Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ada_79

mąż ciągle w delegacjach

Polecane posty

Gość ada_79

poradźcie. Praca mojego męża wymaga częstych wyjazdów w delegacje, choć większość z nich to dobrowolne wyjazdy: szkolenia, konferencje itp. Ja z kolei pracuję w firmie, w której nie ma potrzeby wyjeżdżać (firma tego nie sponsoruje) .Poza tym większość moich współpracowników to "starsi" panowie, którzy mogliby byc moimi ojcami, tak więc "firmowe" wyjścia po pracy z kolegami to mało realne, o koleżankach juz nie wspomnę gdyż nie ma tam takowych. tak więc podczas gdy mój mąż "ciężko pracuje" na wyjazdach służbowych, ja siedzę w domu sama jak palec. Mam świadomość, ze takie wyjazdy to nie tylko praca ale też spotkania towarzyskie, imprezy. Wiem ze ja nie mam szans na takie rzeczy w obecnym miejscu pracy, choć praca jako taka jest dla mnie satysfakcjonująca i głupotą byłoby ją zminiać z takich względów. Niemniej jednak jestem okropnie zazdrosna o te męża ciągłe wyjazdy, a jeszcze bardziej irytuje mnie fakt, ze on nie potrafi sobie niczego ze względu na mnie odmówić, zeby nie było mi przykro. uważa ze jemu się to należy i skoro ma okazję korzystać z zycia to będzie to robił. Niestety nie bierze pod uwagę tego co ja czuję kiedy jego ciągle nie ma. A kiedy wraca ja nawet nie potrafię cieszyć sie jego widokiem. wpadłam w jakieś błędne koło i nie wiem co robić. Zazdrość o jego styl życia przeraste mnie i wyniszcza, tak jak i nasze małżeństwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tiaa... A jakby on siedział w domu, a Ty byś wyjeżdżała toby było o.k.? Nędzny z Ciebie człowiek, oj nędzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula210
to fakt, takie wyjazdy dają do myślenia, znam kilka przypadków zdrad na takich wyjazdach więc tez bym się martwiła, a daleko od domu w delegacji najłatwiej bo nikłe szanse,że sie dowiesz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż
też wyjeżdżał w delegacje, czasem nawet okłamywał mnie, że gdzieś jedzie i jak bardzo mu sie nie chce, a spędzał dnie i noce ze swoją kochanką. bardzo nie lubię "delegacji"... chociaż pieprzyli się oczywiście nie tylko na wyjazdach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo nie lubię "delegacji".. no tak bo delegacje to takie nieuczuciowe , bardzo zakompleksione i wyuzdane stwory :p Tutaj problem tkwi nie w wyjazdach a w tym ze trafiłas na faceta gornolotnie obdarzonego checia zdrady :P delegacje same w sobie sa fajna sprawa:) mozna fajnie sie rozerwac na takich wyjazdach a to czy ktos sie zachowuje na nich w porzadku czy tez nie to juz jest inna kwestia...zalezna od charakteru osoby wysłanej w taka podróz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnula210
ja znam nawet takie przypadki,że facet mówi zonie ,że jedzie w delegację a naprawdę bierze urlop w pracy i wyjeżża z kochanicą, bystra żona by wszystko sprawdziła, ale niektóre naiwnie wierza swoim mężom a to błąd!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena 48
Fajne rady.Skorzystaj z nich.Zacznij zyc wiecej niz czekaniem i zadreczaniem.Nie mozna nikomu zakazac wyjazdow ze wzgledu na prace.Zdrada nie tylko moze byc na wyjazdach ,to moze stac sie i pod Twoim bokiem.Ale poki co ,to sie nie stalo ,ciesz sie zyciem a nie umierasz z niepokoju.Stracisz radosc zycia a o to Ci na pewno nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy
ciągle w delegacjach? ile dni w tygodniu go nie ma? jak częste i jak długie są te delegacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak często mąż autorki wyjeżdża, ale uważam że istnieje moment od którego poświęcanie wolnego czasu pracodawcy jest przesadą. dla mnie logiczne jest że jeśli np w danym miesiącu byłam w 2 delegacjach to jak pojawia się wyjazd nieobowiązkowy i niezbyt ważny (integracja) to z niego rezygnuję, bo oprócz pracy też istnieje życie, któremu trzeba czas poświęcić. bo jak się ma partnera to trzeba o niego dbać, bo dzieci mają prawo do czasu rodzicem, bo trzeba zrobić swoją działkę obowiązków i jeszcze mieć czas na pasje i siebie. jeśli te wyjazdy są raz-dwa na miesiąc to uważam, ze to jeszcze ok. gdyby było więcej to ja bym się nie decydowała na życie z takim panem, którego z jego własnej woli wiecznie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gwiazdki, moim zdaniem wyjazdy integracyjne raz, dwa razy w miesiącu to zdecydowanie za często. W takim przypadku człowiek bardziej zintegruje się z ludzmi z firmy, niż z własną rodziną. Widziałaś kogos, kto z rodzina jezdzi raz, dwa razy w miesiącu na weekend? Bo ja nie. To zależy też, jaki ma sie charakter pracy. Bo jeśli ktoś ma pracę na codzień wyjazdową, i do tego dojdą jeszcze jakieś szkolonka, integracje, motywacje itp raz czy dwa razy na miesiąc, to jak taki człowiek ma stworzyć jakąś więz z rodziną? Uważam, że od czasu do czasu takie wyjazdy sa fajne, ale nie za często, żeby nie zaburzały związku, żeby nie były częstsze, niż wyjazdy z własną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Philip
