, wlewam ok 200ml. Pyszne sa koktajle z uzyciem jogurtu naturalnego. Jesli chcesz owocowy to wrzucasz tylko owoce i dolewasz troche wody, zeby nie bylo za geste. Dodatki: banan, pomarancze, morele suszone, suszone sliwki, pestki, dyni, slonecznika, lnu, orzechy wloskie, swieze maliny, mrozone mieszanki owocow....co tylko chcesz, mozesz sprobowac z mandarynkami :) Wczoraj zmiksowalam sok pomidorowy, troche sera fety i nasiona slonecznika i lnu, pieprz - palce lizac! Co do marchwi to nie wiem, ale wydaje mi sie, ze blender nie wycisnie z niej soku, tylko poszatkuje, tu zaradzi tylko sokowirowka. Warto uzywac nasionka, ja nigdy nie mialam klopotu, ze tak powiem, przemiana materii, ale odkad zaczelam miksowac te nasionka to uzyskala ona ekspresowe tempo :) I skore mam mniej sucha, a zawsze mialam z tym problem. Tylko jezeli dodasz po lyzcze tych nasion do koktajlu to lepiej zastap nim np drugie sniadanie lub kolacje, bo troche sa kaloryczne, ale to niewazne, bo poza tym maja same zalety! Warto! Poczytaj tez strone www.drbardadyn.pl Tam sa rozne przepisy i fajnie opisane produkty, dowiesz sie dlaczego warto jesc te nasionka, banany......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba tez musze zaczac wrzucac te nasionka do moich koktajli, bo narazie to tylko mleko, soki, owoce i troche suszkow (sliwki, wisnie, rodzynki). Ja za bardzo nie lubie rozcienczac koktajli i traktuje je jako drugie sniadanie, albo podwieczorek, bo sa naprawde sycace. Enida ma racje, wszystko zalezy od wyobrazni, jak chcesz dodac mleka, to je dodaj. Masz akurat kiwi, to tez je wrzuc. Co do tego koktajlu pomidorowego z feta, to wydaje mi sie, ze palce lizac, tez musze sprobowac. Aha, mojemu narzeczonemu tak posmakowala ta surowka z pora i marchewki, ze teraz codziennie musze ja robic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jesteście nie ocenione.Dzięki wam za wszystkie rady i podpowiedzi, zaraz wchodzę na stronkę tego dr.Poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foliowanie
Hej. I ja znalazłam chwilkę by napisać :) Blender to naprawdę super urządzenie. I jak już się przyzwyczaisz do niego to będzie niezastąpiony w kuchni. Ja mam zwykły mały, taki co mogę nim nawet w garnku miksować jak robię zupę krem (wtedy nie dodaję mąki do zagęszczania- tylko miksuję warzywka i ma fajną konsystencje) Co do wyciskania soków- to niestety tutaj trzeba sobie pomóc ręcznie. Dziewczyny już pisały co dolewać do koktajli. Ja dodam tylko, że świetnie do rozrzedzania nadają się soki z owoców cytrusowych- można wycisnąć z nich sok ręcznie lub na zwykłej ręcznej wyciskarce do cytrusów. I z tymi nasionami to też prawda. Raz, że dają uczucie sytości, a dwa, że przemiana materii się szybko poprawia, cera, włosy :) Co do mleka to też uważam, ze nie jest zbyt zdrowe, choć nie wszyscy lekarze zgadzają się z tym stwierdzeniem. Część z nich mówi by pić mleko, ale przy tym spożywać także jogurty naturalne, które ułatwiają trawienie laktozy zawartej w mleku. Ja mleka używam tylko do kawy, a jogurty i kefiry uwielbiam pod każdą postacią :) I właśnie jogurty i kefiry warto dodawać do koktajli :) Mleko sojowe, jest dobre i zdrowe- ale jest też drogie- u mnie 8 zł 1litr, cóż, jeszcze mnie nie stać by zastąpić nim całkowicie mleko krowie :) Bo w ciągu tygodnia na samo mleko wydałabym niezłą sumkę :) Poczytałam sobiew trochę o oczyszczaniu organizmu. Spisałam najważniejsze informacje na kartce i mam ochotę zacząć, ale ciągle jaram fajki... Jakbym je rzuciła to mogłabym codziennie pić mleko sojowy i jeszcze kasy by zostało :D heheh Trzymajcie się dziewuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×