Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość selenele

ROZSTANIE...I CO DALEJ????????

Polecane posty

Gość selenele

Jak Wy sobie z tym poradziliscie? Jest jakis złoty srodek na pocieszenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtjmdjtd
znajdz nowego. Rozwijaj sie i zapomnij o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtjmdjtd
znajdz nowego. Rozwijaj sie i zapomnij o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajmij się najlepiej tym, co jeszcze masz. Praca, szkoła, nie wiem co tam jeszcze u Ciebie jest. Kaca ma się zawsze, jedyme czego nie należy robić to się dołować i żalić nad sobą. Zyjmy dalej (mnie pociesza moje doświadczenie - to jest naturalna ludzka rzecz rozstania, tak ja nie raz miałem, tak i w moim otoczeniu to nie jest nic nowego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selenele
a co myslicie o skupieniu się na szukaniu kogos nowego? Czy warto od razu po upadku znowu wsiąść na konia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selenele
proszę...pomozcie, przeciez na pewno wiele z Was bylo w takiej sytuacji...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dalej...musisz zrozumiec, co sie wlasciwie stalo, czego nie popelniac nigdy wiecej, pogodzic sie z faktem rozstania, zrozumiec czego brakowalo w tym zwiazku, dlaczego do niego doszlo. jednym zdaniem - jesli nie 'przepracujesz' w sobie tego wszystkiego, a zaczniesz szukac kogos nowego - popelnisz te same bledy, przezyjesz dokladnie to samo. moze wiec warto troche pocierpiec, a kiedy juz wszystko pojmiesz...byc moze zpragniesz, zeby wreszcie ktos docenil w Tobie kobiete, a nie narzedzie do spelniania swich potrzeb. adios ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikita21
nowy zwiazek nie pomoze ci w niczym ... pomysl rozstajesz sie z kim kogo kochasz i w czym ma ci pomoc ten nowy? przeciez tylko zranisz siebie , jego bo wkoncu skoro ptzezywasz rostnie tzn ,ze dalej bylego kochasz?! ... Czas leczy rany .. musisz przecierpiec to co musisz zeby pewne sprawy zrozumiec .. popatrzysz inaczej na wiele rzeczy , wiele swoich postepowan ... Ja tez mowilam ,ze bez niego nei wyobrazam sobie zycia. Teraz minelo ponad pol roku i moge opwiedziec ,ze mi wjakims stopniu przeszlo .. wiekszosc mojej milosci wybeczalam za nim .. NIe powiem bo czasami jak go widze na GG to cos mnie drgnie ale nie odzywam sie zyje wlasnym zyciem i ty tez powinnas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×