A ja słyszłem, że w delegacji to niezdrada (i po francusku tez niezdrada ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja słyszłem, że w delegacji to niezdrada (i po francusku tez niezdrada" i jeszcze podobno z ex to też nie zdrada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Philip
Aha i jeszcze na pralce - tez podobno nie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 razy w miesiącu podłam jako najwięcej ile ja bym zniosła, wiadomo praca jest praca i trzeba pracować szkolić się stale w wykonywanym zawodzie. inni mogą mieć inną granice tolerancji i świetnie to rozumiem. ja podłam to co mi się wydaje akceptowalne przy naprawdę absorbującej i dobrze płatnej pracy. choć sama na pewno nie byłabym zachwycona musząc tak często wyjeżdżać lub mając partnera który tak często jeździ. załamujące jest to, że ten facet nie musi a jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delegacyjka
Moja praca rowniez wymaga ode mnie czestych wyjazdow(okolo 10 dni w miesiacu) i powiem Ci, ze faceci podczas takich wyjazdow, z dala od zony, zachowuja sie jak psy zerwane ze smyczy myslace tylko fiutem. Po paru takich delegacjach malo ktory facet ma 100% czyste sumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada_79
k'woli wyjaśnienia: wyjazdy meża nie są regularne, bywa ze nie ma go tydzień a czasem są to 2-3 dniowe wyjazdy, zwykle przynajmniej 1-2 razy w m-cu.(konieczne!) ale do tego dochodzą szkolenia (podobno bardzo przydatne) turnieje sportowe 2-3 razy w roku... tak więc troche sie uzbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada_79
podejmując temat nie miałam na mysli podejrzeń o zdradę ,bo co do tego ze mąż jest wierny nie mam wątpliwości, chodzi mi tylko o stwierdzenie osób trzecich czy mam racje uważjąc ze to nie fair z jego strony Możliwe ze to ja jestem w błędzie i on dobrze postepuje, każdy by tak posąpił. tyle tylko ze ja jestem typem człowieka dla którego rodzina jest absolutnie najważniejsza. i 10 razy sie zastanawiam czy wyjazd to dobry pomysł jeśli już jest takowy. On natomiast stawia mnie przed faktem dokonanym "Jade"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze to gwoli a nie kwoli :) czyli wg mnie to trochę często ten Twój mąż jezdzi, ale takie wyjazdy są fajne, sama je lubie, więc nie ma mu się co dziwić tylko może być tak, że w koncu z tymi ludzmi będzie bardziej zżyty, niż z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada_79
nie wiem już sama co mam na ten temat myśleć może to ja wyolbrzymiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada_79
nie jest przedstawcielem handl. ma typową prace "za biurkiem" wyjazdy to głównie realizacja projektów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brdzo możliwe że zdradza. Troszkę dziwne takie częste wyjazdy.. Spotykałam sie z fecetem, ktory miał żonę. Mówił \"a, powiem żonie, że mam delegację i gdzies wyjedziemy\". Sprawdz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musi od razu zdradzać, ale po prostu może nie czuć potrzeby przebywania w towarzystwie żony i w domu imprezy to rozrywka, dobre jedzenie, alkohol w baaardzo dużych ilościach, fajnie spedzony czas, rozrywki, których sam by sobie nie zapewnił, koncerty znanych gwiazd, itp, przynajmniej u nas tak jest a w domu...wiadomo - nuda wydaje mi się, że on bardziej czuje sie związany z tymi ludzmi, bo w końcu maja razem tyle wspólnych przygód, ciekawych przezyć, mają sobie co opowiadac, a z żoną przecieŻ nie polata sobie przykładowo balonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje, ze autorka to bluszcz. Mąż wyjeżdża do pracy, rozwija się, pracuje a ta się nudzi zamiast wyjść gdzieś z koleżankami np potańczyć by potem nie psioczyć mężowi, że tak się nudziła jak Jego nie było. Ogarnij się autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×