Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca mamusia...

Co byscie zrobily, gdyby dziecko......

Polecane posty

Gość pytajaca mamusia...

Nasze dziecko generalnie malo bawi sie samo, absorbuje nas bardzo... No i dzis wieczorkiem postanowailm, ze obejrze chociaz 'Barwy szcescia", raptem 30 minutek, maz w domu, wiec zajmie sie dzieckiem. Mniej wiecej po 5 minutach przyszedl nasz 2-latek z tekstem: mama, lulac" Tata zaproponowal mu, ze go uspi, po czym dziecko tupiac nogami: mama, mama. Ja mu na to, ze ogladam film, ktory zaraz sie skonczy i wtedy pojdziemy spac. Synek podszedl wiec do tv, wylaczyl go i rzekl: juz sie skonczyl. idziemy lulac. JAk powinnam postapic w tej sytuacji??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ty kierujesz dzieckiem czy dziecko tobą. od tego sie zaczyna. jak to zignorujesz to ci na głowe wejdzie. musi wiedziec co mu wolno a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa wiadomość
kurcze. ale bezczelny. widać kto rządzi w waszym domu. :O Jak bym postąpiła? Wytłumaczyłabym dziecku, że mamusia jest zajęta. Powiedziałabym, że zachował się nieładnie wyłączając telewizor i mamusia jest smutna, że tak brzydko się zachował i dlatego nie połozy go dzisiaj spać. Kazałabym mu iść do ojca, by ten go zalulał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnadetta
kochane maleństwo !a na dodatek jakie bystre . Ja byłabym szczęśliwa , poszłabym je ululać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam oduczyc dwulatka lulania i nauczyc samodzielnego zasypiania po zaniesieniu do lozeczka, chyba, ze zle zrozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dalej pojdzie
to nie bedziesz mogla piernac bez jego pozwolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
dzieki dziewczyny za odzew, widze ze ile ludzi tyle zdan :-) Nasze dziecko ma bardzo silna osobowosc, zdaje sobie sprawe, ze zaczyna nami manipulowac, dlatego zaczelam ostro stawiac granice, ale ta konkretna sytuacja mnie rozczulila i nie wiedzialam, jak sie zachowac. Ostatecznie poczekal ze mna az sie film skonczy i poszlismy spac. A lulanie polega na bujaniu go za poduszke i opowiadaniu bajek. I obawiam sie, ze dlugo tak bedzie wygladalo, bo caly blok postawi nan nogi, jezeli zostawie go w lozeczku i wyjde. Wasze 2-latki naprawde zasypiaja same???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój co prawda ma 13 miesięcy ale od początku zasada jest taka że kładę go do łóżeczka i wychodzę. Jak płacze wchodzę kładę i wychodzę czasami trawa to 5 minut a innym razem 30 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa wiadomość
Mój ma 3 lata. Zasypia sam odkąd skończył 8 miesięcy. Idziemy do pokoju. Czytam mu bajeczkę. Później się buziamy na dobranoc. Robi mi "papa" i wychodzę z pokoju a On zasypia. Kwestia przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia ma 2 lata, zasypia sama od roku. Nie no, granice i zasady trzeba ustalać, oczywiście, ale czasem trzeba je dostosować do nowej sytuacji i modyfikować :) Swoją drogą bystry jest i ładnie mówi, a ma dokładnie dwa lata? Czy dwa i kilka miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
Jeszcze nie skonczyl 2 lat. Mowi odkad skonczyl poltora roku. Wiem, niemalze ewenement. Ale pod kazdyw wzgledem taki jest, niegrzecznosci takze :-P Wlasnie obudzil sie nam po 30 minutach wieczornego snu. Ja nie wiem, co dzieje sie z tym dzieckiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko też zasypia samo odkąd miał pół roczku:D Czytam mu bajeczkę, ale to raczej nie tuż przed spaniem tylko na dobranoc chwilkę wcześniej. Później puszczam \"Nocturne\" Chopina (lub coś innego) i odchodzę - ale nie wychodzę z pokoju:) Coś sobie sam tam śpiewa, czasem wstaje, przewraca się z boku na nok- ale nic do niego nie mówię i w końcu usypia. A co do zachowania to muszę powiedzieć, że chyba będę mieć podobny problem w przyszłości:o Mój synek ma teraz roczek i niby nie mówi, ale doskonale widzę i wiem, że rozumie - ale kompletnie nie słucha! Jestem z nim 24/h i dla niego istnieje tylko mama. Tata to ten, który zakazuje i mówi głośnym i stanowczym tonem - więc go nie lubi:P A mama to ta, która zawsze leci na \"ratunek\". I nawet jak stanowczo powiem \"nie wolno!\" i przytrzymam mu rękę (po tym jak mnie np. pociągnie za włosy) - to się ze mnie śmieje, że to niby dobra zabawa;) Oj będę mieć przerąbane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z wyglądu taki aniołek:D No ale jak spojrzy na mnie tymi oczkami, a jeszcze nie daj Boże pojawi się tam łezka to zawsze mięknę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
Dziewczyny, my naprawde mamy powazne problemy z dzieckiem. A to jest niegrzeczne, a to niezadowolone..... Nie wiem, w czym tkwi problem....Ale jest ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój roczny synek(dokładniej 14miesięczny) zasypia sam i uwaga od urodzenia! Kładłam go do łóżeczka i wychodziłam, a on zasypiał i tak jest do dziś. Oczywiście zdażały się wyjątki, jak ząbkował lub był chory. Z pierwszysm dzieckiem miałam nauczkę, lulałam na rękach do 2lat i powiedziałam dość, tera tak nie będzie i jest super:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolorowy kapelusz: mój też śpi sam od urodzenia, a od drugiego miesiąca przesypia całe noce. Nigdy nie miał kolki, nie płakał jak wychodziły zęby ani nic takiego... Ale nie chciałam tego pisać, bo tutaj zawsze znajdzie się jakaś jadowita co to skrytykuje i powie, że wcale tak nie było - więc wolałam trochę zawyżyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
wieci co, jak tak czytam wasze wypowiedzi, to odnosze wrazenie, ze moje dziecko jest jednym wielkim koszmarem..... kocham je bardzo, chce dla niego jak najlepiej, juz planujemy dla niego fajne wyjazdy wakacyjne, ze wzgledu na niego chcemy zadbac o dzialke, by latem mialo basenik i inne rozkosze plynace z wiejskiego zycia :-P Ale ostatnio juz mam coraz mniej entuzjazmu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka tez jest niegrzeczna, dzisiaj mnie ugryzła jak jej sie zabronilam w kapieli bawic moja maszynka do golenia zasypia juz prawie ladnie, ale w ciagu dnia jej zachowanie jest czasami przerazajace bylam z nia ostatnio u psychologa (zlobkowego ze wzgledu wlasnie na problemy z zasypianiem) i powiedziala mi ze rosnie z niej maly tyran wzielam sie za nia ale czasami ciezko mi byc konsekwentna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co robie konkretnie? No oprócz wyłączania tv;) Bo ja chętnie poczytam, żeby się ewentualnie przygotować hehe. A kiedy się zaczęło to jego bycie niegrzecznym i od czego? - no tak mniej więcej bo wiadomo, że dokładnie tego na mnie powiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
Maly tyran, pieknie... My chyba tez musimy wybrac sie do psychologa z lista problemow, a jest dluga: sen smok nocnik plus oczywiscie codzienne zachowania. A jak wasze dzieci reaguja na gosci w domu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ja pierdziele cholera!!!!!!!! Jakim cudem jesteśmy razem na kafe:D:D:D:D:D No karolę i celi to uduszę normalnie- szczególnie celi, bo u siebie to się małpa udziela:P Mówisz, że Igusia taka niegrzeczna się zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze Twoje dziecko jest prawie rok starsze, więc to też pewnie inny przedział niegrzeczności:) A jeśli chodzi o gości... hmmm. Jeśli nie jest śpiący ani głodny:) to każdy może go wziąć na ręce i czymś zabawić (ale w zasięgu wzroku mama musi być - no chyba, że się zajmie czymś fascynującym -np.paproszkiem na podłodze:P ). Oczywiście do wszystkich się uśmiecha, a jak leci muzyka to tańczy:D Chyba jednak jest kochany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też pewnie będę miała problem w późniejszym czasie zresztą już jest. To że zasypia to jest wszystko w porządku póki ja go kładę i do niego zaglądam ale kiedy idzie mój mąż do niego to nie jest nim zainteresowany i cały czas płacze a czego chce oczywiście woła mama mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja.25 .-cud :)! w ostatnim poscie napisalam ze jest niedobra :) bije dzieci, wszystkich w domu, wyrywa jedzenie i ucieka :) bałam sie isc do tego psychologa bo usłyszec ze to wszystko moja wina to mało przyjemne :) ale troche mi pomogła, dala liste lektur, powiedziala jak postepowac własnie przy akcjach typu bicie i robienie na zlosc mam juz nie mowic "nie wolno" a "nie pozwalam" bo nie wolno jest zbyt bezososbowe :) no i ciagle tlumaczyc, tlumaczyc, byc konsekwentnym i cierpliwym (moje slabe strony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca mamusia...
Od poczatku byl trudny...... No przez pierwsze dni to ladnie spal, ale jak juz sie zaaklimatyzowal poza brzuchem, to zaczal dawac popalic. Przede wszytskim piers.... nie chcial ssac, tzn. w nocy korzystal z piersi ale w dzien juz nie, wiec musialam mu sciagac mleko, masakra. Mialam beznadziejny laktatpr i zamiast wieczorem walnac sie spac, to sterczalam na krzesle i sciagalam mu to mleko cholerne. Druga rzecz to sen.... zasypial wieczorem spal kilka godzin, ale od 2-3 to juz budzil sie co chwile.... gdyby nie moi rodzice, to bysmy sie wykonczyli. Brali go od nas o jakiejs 5 nad ranem,a my moglismy sobie dokimac troche. spacer.... jezeli nie wyszlam z nim "na spanie", to moglam zapomniec o spokoju. Marudzil, poplakiwal w wozeczku. uspokajal sie na rekach, o wtedy to byl szczesliwy. Myslalam, ze jak zacznie siedziec, to sie wszystko zmieni. Gowno prawda. Na chwile zadzialalo, ale jak juz poznal np. park, to sie w nim nudzil. plakal, jak do niego wchodzilam. Ludzie, mowie o 4-5 miesiecznym dziecku!!!! Teraz wiem, ze jego pasja sa samochody, zamiast na spacery do parku.,, powinnam na autostrade z ni m wychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka ostatnio miala ze spaniem takie problemy ze budzila sie co pol godziny, a drzemka w dzien trwala 20 minut jak ja zaczelam od soboty klasc do lozeczka i czekac az zasnie to budzi sie raz w nocy, ide do niej i nawet jej z lozeczka nie wyciagam i szybko spowrotem zasypia a w dzien spi teraz 2 godziny :) i tez jest uparta -jak cos chce a nie dostaje to oczywiscie siada na podlodze i przerazliwie placze - teraz siedze i sie gapie w sufit to jej mija w ciagu minuty a jak jej czegos nie pozwalam to musze jej w zamian zaproponowac jakies dwie zabawy ( zgodnie z radami psychologa) na dworze na szczescie jest grzeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×